Wielka Brytania. Afera związana z doradcą premiera Borisa Johnsona. Lekarz walczący na pierwszej linii frontu grozi odejściem z pracy
W Wielkiej Brytanii rośnie niezadowolenie społeczne po ujawnieniu, że doradca premiera - Dominic Cummings w czasie, gdy miał objawy koronawirusa złamał rządowy zakaz podróży. Wielu domaga się jego dymisji. Jeden z lekarzy z oddziału intensywnej terapii ogłosił, że zrezygnuje z pracy do końca tygodnia, jeżeli Cummings nie odejrze z rządu. Lekarz ostrzega, że w jego ślady mogą pójść też inni medycy.
1. Wielka Brytania. Polityk złamał nakaz kwarantanny
To echa głośnej afery związanej z działaniami Dominica Cumminga - doradcy premiera Borisa Johnsona, stratega politycznego, nazywanego często architektem brexitu. Polityk złamał oficjalny zakaz podróży, kiedy miał objawy zakażenia koronawirusem, przejechał 400 km do domu swoich rodziców w Durham w północno-wschodniej Anglii.
Informacje o podróży ujawnili dziennikarze The Guardian i Daily Mirror. Media sugerują, że to mogła nie być jedyna jego podróż w czasie, kiedy nie powinien opuszczać domu. Polityk wyjaśniał, że nie naruszył zasad, podróżował z rodziną z powodu wyższej konieczności, chciał żeby rodzice pomogli mu w opiece nad synem, gdyby stan jego i jego żony się pogorszył.
Wielu ludzi oburzyła jeszcze bardziej reakcja premiera na te doniesienia. Boris Johnson broni swojego doradcy, mówiąc, że "działał odpowiedzialnie, legalnie i uczciwie" i "każdy rodzic zrozumie jego działanie" - tłumaczył podczas niedzielnej konferencji prasowej.
2. Czy władza jest ponad prawem - pytają lekarze w Wielkiej Brytanii?
Dr Dominic Pimenta wystąpił z poruszającym apelem. Jest jednym z lekarzy, którzy na co dzień walczą o życie pacjentów zakażonych koronawirusem. Pracuje na intensywnej terapii.
Słowa premiera przelały czarę goryczy. Dr Dominic Pimenta po tym wystąpieniu zażądał, żeby Cummings zrezygnował ze swojego stanowiska. Zagroził, że w przeciwnym razie sam odejdzie z pracy, a w ślad za nim mogą pójść inni lekarze. Jego zdaniem zachowanie polityka i tolerowanie tego przez szefa rządu to znak, że władze i obywateli obowiązują inne przepisy. A tłumaczenie przez premiera jego zachowania dobrem rodziny przeczy wcześniejszym zaleceniom lekarzy i daje przyzwolenie na łamanie zasad kwarantanny.
This is me right now heading back into the covid ICU I’ve worked for the last two months.
— Dr Dominic Pimenta (@juniordrblog) May 24, 2020
This stuff is hot and hard work.
Haven’t seen my parents since January.
Frankly, Cummings spits in the face of all our efforts, the whole #NHS.
If he doesn’t resign, I will. pic.twitter.com/1EfzeuOHnq
"Konieczne są przeprosiny ze strony rządu, członkowie gabinetu nie mogą nadal obrażać pracowników służby zdrowia w ten sposób. Takie działania powodują, że czujemy się, jakby cała nasza ciężka praca i energia zostały wyrzucone w błoto" - tłumaczy lekarz.
Dr Pimenta podkreśla, że sam od stycznia nie miał możliwości spotkania z rodzicami ze względów bezpieczeństwa.
Zobacz także: Koronawirus w Wielkiej Brytanii
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.