Trwa ładowanie...

#zamiastkwiatka. Polka u ginekologa

Avatar placeholder
04.04.2020 15:32
Polka u ginekologa
Polka u ginekologa (iStock)

Ponad 3 miliony Polek chodzi do ginekologa rzadziej niż raz w roku lub wcale. Kobiety boją się badań, nie pamiętają o profilaktyce, wstydzą się i leczą same. Co 4 kobieta wybiera się na wizytę dopiero będąc w ciąży! Ten obraz się zmienia, ale wciąż daleki jest od ideału.

1. Po pierwsze: profilaktyka

Jako naród znamy się na medycynie doskonale, uwielbiamy debatować o chorobach i narzekać na lekarzy. Kiedy jednak coś zależy od nas, nie staramy się już tak bardzo. Idealnym przykładem są Polki. Aż 40 proc. zupełnie nie widzi potrzeby regularnych wizyt u ginekologa. Badania pokazują, że kobiety robią to dopiero, kiedy doskwiera im ból, coś przeszkadza lub są w ciąży.

#zamiastkwiatka. Czytaj więcej o naszej akcji na #zamiastkwiatka. Rusza akcja Wirtualnej Polski

Choć lekarze wciąż przypominają o konieczności wykonywania badań profilaktycznych, wciąż aż 7 proc. kobiet nigdy nie wykonywało cytologii, a dwa razy tyle nie miało USG ginekologicznego.

Zobacz film: "#zamiastkwiatka. Najlepszy prezent, jaki możesz wręczyć kobiecie 8 marca"
(Gosia Zimniak)

- Kobiety są zajęte pracą, domem i dbaniem o zdrowie pozostałych członków rodziny, ale nie starcza im już czasu i siły na zadbanie o siebie. Ponadto w Polsce wciąż pokutuje pogląd, że "ginekolog to nie dentysta" i nie trzeba do niego chodzić na regularne kontrole. Wyjątkiem jest co prawda okres ciąży, kiedy to kobiety z troski o dziecko wnikliwie przyglądają się swojemu zdrowiu oraz znajdują czas na regularne kontrole lekarskie, jednak po porodzie wracają one do starych schematów - ocenia położna Maria Kornacka-Wojtaś.

Dlaczego Polki wolą leczyć się na własną rękę?

- Zamiast wybrać się na wizytę, Polki próbują leczyć się same. Niektóre z nich robią to dlatego, że mają problem z dotarciem do lekarza, brakuje terminów czy trzeba na nie długo czekać i wtedy podejmowane są próby samodzielnego leczenia – mówi ginekolog dr Ewa Kurowska, szef Kliniki Położnictwa i Zdrowia Kobiety w Szpitalu Medicover.

Czasami jedynym powodem, dla którego kobiety regularnie odwiedzają ginekologa, jest potrzeba antykoncepcji. Kiedy kończy się lek i trzeba zgłosić się po receptę, pacjentki rezerwują wizytę. Dzięki temu są pod stałą opieką ginekologa. Jednak te kobiety, które nie stosują antykoncepcji hormonalnej i nie doświadczają żadnych dolegliwości, często nie widzą powodu, aby się badać.

2. "Na starość nie trzeba?"

Według ginekologów o zdrowie dbają najbardziej kobiety, które starają się o dziecko i te, które są już w ciąży. Kiedy ten moment życia mija, pacjentki odpuszczają wizyty kontrolne. Zdarza się, że podczas wizyty pacjentka mówi, że ostatni raz była u lekarza po porodzie.

- Jest jednak profilaktyka raka szyjki macicy, której mimo wszystko trzeba przypilnować minimum raz na 3 lata – przypomina dr Kurowska.

Na szczęście wiedza staje się coraz bardziej powszechna i młodsze pokolenia świadomie podchodzą do leczenia. Dbają również o swoje mamy, babcie, pilnując, by i one pamiętały o kontrolnych badaniach.

Pomimo że ministerialny program profilaktyki raka szyjki macicy przewiduje jedno badanie na trzy lata, lekarze zachęcają, aby cytologię wykonywać raz w roku.

3. Trauma z gabinetu. "Ogol się kobieto"

Problemem czasem są sami lekarze. Część Polek wstydzi się, jeżeli badanie ma przeprowadzić mężczyzna. Sprawy nie ułatwiają komentarze, które nigdy nie powinny mieć miejsca w gabinecie lekarskim.

Kiedy Anna chciała dobrać u lekarza antykoncepcję, usłyszała, że "przychodzą młode i myślą, że tabletki antykoncepcyjne to cukierki, a one są dla mężatek!". W podobnej sytuacji była ciężarna 28-letnia Karolina, którą lekarz zapytał "dlaczego tak późno zaszła w ciążę? Nie było chętnych"?

(Gosia Zimniak)

Z kolei Marzenę ginekolog skrytykował za wygląd: "mogłaby się pani ogolić przed badaniem, bo trudno się tam dostać".

To tylko nieliczne z wielu komentarzy, którymi dzielą się pacjentki po wizytach ginekologicznych. Trudno się dziwić, że czasem powrót do gabinetu zajmuje im dłużej, niż zaleca lekarz.

4. Wstyd przed pójściem do ginekologa

Wiele z kobiet unika wizyt u ginekologa, bo są dla nich zbyt krępujące. Rozebranie się, badanie, a często sama rozmowa powoduje lęk. Czy Polki potrafią otwarcie mówić o swoich dolegliwościach?

- Dużo zależy od rodzaju tych dolegliwości, jeżeli mówimy o tych związanych z chorobą, to wtedy nie wstydzą się powiedzieć, że "tu mnie boli, tam mnie swędzi, a tu mi się zrobiło coś po współżyciu". Natomiast są pewne tematy, które trzeba zacząć, żeby pacjentka się otworzyła. Czasami też nie zdają sobie sprawy, że nietrzymanie moczu czy wykrywanie raka piersi to też nasza działka. Pacjentki myślą, że to norma i dotyczy każdego po porodzie albo w pewnym wieku. Jeśli jednak się o to zapyta pacjentki, zaczynają mówić, co im doskwiera - opowiada dr Kurowska.

(Gosia Zimniak)

Ginekolodzy zauważają jednak, że pacjentki są coraz bardziej świadome, szukają informacji i konsultują je z ginekologiem.

- Coraz częściej Polki szukają porad nie tylko na temat zdrowia, ale również komfortu czy przyjemności. Jest grupa uświadomionych pacjentek, które już poczytały, dowiedziały się, że jest coś takiego jak ginekologia plastyczna, estetyczna i wiedzą, że pewne rzeczy można skorygować. One już przychodzą z określonym problem i potrafią o nim mówić. Pozostałą grupę pacjentek trzeba trochę zachęcić. Pytanie "czy ze współżyciem wszystko ok, czy nie nic nie boli” czasem wystarczy, by otworzyć pacjentkę – tłumaczy ginekolog.

5. Ginekolog za darmo

Ginekolodzy wskazują jednak na kolejną grupę pacjentek.

- Zdarza się, że na SOR czy nocny dyżury zgłaszają się pacjentki z dolegliwościami przez dwa tygodnie, bo nie chcą czekać w kolejce, bo nie mają czasu w dzień – opowiada dr Kurowska.

(Gosia Zimniak)

Jak widać, nie tylko kobiety mają coś do zarzucenia ginekologom. Każdy medal ma dwie strony. Nie bójmy się jednak konsultować swoich problemów i obaw. Ginekolog to przyjaciel każdej kobiety, więc czym prędzej zarezerwujmy termin na wizytę, aby móc spać spokojnie i nie mieć do siebie pretensji w przyszłości.

Zobacz także: Poszła do ginekologa. Tam usłyszała wyrok. "Do dziś nie wiem, jak brzmi głos mojego dziecka"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze