Trwa ładowanie...

Tylko jeden zgon związany z COVID-19 w Polsce. Dr Karauda: Jest tylko jeden czynnik, który o tym zadecydował

Zero zgonów z powodu COVID-19 w Polsce. Dr Karauda: Jest tylko jeden czynnik, który o tym zadecydował
Zero zgonów z powodu COVID-19 w Polsce. Dr Karauda: Jest tylko jeden czynnik, który o tym zadecydował (Getty Images)

14 czerwca w Polsce nie odnotowano ani jednego zgonu, którego bezpośrednią przyczyną był COVID-19, ale odnotowano jeden zgon z powodu chorób współistniejących. Pozytywne wieści o małej liczbie zakażeń i zgonów płyną także z innych krajów Europy. Eksperci studzą jednak optymizm.

spis treści

1. Poprawa sytuacji pandemicznej w Europie. Mniej zgonów we Włoszech

Od kilku tygodni widać pozytywny efekt szczepień w Europie. Ostatniej doby w Polsce nie odnotowano żadnego zgonu, którego bezpośrednią przyczyną był COVID-19. Odnotowano zaledwie jeden zgon z powodu chorób współistniejących. W niedzielę władze Holandii poinformowały o najmniejszej liczbie nowych zakażeń koronawirusem od września 2020 roku, a we Włoszech odnotowano najniższą w tym roku liczbę zmarłych na COVID-19 (26 zgonów). Ponadto w największych włoskich regionach, takich jak Lacjum czy Wenecja Euganejska, po raz pierwszy od ponad dziewięciu miesięcy - podobnie jak w Polsce - nie zarejestrowano żadnego zgonu.

- To fantastycznie, że ostatniej doby w Polsce nie odnotowano ani jednego zgonu z powodu COVID-19. Trzeba wziąć pod uwagę czynniki, które decydują o tym, że liczba jest tak mała. Po pierwsze weekendowe statystyki są nieco inaczej zliczane i z reguły dane są zaniżone. Niemniej jeśli porównamy statystyki tygodniowe z ostatnich okresów, to niewątpliwie mamy niesamowitą poprawę - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Tomasz Karauda, lekarz z oddziału chorób płuc ze szpitala N. Barnickiego w Łodzi.

Zobacz film: "Dr Karauda: Powikłania płucne dotyczą także osób, które skąpo przechorowały COVID-19"
14 w Polsce nie odnotowano żadnego zgonu, którego bezpośrednią przyczyną był COVID-19
14 w Polsce nie odnotowano żadnego zgonu, którego bezpośrednią przyczyną był COVID-19 (Getty Images)

Zdaniem dr. Karaudy jest tylko jeden główny czynnik, który decyduje o tym, że pierwszy raz od początku trwania pandemii w Polsce nie notujemy żadnego bezpośredniego zgonu z powodu COVID-19.

- Niezależnie od tego, czy jesteśmy zwolennikami szczepień czy ich przeciwnikami, to jakby nie patrzeć, szczepienia przeciwko COVID-19 są czynnikiem decydującym o tym, że sytuacja diametralnie się zmieniła - twierdzi ekspert.

2. Tu jest najwięcej zakażeń SARS-COV-2 w Europie

Choć w większości europejskich krajów średnia liczba zakażeń spada, są też państwa, w których odnotowuje się wzrost dziennych zakażeń SARS-CoV-2. Należą do nich: Rosja, Gibraltar, Monako, Portugalia i Wyspy Alandzkie. Optymizmem nie napawa także sytuacja w Wielkiej Brytanii. W ostatnich dniach wykryto tam nowe ogniska zakażeń wariantem indyjskim, który jest bardziej zakaźny.

W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby wykryto 7738 nowych zakażeń koronawirusem. Łączna liczba zakażeń z ostatnich siedmiu dni sięga niemal 47,9 tys. i jest o 52,5 proc. wyższa od bilansu z poprzedniego tygodnia. W związku z tym restrykcje, które miały zostać zniesione 21 czerwca, zostaną przedłużone.

Wiadomo już, że współczynnik R dla wariantu indyjskiego jest większy niż w przypadku wariantu brytyjskiego. Jedna osoba zakażona wariantem Delta transmituje wirusa na 5-8 innych osób.

Dr Tomasz Karauda zauważa, że choć w Wielkiej Brytanii nie odnotowuje się spadków zakażeń, to znacząco maleje liczba zgonów.

- To prawda, że liczba zakażeń jest duża, ale zauważmy, że dzienna liczba zgonów oscyluje wokół 10. To także jest efekt szczepień, ponieważ o ile szczepionki nie uchronią nas w 100 proc. przed zakażeniem, o tyle w większości przypadków pozwolą uniknąć ciężkiego przebiegu choroby, który często kończy się zgonem. I dotyczy to także nowych wariantów koronawirusa i to jest pocieszające - podkreśla ekspert.

Dr Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii i popularyzator wiedzy medycznej, dodaje, że szczepionki chronią przed wariantem indyjskim, jednak ich skuteczność jest nieco mniejsza niż w przypadku pierwotnego wariantu SARS-CoV-2.

- Dane z Public Health England pokazują, że szczepionki Oxford-AstraZeneca oraz Pfizer-BioNTech przeciw COVID-19, są skuteczne wobec lepiej rozprzestrzeniającego się wariantu Delta, jednak tylko wtedy, gdy odbędzie się pełny cykl szczepień. Po dwóch dawkach AstryZeneki skuteczność tego preparatu wynosi 60 proc., natomiast w przypadku Pfizer-BioNtech jest to ok. 88 proc. Jedna dawka szczepionki Pfizer-BioNTech przeciw COVID-19 wykazuje jedynie ok. 33 proc. skuteczności, co nie pozwala na neutralizację wariantu Delta - informuje ekspert.

3. Czy szczepionki uchronią nas przed czwartą falą zakażeń?

Zdaniem Hansa Klugego, dyrektora WHO, zajmującego się sytuacją zdrowotną w Europie, liczba szczepień przeciw COVID-19 wykonanych na kontynencie nie wystarczy, by zapobiec nawrotowi pandemii.

- Dotychczas tylko 30 proc. mieszkańców Europy zostało zaszczepionych co najmniej jedną dawką szczepionki przeciw COVID-19, co nie wystarczy, by zapobiec kolejnej fali zakażeń koronawirusem – mówił na konferencji prasowej Kluge.

Dyrektor regionalny WHO również ostrzegł przed wysoką transmisyjnością wariantu indyjskiego i zaapelował o rozwagę podczas podróży.

- Bądźcie świadomi ryzyka. Wraz ze wzrostem liczby spotkań towarzyskich, wzmożoną mobilnością ludzi, organizacją dużych festiwali i wydarzeń sportowych w nadchodzących dniach i tygodniach, Biuro Regionalne WHO dla Europy apeluje o rozwagę. Zwłaszcza że z uwagi na poprawę sytuacji pandemicznej 36 z 53 europejskich państw złagodziło już covidowe obostrzenia - przypominał Kluge.

Podobnego zdania jest dr Karauda, który podkreśla, że turystyka jest głównym źródłem transmisji nowych wariantów koronawirusa, dlatego niezwykle ważne jest jak najszybsze wyszczepienie społeczeństwa.

- Niewątpliwie zagrożeniem wiążącym się z podróżami jest przywiezienie różnych mutacji do Polski. Kiedy kraj był zamknięty i byliśmy poza sezonem turystycznym, takie sytuacje były rzadko obserwowane, natomiast teraz otwieramy się na turystykę, a to jest źródło mieszania się różnych wariantów wirusa i mieszania się ludności. To pozwala spodziewać się nowych mutacji, wcześniej nieobserwowanych. Wiemy, że mamy kilkadziesiąt przypadków wariantu Delta w Polsce. To pokazuje, że jeśli coś dzieje się w Wielkiej Brytanii, to nie ma szans, aby nie działo się u nas. Teraz jest to kwestia tego, kiedy rozwinął się u nas te mutacje. Podejrzewam, że w Polsce także nastąpi wzrost zakażeń wywołanych tym wariantem, tylko będziemy go obserwować z opóźnieniem - tłumaczy dr Karauda.

4. Na jakim poziomie kształtuje się odporność populacyjna w Polsce?

Jak informuje minister zdrowia Adam Niedzielski, około 60 proc. ludzi w Polsce nabyło już odporność przeciwko COVID-19. Część z nich uzyskała ją po przechorowaniu, a pozostali dzięki zaszczepieniu.

- Niezwykle trudno ocenić tę odporność, ponieważ nie mamy metod, które pozwolą dokładnie policzyć te osoby, które przechorowały COVID-19. Duża część osób przechodzi zakażenie skąpoobjawowo i nie wykonuje badań, które określają przeciwciała. Na ten moment musimy bazować na danych przekazanych przez ministra Niedzielskiego, że ta odporność populacyjna kształtuje się na poziomie 60 proc. Choć pojawiają się również głosy niektórych profesorów, że ten procent może być jeszcze wyższy. Oczekujemy, że powinniśmy nabyć 80 proc. odporności, dlatego nieustannie zachęcamy do szczepień - podkreśla dr Karauda.

Zdaniem wielu ekspertów czwarta fala zakażeń koronawirusem to niemal pewność. Dr Karauda twierdzi jednak, że jej przebieg powinien być łagodniejszy niż poprzednich fal.

- Po pierwsze dlatego, że ogromna część społeczeństwa przechorowała COVID-19 i wykształciła odporność, która utrzymuje się około sześciu miesięcy. Jeżeli taka osoba ponownie przejdzie zakażenie, to wirus dla niej nie będzie czymś nowym, organizm wytwarza komórki pamięci i przeciwciała. Drugą kwestią są także szczepienia. Nie spodziewam się, aby podczas ewentualnej czwartej fali było tak dużo zachorowań, jak podczas ostatniej - przypuszcza lekarz.

Jest jednak jeden czynnik, który może spowodować, że jesienią ponownie będziemy obserwować dramatyczny wzrost nowych zakażeń i zgonów.

- Zupełnie nowa mutacja, która powoduje, że szczepienia nie będą skuteczne albo minimalnie skuteczne. Tylko to może zmienić oblicze tej fali, która może sprawić, że ponownie będziemy obserwować ogromną liczbę zachorowań i zgonów. Dopóki dalej nie będziemy chcieli się szczepić, dopóty będziemy żyli ze świadomością, że ten wirus cały czas z nami jest - podsumowuje dr Karauda.

5. Raport Ministerstwa Zdrowia

W poniedziałek 14 czerwca resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 140 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Najwięcej nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w województwach: mazowieckim (29), łódzkim (16) i wielkopolskim (14).

W poniedziałek nie odnotowano żadnego zgonu, którego bezpośrednią przyczyną był COVID-19, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarła jedna osoba.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze