Trwa ładowanie...

Śródmiąższowa choroba płuc i zmiany w obrębie mięśnia sercowego. Prof. Fal o pierwszych wnioskach z obserwacji pacjentów, którzy przeszli COVID-19

COVID-19 może powodować groźne zmiany w płucach i sercu, nawet u młodych ludzi
COVID-19 może powodować groźne zmiany w płucach i sercu, nawet u młodych ludzi (123rf)

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie przyjął od początku pandemii najwięcej pacjentów z COVID-19 w Polsce. Przewlekła śródmiąższowa choroba płuc i zmiany w obrębie mięśnia sercowego - to powikłania, które najczęściej obserwują lekarze u chorych, którzy byli hospitalizowani z powodu zakażenia koronawirusem. - Problem dotyczy również młodych osób, u których infekcja przebiegała w stosunkowo łagodny sposób - mówi prof. Andrzej Fal, który od marca leczy pacjentów z COVID-19.

1. Kto najczęściej trafia do szpitala z powodu COVID-19?

Lekarze mówią o wyraźnej zmianie w przebiegu COVID-19 u pacjentów hospitalizowanych w Polsce w ciągu ostatnich tygodni. W pierwszych miesiącach największą grupę chorych stanowili ludzie starsi, teraz widać, że do szpitali trafia więcej młodych ludzi, którzy wymagają podania tlenu ze względu na duszności. Najmłodsza pacjentka, która była leczona w szpitalu MSWiA miała 21 lat.

- Do naszego szpitala i SOR od początku pandemii trafiło łącznie kilka tysięcy osób z COVID-19. W pierwszym okresie hospitalizacje dotyczyły głównie osób starszych. Potem zaczęło się to zmieniać, tzn. średnia wieku pacjentów zaczęła spadać. W tej chwili mamy w klinice 20 pacjentów, z czego tylko jedna osoba jest powyżej 60 roku życia - mówi prof. Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych w szpitalu MSWiA, dyr. Instytutu Nauk Medycznych UKSW.

- Jeśli chodzi o sam przebieg choroby, to też uważamy, że ten pierwszy okres to były przypadki zdecydowanie ciężej przebiegające, ale to wynika głównie z grupy hospitalizowanych, tak jak wspomniałem, były to głównie osoby starsze albo mające istotne choroby dodatkowe. Wtedy też odsetek osób, które umierały z powodu COVID-19 był wyższy, niż jest w tej chwili. Od samego początku pojawiały się jednak przypadki relatywnie młodych ludzi: 40-50-letnich, u których pomimo pierwotnie łagodnego przebiegu w 7-10 dobie choroby, dochodziło do nagłej niewydolności oddechowej, która musiała być leczona albo wysokimi przepływami tlenu, albo wręcz intubacją i wentylacją mechaniczną - tłumaczy lekarz.

2. Najczęstsze powikłania u pacjentów, którzy przeszli COVID-19

Zobacz film: "Koronawirus. Prof. Krzysztof Simon o rozporządzeniu ministra zdrowia z 28 kwietnia 2020 r. (Dz.U. poz. 775)"

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie od 15 marca został przekształcony w szpital jednoimienny, przyjmujący wyłącznie pacjentów z COVID-19. Prof. Andrzej Fal od początku pracuje na pierwszej linii frontu i razem z innymi lekarzami z placówki bada długofalowe powikłania u pacjentów zakażonych koronawirusem.

- Staramy się obserwować w sposób szczególny grupę osób, które określiłbym skąpoobjawowymi. Oni trafiali do szpitala z uczuciem niewielkich duszności i musieli mieć podawany tlen 2-3 razy w ciągu doby przez kilka godzin. Staramy się monitorować tych pacjentów i zapraszać na kontrolę po 2-4 miesiącach, żeby zobaczyć, czy są u nich trwałe zmiany wynikające z SARS-CoV-2. Robimy im badania serca i tkanki płucnej - wyjaśnia prof. Fal.

Lekarze nie mają wątpliwości, że u części pacjentów po przejściu infekcji koronawirusa SARS-CoV-2, mogą występować zmiany w układzie oddechowym i sercu. Na razie trudno jednoznacznie przewidzieć, czy będą się one nasilać, czy są odwracalne.

- Z naszych własnych obserwacji wynika, że u części pacjentów są zmiany w miąższu płucnym sugerujące rozwój przewlekłej choroby śródmiąższowej płuc na bazie zmian zapalnych i są też zmiany w obrębie mięśnia sercowego. Oczywiście istnieje pewne prawdopodobieństwo, że te zmiany zupełnie się wycofają. Natomiast z każdym miesiącem to prawdopodobieństwo, że nie pozostaną żadne zmiany u tych pacjentów, jest coraz mniejsze. To są na razie bardzo ostrożne wnioski, bo okres naszych obserwacji jest jeszcze zbyt krótki - zaznacza ekspert.

Do lekarzy coraz częściej zgłaszają się też pacjenci, którzy wcześniej łagodnie przeszli zakażenie koronawirusem, a po kilku miesiącach zaczęli odczuwać nietypowe dolegliwości i kompletny brak sił. Tacy pacjenci trafiają też do poradni pulmonologicznej działającej przy szpitalu MSWiA.

- Mięliśmy kontakt z takimi pacjentami już podczas teleporad. Od tygodnia poradnia pulmonologiczna wznowiła normalne wizyty. Rzeczywiście zgłaszają się do nas młodzi ludzie, poniżej 40 roku życia, którzy bez istotnych objawów przeszli infekcję SARS-CoV-2, zostali uznani za osoby zdrowe, a teraz po 3 miesiącach spadła im wydolność fizyczna. W przypadku pacjentów skąpoobjawowych, którzy byli hospitalizowani, a potem narzekali na spadek formy, przyczyną dolegliwości mogą być choroby śródmiąższowe płuc. A to jest podobna grupa, tylko ci pacjenci nie trafili do szpitala - wyjaśnia prof. Fal. - Wydaje się, że istnieje wśród tych osób wiele takich, u których w układzie krążenia, bądź układzie oddechowym mogą pozostać trwałe zmiany. W najgorszym wypadku to będą zmiany, które z czasem będą się potęgowały. Nie mamy jeszcze wystarczających dowodów, żeby wyciągać jednoznaczne wnioski - dodaje lekarz.

3. 100-latek wygrał walkę z COVID-19

Zdarzają się też cuda. Prof. Fal opowiada o niezwykłym przypadku ozdrowieńca. Pan Stanisław ma 100 lat i jest emerytowanym strażakiem. Mężczyzna pokonał koronawirusa i opuścił szpital w świetnej kondycji. Kiedy dziennikarze pytali go, jak się czuje, żartował, że ma silne geny, a w szpitalu było mu tak dobrze, że wolałbym tam zostać na dłużej.

Zobacz także: Lekarz, który przeszedł COVID-19 opowiada o powikłaniach. Schudł 17 kilogramów i nadal ma problemy z oddychaniem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze