NIL apeluje o weto prezydenta ws. "ustawy ukraińskiej". "Naraża pacjentów"

Chodzi o rozwiązanie wprowadzone w czasie pandemii COVID-19, które pozwalało lekarzom spoza Unii Europejskiej, w tym w dużej mierze z Ukrainy, podejmować pracę w Polsce na uproszczonych zasadach, bez pełnej procedury nostryfikacyjnej.

Początkowo przepisy miały mieć charakter czasowy, jednak kolejne nowelizacje przedłużały ich funkcjonowanie. NIL argumentuje, że przedłużenie tego rozwiązania stwarza ryzyko dla pacjentów.

- Apelujemy do prezydenta RP, aby zawetował tak zwaną ustawę ukraińską ze względu na to, że przedłużenie warunkowego trybu wykonywania zawodu naraża naszych pacjentów na ryzyko utraty życia lub zdrowia – podkreślił Jankowski.

Prezes NIL zwrócił również uwagę na aspekt etyczny. Jak wskazał, ułatwienia w zatrudnianiu lekarzy zza wschodniej granicy oznaczają de facto osłabianie systemu ochrony zdrowia Ukrainy, która w czasie wojny i kryzysu humanitarnego potrzebuje własnych specjalistów.

- Rząd ułatwiając dostęp próbuje ściągnąć lekarzy zza naszej wschodniej granicy, mówimy tutaj o lekarzach narodowości ukraińskiej. Zadajemy pytanie co do etyczności takiego postępowania w momencie, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a sama Ukraina mówi o tym, że lekarze są jej zasobem krytycznym – dodał.

Zobacz także: Ministra zdrowia spotkała się z prezesem NIL. "Bieżące wyzwania w ochronie zdrowia"

NIL oprócz weta prezydenckiego domaga się również całościowego odejścia od uproszczonych procedur. Jankowski wezwał rząd i minister zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę, aby wsparli samorząd lekarski w działaniach na rzecz przywrócenia jednolitych standardów dostępu do zawodu.

- Zwracamy się do pani minister o to, aby stała się naszym sojusznikiem w procesie stanowienia prawa ze strony rządowej – powiedział.

Rząd argumentuje, że przepisy warunkowe pomagają łagodzić dramatyczne niedobory kadrowe w polskiej ochronie zdrowia. Polska od lat znajduje się w końcówce unijnych statystyk dotyczących liczby lekarzy na 1000 mieszkańców – według danych OECD jest ich niespełna 3,3, przy średniej UE sięgającej 4,1.

Samorząd lekarski podkreśla jednak, że problemu braku specjalistów nie można rozwiązywać poprzez "obniżanie poprzeczki", lecz przez realne zwiększenie atrakcyjności zawodu, lepsze warunki pracy i zatrzymanie polskich lekarzy w kraju.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

1. X
2. Naczelna Izba Lekarska