Przeczytaj, jak gniew rujnuje twoje zdrowie
Gniew, jako zdrowa reakcja na negatywne bodźce, bywa bardzo pomocny. Wyrażany w zdrowy sposób może pomóc oczyścić myśli i postępować bardziej racjonalnie. Jeżeli jednak odczuwany jest notorycznie, sieje w naszym organizmie prawdziwe spustoszenie. Dodatkowo psuje relacje z innymi ludźmi. Przedstawiamy 7 powodów, dla których warto zachować spokój.
1. Zagrożenie dla serca
Największe zagrożenie wybuch wściekłości stwarza dla serca. Jak zauważają amerykańscy specjaliści, po upływie dwóch godzin od tego typu epizodu, aż dwukrotnie zwiększa się ryzyko zawału. Podatność na gniew wiąże się także ze zwiększonym niebezpieczeństwem wystąpienia choroby wieńcowej.
Na choroby układu krążenia narażone są również osoby, które za wszelką cenę starają się stłumić negatywne emocje. Aby nie stracić nad nimi kontroli, należy postarać się zidentyfikować ich faktyczne źródło. O konstruktywnym gniewie mówimy wówczas, gdy skierowany jest on bezpośrednio wobec osoby, która rzeczywiście zawiniła, i kiedy jesteśmy gotowi uporać się z frustracją, dążąc do efektywnego rozwiązania problemu na drodze spokojnej rozmowy.
2. Ryzyko udaru mózgu
Badania opublikowane na łamach European Heart Journal dowodzą, że niekontrolowany gniew wiąże się ze znacznie zwiększonym ryzykiem wystąpienia udaru mózgu, powstawania w naczyniach mózgowych skrzepów i krwawień. Stan uniesienia jest szczególnie niebezpieczny dla osób, u których rozwinął się tętniak – ryzyko jego pęknięcia w następstwie doznania tak silnego wzburzenia wzrasta aż sześciokrotnie.
Niezwykle pomocna jest umiejętność kontrolowania wybuchów gniewu – ukojenie przyniesie kilka głębszych oddechów lub zmiana środowiska, chociaż w konfliktowej sytuacji zawsze warto spróbować pozostać asertywnym i przedyskutować problem.
3. Osłabienie systemu immunologicznego
Niezwykłego odkrycia dokonali naukowcy z Harvardu, którzy dowiedli, że istnieje wyraźna zależność pomiędzy gniewem a pracą układu odpornościowego. Okazuje się, że nawet przypomnienie sobie negatywnych doświadczeń z przeszłości może znacznie obniżyć poziom immunoglobulin A, które stanowią pierwszą linię obrony naszego ciała przed niebezpiecznymi mikrobami. Jak podpowiadają naukowcy, skutecznym lekarstwem na chroniczną złość może być... poczucie humoru.
4. Lęki
Uczucia gniewu i lęku są ze sobą ściśle powiązane. W 2011 roku specjaliści z Uniwersytetu Concordia opublikowali badanie, z którego wynika, że gniew może nasilać objawy zespołu lęku uogólnionego (GAD) – stanu charakteryzującego się nadmiernym, niekontrolowanym odczuwaniem różnego typu obaw, który uniemożliwia choremu normalne funkcjonowanie. W tym przypadku groźny jest przede wszystkim gniew tłumiony, który może przybierać formę wrogości.
5. Podatność na depresję
Notoryczne odczuwanie wzburzenia ma związek z depresją. W przypadku tej choroby pasywny gniew, polegający na przemyślanym i zakamuflowanym wyrażaniu złości, jest typowym sposobem zachowania. Zdaniem terapeutów dobrym sposobem na zniwelowanie takiego stanu jest poświęcenie się czynności, która w pełni nas absorbuje, przykuwa naszą uwagę do chwili obecnej, nie pozwalając na snucie niebezpiecznych rozmyślań.
6. Uszkodzenie płuc
Notoryczna złość stanowi poważne zagrożenie także dla naszych płuc. Grupa harvardzkich naukowców przeprowadziła trwające osiem lat doświadczenie, w którym udział wzięło ponad pół tysiąca osób. Przy pomocy ośmiostopniowej skali dokonywali pomiarów poziomu gniewu u mężczyzn, kontrolując jednocześnie zachodzące w płucach zmiany. Okazało się, że osoby, u których złość osiągała wyższy poziom, miały znacznie mniejszą pojemność płuc i częściej uskarżały się na kłopoty z oddychaniem. Odpowiedzialny za taki stan rzeczy był prawdopodobnie hormon stresu wydzielany w stanach wzburzenia w większych ilościach.