Zostawiła przyszłego męża, gdy zachorował na raka. "Nadal bardzo go kocham"
Kiedy u 37-letniego mężczyzny zdiagnozowano rzadki nowotwór mózgu, jego partnerka, 32-letnia nauczycielka fizyki, podjęła decyzję o odejściu. Wyznała, że wciąż go kocha, ale nie jest w stanie dłużej z nim być, po czym wyprowadziła się do Tajlandii. Niedługo później wpadła na nietypowy pomysł.
1. Postanowiła rozstać się z chorym na raka mężczyzną
Jelle Fresen i Danielle Epstein przygotowywali się do zakupu domu w Londynie. Marzyli o założeniu rodziny i wspólnej przyszłości. Nagle 37-latek zaczął źle się czuć, wymiotował, miał też zawroty głowy. Rutynowe badania kontrolne ujawniły szokującą diagnozę – Jelle choruje na rdzeniaka czwartego stopnia. W klasyfikacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) to najwyższy stopień złośliwości nowotworów. Rdzeniak jest pierwotnym guzem ośrodkowego układu nerwowego i najczęstszym nowotworem wśród dzieci.
Lekarze podjęli decyzję o niezwłocznej operacji w celu oceny guza. Zabieg trwał 17 godzin, ale wskutek uszkodzenia nerwu, Jelle wybudził się z prawostronnym porażeniem twarzy oraz zezem. Musiał także ponownie nauczyć się chodzić oraz przejść chemioterapię, jak i radioterapię.
Te doświadczenia pozostawiły głębokie piętno na jego partnerce. Danielle przyznaje, że całe życie cierpiała z powodu ataków paniki, które kontrolowała za pomocą leków. Sytuacja, jaka dotknęła jej partnera, spowodowała jednak, że problemy powróciły ze zdwojoną siłą.
- Miałam ataki paniki i brałam tyle leków, żeby je opanować, że po prostu nie mogłam funkcjonować – mówi w rozmowie z brytyjskim "Mirror", dodając, że nie była w stanie jeść ani spać. Podjęła decyzję o rozstaniu z partnerem i wraz ze swoim ojcem przeprowadziła się do Tajlandii.
- Czułam się jak najstraszniejsza osoba na świecie, zostawiając kogoś z powodu raka, ale szkodziło to mojemu zdrowiu psychicznemu i nie pomagało Jelle – dodała.
2. Kobieta wpadła na nietypowy pomysł
Choć Danielle nie zdecydowała się na powrót do partnera, to postanowiła, że będzie go wspierać w walce z nowotworem. Założyła zbiórkę na leczenie Jella, a także podjęła decyzję o tym, żeby przebiec maraton na rzecz Brain Tumor Research. Tłumaczy, że w ten sposób chce "oddać mu hołd".
- Nadal bardzo kocham Jelle i chcę go wspierać, ale zdałam sobie sprawę, że nie mogę z nim zostać jako jego partnerka – tłumaczy. Podkreśla, że w tej chwili są przyjaciółmi.
"Przebiegnięcie maratonu będzie dla mnie bardzo trudne, nigdy nie przebiegłam więcej niż pięć kilometrów (jedyną częścią, którą lubię, jest koniec), ale Jelle jest moją motywacją. Jeśli on może przejść przez to wszystko, ja mogę przebiec maraton" – wyjaśnia 32-latka na stronie zbiórki.
Tłumaczy, że potrzeba funduszy na to, by sfinansować dalsze badania nad nowotworami mózgu i unowocześnić ich leczenie. Podkreśla, że w jej opinii Wielka Brytania jest daleko za innymi krajami, jeśli chodzi o leczenie guzów mózgu, dlatego tak ważne jest finansowe wsparcie inicjatyw, które mogą pomóc w znalezieniu nowych, skutecznych terapii nowotworów.
Jelle mówi wprost, że jest dumny z Danielle i jej determinacji, postanowił również, że będzie jej kibicował podczas maratonu. Decyzja kobiety, a także reakcja jej byłego partnera zszokowały internautów z całego świata. Na Twitterze, gdzie 32-latka relacjonuje swoje przygotowania do maratonu, nie szczędzili nieprzychylnych komentarzy.
"Co za okropna osoba", "Jeszcze gorsze od opuszczenia go jest fakt, że najwyraźniej nie ma problemu z udostępnianiem prywatnych informacji dotyczących jego zdrowia i ich związku w celu zdobycia rozgłosu" - pisali.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.
