Lech Wałęsa jest w szpitalu. "Usunęli, co niepotrzebne, co chodzi do tyłu"

Lech Wałęsa trafił ponownie do szpitala w Gdańsku, gdzie przeszedł operację oraz kilka drobnych zabiegów. W piątek były prezydent opublikował na swoim profilu zdjęcie z sali szpitalnej.

"Usunęli, co niepotrzebne, co chodzi do tyłu. Dzięki świetnemu lekarzowi! Czuję się dobrze" - napisał Wałęsa, podkreślając sprawne przeprowadzenie operacji. Choć nie ujawnił, z czym się zmaga, słowa o czymś, "co chodzi do tyłu" nasuwają skojarzenie z rakiem.

W kolejnym wpisie polityk zwrócił się z wdzięcznością do zespołu medycznego. "Chciałbym z całego serca podziękować całemu zespołowi, który opiekował się mną, moim zdrowiem i życiem. Serdecznie wszystkich pozdrawiam - dzięki wam powoli wracam do zdrowia po operacji i zabiegach" - dodał były prezydent.

Informację o hospitalizacji oraz stanie zdrowia Wałęsy potwierdził w rozmowie z PAP jego najbliższy współpracownik Marek Kaczmar. Jak wyjaśnił, szef "Solidarności", od dłuższego czasu przebywa w szpitalu, a przeprowadzona interwencja obejmowała zarówno operację, jak i kilka drobnych zabiegów. Według rzecznika były prezydent czuje się dobrze i stabilnie.

Dzień wcześniej lider "Solidarności" zamieścił na portalu społecznościowym zdjęcie, na którym widać go na łóżku szpitalnym, przygotowującego się do planowanej trasy po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Wcześniej, w lipcu, Wałęsa przeszedł operację barku w podwarszawskiej klinice z powodu nasilających się dolegliwości bólowych po kontuzji sprzed wielu miesięcy.

Objawy raka mogą być bardzo różnorodne i często długo pozostają niespecyficzne, co utrudnia ich wczesne rozpoznanie. Mogą obejmować zarówno ogólne dolegliwości, jak i zmiany miejscowe.

Do najczęściej obserwowanych należą przewlekłe zmęczenie, utrata masy ciała bez wyraźnej przyczyny czy długotrwała gorączka. Często pojawiają się też bóle o nietypowym charakterze, które nie ustępują mimo leczenia. Zdarza się, że dochodzi do powiększenia węzłów chłonnych, które są twarde i niebolesne. U niektórych osób rak objawia się krwawieniami z przewodu pokarmowego, dróg moczowych czy narządów rodnych, a także przewlekłym kaszlem, chrypką lub trudnościami w połykaniu.

Niepokój powinny budzić również wszelkie nowe zmiany skórne, które szybko rosną, zmieniają kolor czy kształt, a także rany, które długo się nie goją. Część nowotworów daje objawy uciskowe, np. guz w jamie brzusznej może powodować uczucie pełności, bóle brzucha czy zaburzenia wypróżniania.

Objawy ze strony układu nerwowego, takie jak uporczywe bóle głowy, zaburzenia widzenia czy równowagi, mogą wskazywać na proces toczący się w ośrodkowym układzie nerwowym.

Warto pamiętać, że obecność takich symptomów nie zawsze oznacza raka, ale ich przewlekłe utrzymywanie się lub nasilanie powinno być sygnałem do pilnej konsultacji lekarskiej.

Ostatnie statystyki - pochodzące z raportu Krajowego Rejestru Nowotworów za rok 2022 - wskazują, że co roku stawia się diagnozę nowotworu złośliwego u około 181 tys. osób. Choroba ta jest odpowiedzialna za blisko 96 tys. zgonów rocznie. Stanowi to jedną piątą wszystkich zgonów wśród kobiet oraz nieco ponad jedną piątą wśród mężczyzn.

Nowsze zestawienia z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (PZH‑PIB) za rok 2025 uzupełniają ten obraz, mówiąc o prawie 90 tys. nowych diagnoz u mężczyzn oraz ponad 91 tys. u kobiet rocznie. Ścisła struktura wskazuje, że u mężczyzn dominują nowotwory gruczołu krokowego, płuc i jelita grubego. U kobiet najbardziej powszechne są nowotwory piersi, jelita grubego oraz płuca.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

1. Polsat News
2. Krajowy Rejestr Nowotworów
3. NFZ