Trwa ładowanie...

Amantadyna oraz lek na odrobaczanie koni. Polacy w dalszym ciągu na COVID-19 stosują niesprawdzone leki

Avatar placeholder
13.11.2021 21:18
Amantadyna oraz lek dla koni. Polacy w dalszym ciągu na COVID-19 stosują niesprawdzone leki
Amantadyna oraz lek dla koni. Polacy w dalszym ciągu na COVID-19 stosują niesprawdzone leki (East News)

Wydawało się, że dostępność szczepień przeciw COVID-19 położy kres "eksperymentom medycznym". Jednak Polacy dalej wolą stosować na COVID-19 nieprzebadane leki. Co gorsza, amantadyna zyskuje sławę jako lek przeciwwirusowy również u dzieci. - Leczenie dzieci amantadyną jest po prostu kryminałem. Lek ten ma rejestrację dla osób powyżej 10. roku życia. Oznacza to, że nie ma żadnych badań ani informacji, jak lek może wpłynąć na młodsze dzieci - mówi dr Łukasz Durajski.

spis treści

1. Polacy nie ufają szczepieniom, ale wierzą w amantadynę

Pacjent lat 68. Temperatura 38,7 st. C. Ogólne osłabienie organizmu, kaszel, trudności w oddychaniu, saturacja ok. 50 proc. Prawie całe płuca zajęte przez COVID-19. Trzy dni wcześniej zaczął kurację Viregytem K (amantadyną), dwoma rodzajami antybiotyków, glikokortykosteroidem, a na dodatek jeszcze lidokainą, preparatem znieczulającym, podawanym również przy zaburzeniu rytmu serca.

Dostępność szczepień przeciw COVID-19 nie położyła kres "eksperymentom medycznym".
Dostępność szczepień przeciw COVID-19 nie położyła kres "eksperymentom medycznym". (East News)
Zobacz film: "Dr Cholewińska-Szymańska apeluje o kolejny szpital tymczasowy w Warszawie"

"Pacjent leczony przez głównego dr Amantadynę, który podobno "wyleczył tysiące ludzi", a dziś gdzieś w Polsce skutki tego leczenia… Macie jeszcze niektórzy szansę uniknąć szpitala. Wystarczy się zaszczepić. Szczepionki przeciw COVID-19 działają" - pisze na swoim profilu dr Robert Nowakowski, bloger oraz specjalista medycyny sądowej.

Podczas poprzednich fal epidemii koronawirusa zainteresowanie amantadyną oraz innymi "niekonwencjonalnymi lekami" na COVID-19 można było wytłumaczyć strachem przed przepełnionymi szpitalami. Jednak gdy teraz lekarze przyjmują kolejnego pacjenta w ciężkim stanie, lekarzom opadają im ręce. Wydawało się, że dostępność szczepień przeciw COVID-19 położy kres eksperymentom medycznym. Jednak Polacy dalej wolą stosować na COVID-19 nieprzebadane leki.

2. Leki spod lady

Jeszcze w kwietniu tego roku redakcja abcZdrowie udowodniła, że w sieci kwitnie handel amantadyną. Amantadyna to lek neurologiczny, stosowany w leczeniu grypy typu A oraz choroby Parkinsona. Teoretycznie jest dostępna tylko na receptę, jednak i to nie stanowi problemu. Można ją zdobyć w niecałe 15 minut.

Od tego czasu niewiele się zmieniło. W internecie dalej roi się od stron oferujących recepty na amantadynę. Możliwy jest również zakup iwermektyny - leku na odrobaczanie koni, który w kręgach koronosceptyków zyskał sławę jako "złoty środek na COVID-19".

Jak mówi dr Michał Sutkowstki, szef Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, są to leki spod lady o nieudowodnionym i nieprzetestowanym działaniu.

- Fakt, że te leki są dostępne w internecie, jest poniżej wszelkiej możliwej krytyki. Moim zdaniem strony handlujące receptami powinny być zamykane, a ludzie stojący za tym procederem powinni ponosić odpowiedzialność - mówi dr Sutkowski.

O ile dotychczas za "króla amantadyny" uważano pediatrę z Przemyśla dr Włodzimierza Bodnara, to teraz, jak dowiedziało się abcZdrowie, amantadynę na COVID-19 zaczęli stosować również inni lekarze.

Rzecznik Praw Pacjenta (RPP) prowadzi wobec jednego z nich dochodzenie.

"Uzyskaliśmy informacje o innym lekarzu stosującym lek zawierający amantadynę w przebiegu choroby COVID-19. Podjęliśmy przedmiotową sprawę, ustaliliśmy miejsca zatrudnienia lekarza i wystąpiliśmy do wskazanych podmiotów leczniczych o wyjaśnienia w tej sprawie. Wszystkie placówki wskazały, że lekarz już z nimi nie współpracuje i tylko jedna potwierdziła, że lekarz zlecał amantadynę w związku z COVID-19. Rzecznik Praw Pacjenta wystąpił do podmiotu o dalsze wyjaśnienia" - poinformował nas RPP.

3. "Jakie sumienie mają rodzicie, którzy eksperymentują na własnych dzieciach?"

Najbardziej niepokojące jest to, że wraz ze [zwiększoną liczbą zakażeń koronawirusem wśród dzieci] (https://portal.abczdrowie.pl/eksperci-apeluja-do-rodzicow-szczepcie-dzieci-przeciw-covid-19-nawet-bezobjawowe-zakazenie-moze-spowodowac-powazne-powiklania) amantadyna coraz częściej jest wypisywana również najmłodszym. Na podstawie zawiadomienia Narodowego Funduszu Zdrowia RPP wszczął dochodzenie, w którym badane jest nie tylko stosowanie leku zawierającego nierekomendowaną na podstawie żadnych znanych doniesień amantadynę w przebiegu choroby COVID-19.

"Podniesiono również kwestię, że lek jest stosowany także u dzieci, w tym u dzieci poniżej 5. roku życia" - informuje RPP.

Dr Łukasz Durajski, pediatra oraz bloger na temat leczenia dzieci amantadyną mówi krótko: - Jest to po prostu kryminał.

- Lek Viregyt K ma rejestrację dla osób powyżej 10. roku życia. Oznacza to, że nie ma żadnych badań ani informacji, jak lek może wpłynąć na młodsze dzieci. Więc zakaz stosowania leku nie powinien podlegać żadnym dyskusjom - mówi dr Durajski. I dodaje: - Dla mnie podawanie leku na chorobę Parkinsona w przypadku COVID-19, a tym bardziej dzieciom, jest jakimś nieporozumieniem. Nie ma żadnych wskazań, żadnych badań, które by to usprawiedliwiały. Jest to nielegalne prowadzanie eksperymentu medycznego, ponieważ odbywa się bez zgody komisji bioetycznej.

Lekarz też przyznaje, że rodzice dość często pytają go o możliwość podania amantadyny dzieciom. Ten wątek pojwia się też na forach internetowych

- Zawsze w takich przypadkach pytam: jak to jest, że boicie się zaszczepić dzieci przeciw COVID-19 preparatem, który był przebadany kliniczne, ale już lek, który nie ma ani rekomendacji, ani badań - nie? Jakie sumienie mają rodzicie, którzy eksperymentują w ten sposób na własnych dzieciach? To nieprawdopodobne. Uważam, że rodzic, który świadomie godzi się na podanie dziecku amantadyny, powinien odpowiedzieć za stworzenie zagrożenia dla życia i zdrowia dziecka - grzmi dr Durajski.

- Jest masa innych leków przeciwwirusowych, które moglibyśmy zastosować w COVID-19, ale tego nie robimy, ponieważ wiemy, że te leki nie działają. Z amantadyną powinno być podobnie - dopóki jej skuteczność nie została udowodniona, nie można nią leczyć pacjentów - podkreśla lekarz.

4. Czy po kuracji amantadyną pacjent może ubiegać się o zadośćuczynienie?

Wiadomo, że co najmniej 17 osób, które leczył amantadyną dr Bodnar, zmarło. 15-miesięczne niemowlę trafiło do szpitala na oddział pediatryczny w stanie ciężkim. Na szczęście lekarzom udało się je uratować. Wtedy dr Bodnar tłumaczył epizod niezachowaniem przez dziecko odpowiedniego "reżimu ruchowego", przez co wystąpiły u niego problemy z sercem.

Ile jednak w rzeczywistości może być ofiar amantadyny oraz innych "cudownych środków na COVID-19"? Lekarze ciągle alarmują, że pacjenci odwlekają wezwanie pogotowia do ostatniej chwili, licząc, że jednak tabletki zadziałają. Kiedy w końcu lądują w szpitalu, zazwyczaj mają skrajnie niską saturację i 70-80 proc. zajętych płuc. Wyleczenie tak zaawansowanej choroby jest znacznie trudniejsze, a szanse powstania długotrwałych powikłań - większe.

- Pacjenci wolą leczyć się w domu i tracą cenny czas, kiedy powinni otrzymywać profesjonalną pomoc - mów dr Durajski.

Jak wyjaśnia RPP, osoby leczone amantadyną lub innymi nieprzebadanymi preparatami mogą zażądać zadośćuczynienia w sądzie. Umożliwia to art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta i art. 445 Kodeksu cywilnego. Zadośćuczynienia może dochodzić także rodzina zmarłego na podstawie art. 446 Kodeksu cywilnego.

Zobacz także: Kupiłam amantadynę w 15 minut. Lekarze biją na alarm: "ten lek może mieć mnóstwo działań niepożądanych, i to przerażających"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze