Brakuje kolejnego leku na cukrzycę. "Dostępność sukcesywnie spada"
Victoza to kolejny produkt medyczny, którego praktycznie nie sposób zdobyć w aptekach. O niedoborach leku stosowanego w leczeniu cukrzycy u dorosłych i dzieci informuje właśnie Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Co mają zrobić pacjenci?
1. Problem z dostępem do Victozy
Urząd wraz z polskim przedstawicielem producenta leku (Novo Nordisk A/S) w porozumieniu z Europejską Agencją Leków wydał komunikat, w którym zaleca - "priorytetyzację pacjentów", którzy już stosują farmakoterapię z wykorzystaniem Victozy, żeby zapewnić im ciągłość leczenia. Jednocześnie prosi lekarzy, by nie przepisywali Victozy nowym pacjentom, którzy do tej pory "nie kontrolowali glikemii za pomocą tego leku".
- Z danych portalu Gdziepolek.pl wynika, że preparat jest obecnie dostępny w 30 proc. aptek i ta dostępność sukcesywnie spada. Widzimy, że leku zaczyna brakować - potwierdza Angelika Talar-Śpionek, farmaceutka z portalu GdziePoLek.
Victoza to preparat w postaci roztworu do infuzji, wykorzystywany w terapii pacjentów z cukrzycą typu 2. Substancją czynną jest liraglutyd.
- My chętnie korzystamy z tej grupy leków w leczeniu cukrzycy, należy też do niej Ozempic (semaglutyd) i Trulicity (dulagluty), które są podawane podskórnie raz w tygodniu. Alternatywą jest Rybelsus (semaglutyd) - preparat nierefundowany. Stosuje się go raz dziennie w postaci jednej tabletki na czczo - wyjaśnia prof. Grzegorz Dzida z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, hipertensjolog i diabetolog.
2. To główna przyczyna braku leku
Producent Victozy tłumaczy, że problem z brakiem preparatu dotyczy nie tylko Polski, ale całego świata i wynika z "bezprecedensowego i dynamicznie rosnącego popytu na leki z grupy analogów GLP-1".
Eksperci przypominają, że rynek nadal nie wrócił do równowagi po okresie pandemii, jeżeli chodzi o zerwane łańcuchy dostaw i braki substancji czynnych.
Dodatkowo szacuje się, że w Polsce na cukrzycę chorują ponad trzy miliony osób. Farmaceuci i lekarze przypominają, że problemy z dostępnością medykamentów dla diabetyków utrzymują się od wielu miesięcy. Problem w tym, że lekarstwa te cieszą się ogromną popularnością również u osób otyłych.
- Był moment, kiedy brakowało leków z metforminą (Glucophage, Avamina, Siofor, Formetic, Metformax - przyp. red.), to był olbrzymi problem, bo są to jedne z najczęściej stosowanych preparatów na cukrzycę. Są tanie i mają znany profil działania - wyjaśnia Olga Sierpniowska, farmaceutka.
Od dłuższego czasu praktycznie nie do zdobycia jest też Saxenda - jeden z niewielu leków na polskim rynku zarejestrowanych w leczeniu otyłości.
- W maju Saxenda była w ok. 30 proc. aptek. Myślę, że część pacjentów mogła zrobić zapasy, kiedy tylko się pojawiła. Teraz lek jest dostępny w 1 proc. aptek połączonych z portalem, co oznacza, że dla większości chorych jest on praktycznie nie do zdobycia - zaznacza Sierpniowska.
- Dziś pacjenci poszukują Victozy i proszą, żeby ją zabezpieczyć, ale jeżeli nie ma jej w hurtowniach, to farmaceuci niewiele są w stanie zrobić. Dla pacjentów z cukrzycą brak danego leku zawsze będzie dramatyczny, zwłaszcza jeżeli nie mogą kontynuować terapii - podkreśla ekspertka.
Eksperci tłumaczą, że braki Saxendy doprowadziły do problemów z Victozą. - Oba leki zawierają tę samą substancję czynną - liraglutyd, który stosowany jest w dwóch wskazaniach: leczeniu cukrzycy typu 2 i leczeniu otyłości, niezależnie od cukrzycy - wyjaśnia prof. Dzida. Gdy nie ma jednego, farmaceuci mogą wydać drugi - jako zamiennik.
- Problem wynika nie tylko z braku substancji czynnej, ale też niedostatku aplikatorów do wstrzykiwania. Często jest to sprzęt jednorazowego użytku albo do użycia w ciągu miesiąca. To olbrzymie zainteresowanie leczeniem otyłości zaskoczyło nawet producentów. W związku z tym dopiero teraz w szybkim tempie powstają fabryki, które mają zaspokoić popyt na wstrzykiwacze. Myślę, że to jest kwestia kilku miesięcy, kiedy popyt nadąży za podażą, bo ten sektor dokonał niesamowitego przyspieszenia - wskazuje prof. Dzida.
- To są naczynia połączone, żeby lek mógł wyjść z fabryki, muszą być spełnione różne uwarunkowania: dostępność substancji czynnej i elementów penów do wstrzykiwań, sprawność linii produkcyjnych. Niektórych okoliczności nie da się przewidzieć, np. ostatnio w USA tornado zniszczyło magazyn jednej z fabryk Pfizera - przypomina Sierpniowska.
3. Co zrobić, kiedy brakuje lekarstwa?
- Farmaceuta może wydać zamiennik, ale nie może wydać leku o innym składniku aktywnym. Np. nie możemy sprzedać pacjentowi Ozempicu, jeżeli ma receptę na Saxendę. Zmiana wymaga wizyty u lekarza, bo farmaceuta nie zamieni jednej substancji czynnej na inną - podkreśla ekspertka.
Jakie są alternatywy w przypadku braku dostępności do Victozy?
- Z odpowiedników mamy Rybelsus, czyli doustną formę semaglutydu. Można poszukać innego preparatu z tej grupy. Mamy do dyspozycji też Ozempic (semaglutyd) i Trulicity (dulagluty). Któryś z tych leków pacjent na pewno będzie w stanie dostać - wskazuje prof. Grzegorz Dzida.
Producent Victozy wskazuje, że problemy z dostępnością mogą się utrzymywać przez kilka najbliższych miesięcy, aż do 2024 r. Farmaceutka Angelika Talar-Śpionek dodaje, że spore nadzieje są wiązane z pojawieniem się nowych leków - to może ustabilizować sytuację na rynku aptecznym.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także:
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.