Chorobę wywołuje termofor, piecyk i gorący laptop. "Zmiany mogą być trwałe"
Lekarze ostrzegają przed podrażnieniem skóry przez dogrzewanie. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że regularne stosowanie piecyka elektrycznego, termoforu, a nawet przesiadywanie z laptopem na nogach, może doprowadzić do rozwoju chorób dermatologicznych.
1. Kwiaciarka trafiła do szpitala. Okazało się, że ma rumień cieplny
Krakowscy lekarze na łamach "Przeglądu dermatologicznego" opisali przypadek młodej kwiaciarki, która w chłodne dni regularnie dogrzewała się pod ladą piecykiem elektrycznym. Kobieta zgłosiła się do lekarza z powodu brązowych przebarwień na skórze nóg, które utrzymywały się od pół roku. Zmianom nie towarzyszył ani ból, ani swędzenie skóry. Lekarz skierował ją na oddział dermatologiczny. Dopiero podczas szczegółowego wywiadu pacjentka przyznała, że przez cały sezon grzewczy trzymała nogi w pobliżu piecyka.
U kobiety zdiagnozowano chorobę nazywaną Erythema ab igne. Doprowadza do niej długotrwałe wystawienie skóry na promieniowanie podczerwone i wysoką temperaturę.
- Przedłużony kontakt skóry z termoforem, bądź innym bezpośrednim źródłem ciepła - to może być też bateria od laptopa trzymana na udach - powoduje, że może rozwinąć się zapalenie skóry i tkanki podskórnej, które my nazywamy Erythema ab igne, czyli rumień z ciepła - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr n.med. Adam Reich, dermatolog i dyrektor Instytutu Nauk Medycznych Uniwersytetu Rzeszowskiego.
2. To może doprowadzić do trwałych zmian skórnych
Chorobę może wywołać termofor, piecyk, a nawet podgrzewane fotele. Kluczem jest wykrycie problemu w odpowiednim czasie, im dłużej skóra będzie narażona na podrażnienie, tym większe ryzyko, że zmiany pozostaną do końca życia. Co powinno wzbudzić niepokój?
- Na obszarze skóry bezpośrednio stykającym się z termoforem, czy innym źródłem ciepła, mogą pojawić się plamiste naczyniowe zmiany układające się w siateczkowaty wzór. Takie zmiany naczyniowe dotykają m.in. kobiet z anoreksją, którym często jest zimno i w związku z tym przez dłuższy czas przesiadują przy grzejnikach. Wiele zależy od tego, jak szybko problem zostanie zauważony i zdiagnozowany. Niestety u wielu pacjentów te zmiany mogą być trwałe - przyznaje prof. Reich. - W teorii może to powodować jeszcze poważniejsze schorzenia. Te zmiany naczyniowe, czyli zaburzenia ukrwienia w danym obszarze, mogą prowadzić później do owrzodzeń, ale zdarza się to rzadko, bo z reguły jednak ten problem jest w porę diagnozowany i pacjent jest odpowiednio kierowany do dalszego leczenia - dodaje lekarz.
3. Problem zaczyna się przy dogrzewaniu przez dłuższy czas
Dermatolog wyjaśnia, że sporadyczne korzystanie z termoforu czy piecyka nie stanowi zagrożenia. Problem pojawia się, gdy skóra będzie przez dłuższy czas wystawiona na działanie wysokich temperatur. Ekspert ostrzega też przed bezpośrednim trzymaniem termofora na skórze, bo to może doprowadzić do poparzenia.
- Na pewno w nadchodzącym sezonie będziemy dogrzewać stopy, nogi takimi metodami, ograniczając dogrzewanie całych pomieszczeń. Wiele osób stosuje termofory, czy czasami nawet butelki plastikowe z gorącą wodą. Musimy unikać bezpośredniego kontaktu skóry z takimi podgrzewaczami. Zawsze trzeba je najpierw owinąć jakimś materiałem i stosować przez krótki czas - tłumaczy prof. Reich. - Na pewno nie możemy dopuścić do sytuacji, w której zasypiamy z termoforem. Jeżeli używamy termoforu przez dzień czy dwa to nie stanowi zagrożenia, byle nie trwało to znacznie dłużej, by nie był to proceder stosowany przez całą zimę - radzi ekspert.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.