Nawrocki podczas debaty Republiki: "Doprowadzę do przywrócenia Funduszu Medycznego"

Podczas debaty w Końskich padło pytanie od jednego z przedstawicieli inicjatyw społecznych na temat niedostępnego dla wielu leczenia dystorfii mięśniowej Duchenne'a.

DMD to ciężka, postępująca choroba genetyczna, która prowadzi do zaniku mięśni. Jest jedną z najcięższych i najczęstszych form dystrofii mięśniowej u dzieci, występującą głównie u chłopców.

- To śmiertelna genetyczna choroba, która powoli odbiera dzieciom możliwość chodzenia, oddychania, a w końcu życia. Istnieje nadzieja: terapia genowa, ale koszt jednej dawki to aż 17,5 mln zł. To obecnie najdroższe leczenie świata - powiedział podczas debaty Łukasz Maciejewski, założyciel inicjatywy Razem Przeciwko DMD.

Przedstawiciel inicjatywy zwrócił się z pytaniem do kandydatów na prezydenta. Wskazał, że obecnie rodzice dzieci chorych na DMD zmuszeni są do błagania o pomoc na zbiórkach internetowych, a państwo "nie dokłada do leczenia ani złotówki". Maciejewski podkreślił także, że członkowie inicjatywy mają w planach złożenie projektu ustawy inaugurującego powstanie Państwowego Funduszu Pomocy Dzieciom.

- Mam poczucie, że ten wielki, społeczny, obywatelski czyn zbierania środków finansowych na dzieci chore na choroby rzadkie z jednej strony jest potrzebny i heroiczny, a z drugiej strony jest dowodem na dysfunkcjonalność państwa polskiego. To są środki, które powinny znaleźć się w funduszach na polską służbę zdrowia - odpowiedział Maciejewskiemu Karol Nawrocki.

- Pewnym rozwiązaniem tego miał być Fundusz Medyczny, który funkcjonował za sprawą prezydenta Andrzeja Dudy i Ministerstwa Zdrowia za czasów Zjednoczonej Prawicy. To dawało prezydentowi realną szansę na reagowanie właśnie w tego typu sytuacjach. Ze względów politycznych fundusz ten został zlikwidowany. Ja doprowadzę do przywrócenia Funduszu Medycznego - podsumował.

Prezydencki Fundusz Medyczny (PFM) to specjalny fundusz celowy utworzony w Polsce na mocy ustawy z 2020 roku, z inicjatywy Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Jego głównym celem jest finansowanie świadczeń zdrowotnych oraz działań mających na celu rozwój i modernizację polskiego systemu opieki zdrowotnej, w szczególności w obszarach wymagających inwestycji o strategicznym znaczeniu.

PFM wspierał dotąd:

• leczenie za granicą dzieci i dorosłych w przypadkach, gdy w Polsce nie było ono dostępne, a istniały podstawy do uznania, że leczenie może przynieść poprawę stanu zdrowia lub uratować życie,

• zakup nowoczesnych technologii medycznych, w tym sprzętu i aparatury medycznej, które nie są finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia, ale mają istotne znaczenie dla poprawy jakości leczenia,

• wspieranie rozwoju badań naukowych i projektów pilotażowych w zakresie medycyny,

• budowę, rozbudowę lub modernizację infrastruktury szpitalnej, szczególnie w odniesieniu do szpitali uniwersyteckich i instytutów badawczych.

Część ekspertów i organizacji społecznych krytykowała fundusz za brak przejrzystości, zbyt skomplikowane procedury oraz zbyt mały wpływ na systemowe poprawy w służbie zdrowia. Zwracano też uwagę, że fundusz nie powinien zastępować systemowych reform w ochronie zdrowia, lecz je wspierać.

W kwietniu 2025 roku "Gazeta Wyborcza" informowała, że środki z Funduszu Medycznego zostały wykorzystane przze ministrę Izabelę Leszczynę na spłatę zeszłorocznych nadwykonań i "zalepienie dziury finansowej" w NFZ. Łączna kwota "pożyczki" z PFM miała wynosić 4 mld zł.

Choć resort podkreślał, że "środki te nie były przekazane z Funduszu Medycznego", informatorzy "Gazety Wyborczej" podkreślali, że pula pieniędzy, o której mowa, miała być przekazana do budżetu PFM, choć formalnie jeszcze do niego nie trafiła.

Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

1. TV Republika
2. GW