Zamiast odpocząć na wakacjach, chorują. "To cena jaką płacimy"
Choć przy wielu dolegliwościach morski klimat jest zbawienny i zalecany przez lekarzy, niektórym może poważnie zaszkodzić. Taki wyjazd powinni przemyśleć sercowcy, ale nie tylko. - Chorzy nie będą się czuli nad morzem bezpiecznie, bo ich stan może się pogorszyć w każdej chwili - ostrzega internista i kardiolog dr n.med. Beata Poprawa.
1. Wakacje nad Bałtykiem mogą zaszkodzić?
Choć wyjazd nad morze sprzyja leczeniu wielu dolegliwości, nie jest dla każdego. Przy niektórych chorobach jest wręcz przeciwwskazaniem.
- Morski klimat ze względu na swoje zróżnicowanie świetnie hartuje organizm. Zmiany temperatur, wahania ciśnienia, silne wiatry działają bodźcotwórczo na układ immunologiczny i w efekcie zwiększają naszą odporność. Dlatego pod względem budowania odporności, lepsze będą wakacje nad Bałtykiem, niż np. nad Morzem Śródziemnym, gdzie mamy stabilną pogodę i jesteśmy stale wystawieni na wysokie temperatury. Wówczas nasza odporność może się paradoksalnie obniżyć - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr n.med. Beata Poprawa, internista i kardiolog z Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach.
Słona morska bryza i wilgotne powietrze charakterystyczne dla Bałtyku pomogą przy łagodzeniu dolegliwości ze strony górnych dróg oddechowych, a spacery i krótki odpoczynek na nagrzanym piasku będę dobre dla osób, które zmagają się ze schorzeniami reumatoidalnymi.
Dla wielu Polaków to nie jest jednak dobry kierunek. Między innymi dla chorych zmagających się z nadczynnością tarczycy.
- Niestety morski klimat to także zwiększona ilość jodu w powietrzu, a to na pewno nie sprzyja osobom, które zmagają się z pełnoobjawową i niekontrolowaną nadczynnością tarczycy, zwłaszcza w okresie przed i po radioterapii. Wystawianie się na takie powietrze może pogłębić problem - tłumaczy dr Poprawa.
Wyjaśnia jednak, że dla osób z nadczynnością tarczycy, które regularnie przyjmują leki i mają prawidłowe wyniki FT3 i FT4, pobyt nad morzem jest bezpieczny. Należy jednak zminimalizować ilość przyjmowanego jodu, m.in. poprzez wyjazd na przełomie wiosny i lata, unikania porannych spacerów na plaży i spożywania ryb morskich w większej ilości.
2. Bunt układu krążenia
Ostrożni w planowaniu wakacji nad morzem powinni być też chorzy, którzy zmagają się z problemami kardiologicznymi. Zwłaszcza pacjenci z nadciśnieniem. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że co najmniej 10 mln dorosłych Polaków ma nadciśnienie tętnicze.
- Chodzi o rozregulowanie ciśnienia tętniczego, które może się nasilić przy gwałtownych wahaniach ciśnienia atmosferycznego, ale nie tylko. Dotyczy to także osób z objawowym niedokrwieniem mięśnia sercowego, zaawansowaną niewydolnością serca, zaburzeniami rytmu serca, które nie są dobrze farmakologicznie kontrolowane, a także po niedawno przebytych inwazyjnych zabiegach kardiologicznych i kardiochirurgicznych oraz w pierwszych miesiącach po zawale - wyjaśnia lekarka.
Dla niewydolnego układu krążenia gwałtowna zmiana warunków klimatycznych jest szokiem.
- Pamiętajmy, że układ sercowo-naczyniowy, zwłaszcza u chorych osób dostosowuje się do warunków, w jakich na co dzień funkcjonuje i lubi stabilność. Jeśli nagle zafundujemy mu zmianę klimatu, może się zbuntować. Szczególnie, jeśli będą to silne wiatry czy skoki ciśnienia atmosferycznego - wyjaśnia lekarka.
- Tacy chorzy po prostu nie będą czuli się nad morzem bezpiecznie, bo ich stan może się pogorszyć w kadej chwili i będą potrzebowali pomocy medycznej - dodaje.
Takie skrajne warunki pogodowe nie są też wskazane przy migrenie, bo mogą ją nasilić lub wręcz wywołać jej nagły atak.
Wyjazd nad morze nie jest też wskazany u pacjentów onkologicznych, zwłaszcza w pierwszej fazie leczenia.
- Zmienność bodźców wynikających z pogody wpływa u takich chorych niekorzystnie na reakcję układu immunologicznego i może nasilić chorobę. Ponadto na początku leczenia chory musi być pod stałą opieką lekarza, bo jego stan może się pogorszyć. Jest to również przeciwwskazanie podczas chemioterapii i radioterapii, m.in. ze względu na silne reakcje fototoksyczne skóry i inne powikłania, które mogą wywołać takie leki przy kontakcie ze słońcem - zaznacza lekarka.
3. Zamiast odpocząć, chorują
Dr Poprawa wskazuje też na paradoksalne zjawisko, szczególnie w pierwszych dniach urlopu. Mimo wypoczynku nasze samopoczucie może się pogorszyć.
- To cena jaką płacimy za doprowadzenie organizmu na skraj wytrzymałości, pracując np. w przewlekłym stresie. Żyjemy pod wpływem adrenaliny, która pozwala nam wytrzymać nadmierny wysiłek fizyczny i psychiczny. Kiedy w końcu organizm dostaje sygnał, że może odpocząć, dzieje się coś odwrotnego - tłumaczy kardiolog.
Organizm "zapamiętuje" stres, a w momencie odpoczynku zaczyna odreagowywać.
- To może być nagły spadek oporności, przez co łatwiej np. o różne infekcje, zaburzenia snu, zawroty głowy czy kołatanie serca. Czasem jest nawet tak, że dopiero odpoczynek pozwala nam dostrzec, że mamy jakiś problem. Miałam pacjentkę, która na wakacjach zauważyła u siebie arytmię. Po badaniach okazało się, że miała ją już od jakiegoś czasu i wymagała pilnego leczenia, ale codzienne obowiązki i pośpiech zagłuszały te objawy, przez co nie miała świadomości choroby - dodaje dr Poprawa.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.