Trwa ładowanie...

Zawroty głowy mogą świadczyć o poważnej chorobie. Nie lekceważ tego objawu

Lekarze apelują: nie lekceważ zawrotów głowy
Lekarze apelują: nie lekceważ zawrotów głowy (Getty Images/WUM)

Zawroty głowy zazwyczaj mają niegroźne podłoże, zdarza się jednak, że są objawem nietypowych chorób, o których istnieniu niewiele osób wie. Przykładem może być choroba Meniere'a, czyli schorzenie uszu, które charakteryzuje się epizodycznymi napadami zawrotów głowy utrzymującymi się minimum 20 minut. - Jeśli osoba zmaga się z tego typu atakami, niezwykle ważne jest, aby nie doszło do urazu rdzenia przedłużonego, ponieważ może skończyć się nawet śmiercią – mówi ekspert.

spis treści

1. Kiedy zawroty głowy są objawem choroby?

Zawroty głowy są dolegliwością częstą, która może nam towarzyszyć przez całe życie. Szacuje się, że dotyczą 5-10 proc. społeczeństwa, a ich częstość wzrasta z wiekiem. Po 65. r. ż. na zawroty głowy uskarża się ponad 30 proc. osób. Zawroty głowy definiuje się jako subiektywne odczucie wirowania, kołysania, braku stabilności lub braku równowagi.

Z reguły pojawiają się np. gdy zbyt szybko wstaniemy z łóżka albo są efektem zmęczenia lub stresu. Lekarze alarmują, aby nie lekceważyć zawrotów głowy, zwłaszcza kiedy towarzyszą im inne objawy, takie jak np. szum uszny, zaburzenia równowagi i orientacji przestrzennej, nudności, wymioty.

Zobacz film: "Lekarze o polskiej lekomani. Pacjenci wierzą, że pigułka pomoże na wszystko"

Wówczas zawroty głowy mogą świadczyć m.in. o chorobach neurologicznych albo laryngologicznych. Objaw ten jest bardzo charakterystyczny dla choroby Ménière’a, która jest schorzeniem ucha wewnętrznego. Występujące w niej zaburzenia dotyczą zarówno narządu równowagi (błędnika), jak i narządu słuchu.

- Etiologia zawrotów głowy jest bardzo różna. Najczęściej wiąże się ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa, dlatego bardzo ważne jest, aby podczas wywiadu laryngologicznego skupić się nie tylko na dolegliwościach z tej specjalności, lecz także przeprowadzić wywiad dotyczący zwyrodnień kręgosłupa, a w szczególności odcinka szyjnego. Warto dowiedzieć się, czy skręcanie głową w lewo lub w prawo nie powoduje przykładowo niedokrwienia – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Piotr Skarżyński, otorynolaryngolog, audiolog i foniatra, dyrektor ds. nauki i rozwoju w Instytucie Narządów Zmysłów.

- Zawroty głowy mogą być też związane ze zmianami naczyniowymi, gdzie dochodzi do nieprawidłowego ukrwienia układu przedsionkowego, a także z infekcjami wirusowymi, w których przebiegu takie zawroty głowy występują – dodaje ekspert.

Okazuje się, że zawroty głowy powiązano też z COVID-19. Objaw ten opisano aż w 14 artykułach naukowych, które ukazały się przed 1 sierpnia b.r. Opisano w nich 141 przypadków, w których stanowiły one główny objaw. Na zawroty głowy skarżyło się także 10 proc. osób zakażonych wariantem Omikron.

Prof. Piotr Skarżyński wyjaśnia, jak wygląda leczenie choroby Meniere'a
Prof. Piotr Skarżyński wyjaśnia, jak wygląda leczenie choroby Meniere'a (Warszawski Uniwersytet Medyczny)

2. Czym charakteryzuje się choroba Ménière’a?

W Polsce średnia wieku osób, które zapadają na chorobę Ménière’a, wynosi 40–60 lat, ale występuje również u dzieci i osób w wieku podeszłym. W 70 proc. występuje jednostronnie, tzn. dotyczy jednego ucha.

- Choroba Ménière’a charakteryzuje się zawrotami głowy, którym towarzyszy niedosłuch fluktuacyjny, który się zmienia – raz jest większy, raz jest mniejszy. Bardzo często zdarza się, że takie osoby mają całkowitą głuchotę, a potem ten słuch wraca. Bardzo często kończy się tym, że mamy głęboki niedosłuch. Pojawia się także nieprzyjemne uczucie pełności w uchu – opisuje laryngolog.

Szacuje się, że u 70 proc. pacjentów dochodzi do zjawiska diploakuzji, czyli wrażenia podwójnego słyszenia. Niekiedy pojawiają się także nudności oraz ból ucha.

- Niestety, jeśli choroba trwa długo i ataki są dość częste, np. występują 10-20 razy w ciągu miesiąca, doprowadza to do nieodwracalnego uszkodzenia struktur ucha wewnętrznego. Skutkuje to nieodwracalnym upośledzeniem słuchu, jak również uszkodzeniem narządu równowagi. Mamy pacjentów, którym został wszczepiony implant ślimakowy (jest to elektroniczne urządzenie medyczne przeznaczone dla osób ze znacznym i głębokim ubytkiem słuchu - przyp.red.), ponieważ doszło u nich do niemal całkowitej głuchoty i u tych osób liczba nawrotów była zdecydowanie mniejsza albo całkowicie spadła – tłumaczy prof. Skarżyński.

Jak radzić sobie z napadowymi zawrotami głowy, które pojawiają się w przebiegu choroby Ménière’a?

- Dostępne jest leczenie farmakologiczne, które co prawda w leczeniu zawrotów głowy ma średnią skuteczność, ale betahistyna podawana we właściwych dawkach pozwala na zmniejszenie tych dolegliwości. Niezwykle istotne jest zwrócenie uwagi na ryzyko upadku. Jeśli osoba zmaga się z tego typu atakami, ważne jest, aby nie doszło do urazu rdzenia przedłużonego (część tyłomózgowia, która łączy rdzeń kręgowy z mostem – przyp.red.), ponieważ może skończyć się nawet śmiercią.

- Taka osoba nie powinna niestety wychodzić z łóżka, aby nie zwiększać takiego ryzyka. Ponadto nie powinna pić zbyt dużej ilości płynów, aby to uczucie pełności w uchu nie było jeszcze większe. Osobom, które zmagają się z takimi sytuacjami często, wykonuje się zabieg drenażu, podczas którego podaje się glikokortykosteroidy i deksametrazon jako lek, który pozwala na zmniejszenie tych dolegliwości – tłumaczy laryngolog.

3. Jak wygląda leczenie choroby Ménière’a?

Prof. Skarżyński wyjaśnia, że leczenie tej choroby jest doraźne, czyli farmakologiczne. Podaje się leki, które powodują zmniejszenie objętości płynów ogólnoustrojowych.

- Mogą to być diuretyki, tylko należy na nie uważać, ponieważ wykazują one działanie uboczne. Podajemy też glikokortykosteroidy oraz leki na bazie wspomnianej betahistyny oraz dodatkowo tietylperazynę, czyli lek przeciwwymiotny i przeciwzawrotowy. W związku z tym, że niektóre osoby w przebiegu choroby doświadczają wymiotów, musimy rozważyć podawanie tego leku w formie czopków. W skrajnych przypadkach rozważane jest przecięcie nerwu przedsionkowego, ponieważ ilość ataków jest tak duża, że nie można sobie z nią poradzić. Niektórym osobom wykonuje się tzw. operację chemiczną, podczas której podajemy gentamycynę. Można powiedzieć, że ogłuszamy i powodujemy zniszczenie komórek przedsionka – kończy prof. Skarżyński.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze