25-latka zmarła spełniając marzenie. Rodzina żąda sprawiedliwości
Młoda kobieta miała przejść rutynowy i całkowicie bezpieczny zabieg liposukcji. U pracującej w zawodzie asystentki w kancelarii prawniczej doszło jednak nieoczekiwanie do zwolnienia tętna, a niedługo później – zatrzymania akcji serca. Medycy przez trzy godziny walczyli o jej życie. Rodzina uważa, że doszło do błędu.
1. Wymarzony zabieg doprowadził do śmierci
Dayana Loy de Oliveira Freire z Brazylii oszczędzała, by spełnić swoje marzenie – tj. przeprowadzić liposukcję. To zabieg polegający na rozbijaniu i usuwaniu tkanki tłuszczowej, w celu modelowania i wyszczuplenia wybranych partii ciała.
Najczęściej przeprowadzana jest na brzuchu, udach, pośladkach czy ramionach. Choć uchodzi za zabieg bezpieczny, to istnieje szereg przeciwwskazań do liposukcji. To m.in. choroby autoimmunologiczne, choroby układu oddechowego lub tarczycy, nadciśnienie tętnicze czy niewyrównana cukrzyca.
13 września Dayana przeszła operację, w trakcie której doszło do zwolnienia tętna (bradykardii), a niedługo później – do zatrzymania akcji serca. Nagłe zatrzymanie krążenia (NZK) prowadzi do niedotlenienia, czego konsekwencją jest uszkodzenie mózgu oraz innych narządów.
Do nieodwracalnych zmian dochodzi już po trzech minutach od zatrzymania krążenia, bez podjęcia reanimacji śmierć następuje kolejne siedem minut później.
Chirurg plastyczny dr Bruno Granieri i jego zespół ze szpitala Jacob Facuri w Goiânia w Brazylii podjęli próbę reanimacji pacjentki. Trwała trzy godziny, mimo to 25-latki nie udało się uratować.
2. Młoda i zdrowa. Nie powinna umrzeć
- Miała 25 lat, nie chorowała, przed operacją była w doskonałej kondycji, po czym nagle zmarła – mówi w rozmowie z lokalnymi mediami ojciec dziewczyny, Duilio Alves Freire.
Rodzina złożyła zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa, trwa dochodzenie w sprawie zagadkowej śmierci młodej Brazylijki.
- W trakcie zabiegu u pacjentki doszło do incydentu, dlatego cały obecny zespół medyczny natychmiast zastosował się do ustanowionych protokołów postępowania – mówi Luciana Castro, prawniczka dra Bruna i dodaje, że lekarz głęboko ubolewa nad śmiercią swojej pacjentki.
- Musimy w tym miejscu podkreślić, że medycyna nie jest nauką ścisłą, a powikłania i incydenty mogą wystąpić w każdej dziedzinie, niezależnie od umiejętności udzielającego pomocy specjalisty, a pacjenci są należycie informowani o ryzyku, podpisują formularz zgody i zdają sobie sprawę ze wszystkich możliwych powikłań zastosowanego leczenia – dodaje.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.