Trwa ładowanie...

48-latka zaatakował kot. Jego ręka zaczęła puchnąć, pojawiły się obrzęki

Dramatyczny przebieg infekcji. Wszystko przez ugryzienie kota
Dramatyczny przebieg infekcji. Wszystko przez ugryzienie kota (Getty Images, Facebook)

48-latek trafił do szpitala z powodu zakażenia nieznaną bakterią. Jego ręka zaczęła gwałtownie puchnąć. Okazało się, że przyczyną infekcji było ugryzienie przez kota.

spis treści

1. Mężczyznę zaatakował bezpański kot

Brytyjczyk zgłosił się na szpitalny oddział ratunkowy z ranami na ręce. Kilka godzin wcześniej został zaatakowany przez bezpańskiego kota. 48-latek miał liczne skaleczenia i ślady zębów wokół nadgarstka. W szpitalu dostał zastrzyk przeciw tężcowi, a po opatrzeniu i oczyszczeniu ran został odesłany do domu.

Okazało się jednak, że problem był znacznie poważniejszy. Następnego dnia mężczyzna wrócił do szpitala. Jego przedramiona zrobiły się czerwone i zaczęły puchnąć, a na palcach pojawiły się bolesne obrzęki. Brytyjczyka udało się wyleczyć po kuracji opartej o trzy antybiotyki.

Zobacz film: "To najgroźniejsze bakterie. Ma objawy podobne do grypy, jej skutki mogą być znacznie gorsze"

Lekarze odkryli, że powikłania wywołała bakteria podobna do paciorkowca, który może doprowadzić m.in. do zapalenia opon mózgowych, anginy, czy bakteryjnego zapalenia płuc. Szczegółowa analiza wykazała, że patogen nie pasuje do żadnego zarejestrowanego dotychczas szczepu. Dzięki dalszemu sekwencjonowaniu udało się ustalić, że należy do rodziny bakterii globicatella, ale częściowo różni się od innych szczepów.

Nawet połowa pogryzień przez koty kończy się infekcją
Nawet połowa pogryzień przez koty kończy się infekcją (FB)

2. Ugryzienie przez kota może prowadzić do groźnych infekcji

Medycy podkreślają, że opisywany przypadek pokazuje, jak niebezpieczne może być ugryzienia przez kota. Problem dotyczy nie tylko kotów dzikich, ale również domowych.

"Koty są głównymi rezerwuarami infekcji odzwierzęcych" - podkreśla w raporcie Emerging Infectious Diseases dr Nick Jones. "Ich długie, ostre zęby predysponują do urazów tkanek głębokich" - ostrzega. Wraz ze śliną kota do rany mogą przedostać się groźne bakterie, które występują w kocim pysku lub na co dzień bytują na naszej skórze, jak paciorkowce, czy gronkowce. To oznacza duże ryzyko wtórnej infekcji.

Jednym z największych zagrożeń w przypadku takich pogryzień, jest zakażenie bakterią Pasteurella multocida, która znajduje się zarówno w pyskach psów, jak i kotów. "Raport podkreśla rolę kotów jako rezerwuarów nieodkrytych jeszcze gatunków bakterii, które mają potencjał chorobotwórczy dla ludzi" - podkreśla lekarz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze