Największe epidemie w historii ludzkości. Kim byli pacjenci zero?
Każda epidemia ma swój początek, epicentrum, w którym wybucha i staje się zagrożeniem dla wielu ludzi. Tak było w przypadku zakaźnego tyfusa, wirusa ebola, grypy AH1N1, tak teraz jest z koronawirusem. Oto historie pacjentów "zero”, czyli osób, od których zaczęły się największe plagi.
1. Koronawirus w Polsce - pacjent zero
66-letni mężczyzna z wojewódzwa lubuskiego zapisuje się w historii naszego kraju jako "pacjent zero", pierwsza osoba w Polsce, u której stwierdzono zakażenie koronawirusem z Chin. W środę, 4 marca 2020, minister zdrowia Łukasz Szumowski potwierdził tę informację. Zarażony mężczyzna wrócił niedawno z Niemiec. Nagle zaczął się źle czuć, miał gorączkę i kaszel, a słysząc w mediach o procedurach w przypadku podejrzenia koronawirusa, od razu wezwał pogotowie.
Polski pacjent zero wracał autokarem wraz z 11 osobami z Pomorza. Wszyscy zostali poddani kwarantannie. 66-latek czuje się dobrze.
Zobacz także: Kwarantanna? Zobacz, co będzie się dziać, gdy ogłoszą ją w twoim bloku
2. Pacjent zero - koronawirus
W sprawie koronawirsua wciąż mnożną się spekulacje. Jedna z teorii spiskowych sugeruje, że miejscem wybuchu epidemii mogło być laboratorium w Wuhan, z którego "wymknął" się wirus. Mowa o National Biosafety Laboratory, czyli jedynym w Chinach certyfikowanym laboratorium, które zajmuje się badaniem niebezpiecznych patogenów.
W rejonie Wuhan nadal trwa śledztwo, które ma na podstawie analizy genetycznej wyśledzić źródło wirusa. Chińskie władze i eksperci próbują jednoznacznie ustalić, kto był tzw. pacjentem zero.
BBC informuje, że z badań przeprowadzonych przez chińskich naukowców opublikowanych w magazynie "Lancet", wynika, że pacjentem zero był starszy mężczyzna, chorujący na Alzheimera. Koronawirusa wykryto u niego 1 grudnia 2019 roku.
"Mieszkał w odległości kilku przystanków autobusowych od targu, na którym sprzedawano owoce morza i ze względu na swoją chorobę praktycznie nie wychodził z domu" - wyjaśnia w rozmowie z BBC Wu Wenjuan, lekarka ze szpitala w Wuhanie i współautorka badań.
3. Mary Mallon – tyfus
Mary Mallon urodziła się w Irlandii. W 1884 roku, gdy skończyła 15 lat, wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Pracowała tam jako pokojówka.
W 1906 roku Mary awansowała na stanowisko kucharza u zamożnej rodziny o nazwisku Warren, która spędzała wakacje w Oyster Bay na Long Island. Mimo że żaden z pracodawców Mary, ani wcześniej, ani później, nie miał zastrzeżeń do jej potraw, dziwnym trafem osoby, które je zjadały nagle zaczynały być chore.
Jak się później okazało, aż w siedmiu na osiem rodzin, dla których pracowała, dochodziło do zakażeń tyfusem. Nosicielem była właśnie Mary. Kobieta sama nie była jednak chora i nie chciała się poddać kwarantannie. W 1907 roku, kiedy w Nowym Jorku wybuchła epidemia tyfusa, Mary znalazła się w jej centrum.
Do tej pory uważana jest za pacjenta „zero”. Gdyby wcześniej poddała się izolacji, może udałoby się uniknąć 3000 zgonów. Ze względu na stwarzanie niebezpieczeństwa, Mary Mallon została skazana na dwa lata przymusowego odosobnienia.
Po tym czasie podjęła zatrudnienie w szpitalu położniczym - kariera nie trwała długo, ponieważ wybuchła kolejna fala zakażeń, a kobieta została uwięziona na wyspie Pest w East River, gdzie zmarła.
4. Frances Lewis – cholera
Cholera stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Jej epidemia wybuchła w 1854 roku w Londynie. W ciągu zaledwie 10 dni tylko w okolicy centrum miasta zmarło 500 osób. Objawami były wymioty, skurcze żołądka, biegunka, skrajne pragnienie i uczucie mdłości. Do śmierci dochodziło w ciągu doby od wystąpienia pierwszych symptomów.
Cholera zebrała w Londynie ogromne żniwo. Zmarło około 10 tys. osób, a ówcześni naukowcy nie wiedzieli, co jest jej przyczyną. Dopiero później okazało się, że pacjentem „zero” było... pięciomiesięczne niemowlę Frances Lewis.
Lokalny lekarz John Snow postanowił nakreślić na mapie dokładne lokalizacje występujących przypadków tajemniczej choroby. Gdy skończył to robić, postanowił dokładnie przeanalizować wszystkie dane. Okazało się, że najwięcej ofiar cholery zamieszkiwało tereny blisko pompy wodnej na Broad Street.
Z danych historycznych wynika, że matka niemowlęcia prała brudne pieluchy w wiadrze wody pochodzącej z pompy znajdującej się właśnie na tej ulicy. Zarazki znajdujące się w wodzie przedostały się do szamba, a stamtąd do źródła wody pitnej, zatruwając mieszkańców okolicy.
5. Mabalo Lokela – ebola
Wybuch epidemii wirusa ebola wywołał w 2014 roku panikę na całym świecie. I nic dziwnego. Ebola, czyli gorączka krwotoczna, uważana jest za jedną z najniebezpieczniejszych chorób XXI wieku. Wirus wywołuje silne krwawienia wewnętrzne i wysoką gorączkę, prowadząc do śmierci.
Przez długi czas nie było szczepionki, przez co wirus wielokrotnie powracał. Dopiero w połowie 2015 roku naukowcy ze Światowej Organizacji Zdrowia ogłosili jej wynalezienie.
Pierwszym pacjentem, u którego oficjalnie zdiagnozowano gorączkę krwotoczną, był nauczyciel Mabalo Lokela z miejscowości Yambuku w Demokratycznej Republice Konga, który akurat wrócił z podróży na północ. Było to w 1976 roku.
Na początku lekarze stwierdzili u Mabalo malarię, jednak po dwóch tygodniach objawy nie ustały, a dodatkowo pojawiły się trudności z oddychaniem i krwawienie. Mężczyzna zmarł. Niestety, przez niewłaściwą diagnozę zdążył zarazić aż 90 proc. mieszkańców swojej wioski.
Epidemia eboli wróciła w 2014 roku. Wtedy pacjentem zero był dwuletni chłopiec Emile Ouamouno.
6. Dr Lju Jinalin - SARS
SARS, czyli zespół ostrej ciężkiej niewydolności oddechowej, tylko w ciągu 9 miesięcy spowodował 774 zgonów w 37 krajach na całym świecie. Pierwszym miejscem, w którym zdiagnozowano chorobę, była prowincja Guangdong w Chinach.
Był 2002 rok, a SARS został początkowo nazwany „nietypowym zapaleniem płuc”. Pierwsze objawy, przypominające grypę, wprowadzały lekarzy w błąd i prowadziły do zaostrzenia stanów chorobowych oraz wielu przypadków śmierci.
Przez długi czas symptomy były ignorowane. Do momentu, aż lekarz Liu Jianlin odwiedził w Hongkongu Metropole Hotel. Uważa się, że podczas tej wizyty mężczyzna zaraził 12 osób. Jedna z nich dwa dni po wizycie dr Liu wyjechała do Kanady. Chiński lekarz zmarł.
7. Edgar Hernandez – świńska grypa
Angielskie określenie Kid Zero może brzmieć jak pseudonim bohatera, ale w rzeczywistości oznacza prawdopodobnie pierwszego pacjenta zainfekowanego wirusem świńskiej grypy AH1N1 w marcu 2009 roku. Czteroletni wówczas mieszkaniec Meksyku, Edgar Hernandez, zaraził w swoim miasteczku kilkaset osób, a na skutek choroby dwoje dzieci zmarło. I to wszystko w ciągu kilku tygodni.
Wirus wciąż jest aktywny. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, w wyniku zakażenia świńską grypą tylko od stycznia 2016 roku na całym świecie zmarło ok. 18 tys. ludzi. Uważa się, że odpowiedzialne za rozprzestrzenienie się wirusa są przemysłowe farmy zlokalizowane w pobliżu miejscowości La Gloria, w której mieszkał Edgar.
8. Gaetan Dugas – HIV/AIDS
U byłego stewarda linii Air Kanada pod koniec lat 70. XX wieku zidentyfikowano wirus HIV. Jak się później okazało, mężczyzna o nazwisku Gaetan Dugas był pierwszym pacjentem chorym na AIDS. To on pośrednio doprowadził do wybuchu epidemii HIV/AIDS w Stanach Zjednoczonych.
Fakt, iż Dugas był pierwszym pacjentem z HIV, w swojej ksiażce opisał dzienniakrz Randy Shilts w 1987 roku. Jednak naukowe dowody na to pojawiły się dopiero później, po laboratoryjnych analizach próbek krwi. Najnowsze badania genetyczne sugerują także, że bardzo możliwe jest, iż wirus HIV przybył do Nowego Jorku w 1970 roku jako mutacja wirusów obecnych na Haiti i wielu innych krajach karaibskich.
9. Pacjent zero – MERS
Liczne zachorowania na MERS w Korei Południowej uznano za epidemię w lipcu 2015 roku. „Choroba wielbłąda” jest niszczycielska dla układu uddechowego. Została odkryta w Arabii Saudyjskiej i uważa się, że jej źródłem są wirusy roznoszone przez nietoperze. Jednak gdy w Korei Południowej MERS zabił 36 osób, łatwo można było prześledzić szlak, jakim podążał wirus.
Objawy MERS to bolesny kaszel i gorączka. I to właśnie z takimi symptomami do szpitala w Asan, na południe do Seulu, trafił pierwszy pacjent w Korei Południowej - było to 11 maja 2015 roku. Lekarze nie potrafili mu pomóc, mimo wielu badań. 20 maja pacjent znalazł się w Centrum Medycznym Samsung w Seulu.
Poinformował wtedy lekarzy, że wrócił z Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Po wielu badaniach okazało się, że objawy to wynik zakażenia wirusem MERS. Do czasu postawienia diagnozy zaraził dwóch mężczyzn, którzy przebywali z nim w jednej sali, lekarza oraz bliskie osoby, które go odwiedziły. W samej Korei Południowej zdiagnozowano 186 potwierdzonych przypadków MERS, tysiące ludzi zostało poddanych kwarantannie.
10. Hiszpańska grypa
To była jedna z największych epidemii w historii ludzkości. Na grypę hiszpańską zmarło od 20 do 40 milionów ludzi na całym świecie. Począwszy od 1918 roku wirus rozprzestrzeniał się po cichu z osoby na osobę, zakażając w efekcie nawet jedną trzecią całej ówczesnej ludności świata.
Początek „hiszpanki” był niepozorny. Kucharz pracujący w bazie wojskowej armii Stanów Zjednoczonych, Albert Gitchel, obudził się 11 marca 1918 z kaszlem. Lekarze wojskowi natychmiast poddali go kwarantannie twierdząc, że zakażenie może się rozprzestrzenić. Ale było już za późno.
W nocy przed pojawieniem się objawów, Gitchel ugotował obiad dla ponad 1000 żołnierzy. Kilka dni później ponad połowa z nich zmarła, a grypa rozprzestrzeniła się jak pożar po całych Stanach Zjednoczonych, Europie i pozostałych częściach świata.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.