Trwa ładowanie...

Agata 15 lat cierpiała z powodu bolesnych miesiączek. "Czułam, jakby ktoś wbijał mi setki sztyletów w brzuch"

 Karolina Rozmus
28.08.2022 12:42
Na endometriozę choruje od 15 lat
Na endometriozę choruje od 15 lat (Arch. prywatne)

Agata niedługo skończy 27 lat – chciałaby zacząć planować macierzyństwo, ale nie może. Kilka miesięcy temu przeszła poważną operację, a przez następne pół roku musi brać leki. Co potem? Lekarz nie daje żadnej gwarancji, że zajdzie w ciążę, a Agata boi się, że każdy miesiąc zwłoki to coraz mniejsze szanse na zostanie mamą. Wszystko przez chorobę. - Jeśli przez lata słyszysz, że wszystko jest ok, a na koniec dostajesz podejrzenie, że to z twoją głową jest coś nie tak, to, jak możesz podejrzewać endometriozę? – mówi rozgoryczona.

spis treści

1. Ból towarzyszy jej od 15 lat

Endometrioza to choroba, u której podłoża leży patologiczny rozrost błony śluzowej macicy poza jej jamę. Zmiany mogą pojawiać się w jamie otrzewnej, a towarzyszący temu ból oraz liczne powikłania zamieniają życie 176 milionów kobiet na całym świecie i ponad jednego miliona Polek w piekło. Droga do diagnozy niekiedy zajmuje całe lata, w czasie których kobiety słyszą, że ból podbrzusza to coś normalnego.

Agata Czwichocka w listopadzie kończy 27 lat, a od 15 lat cierpi z powodu silnego bólu w czasie menstruacji. Przyznaje, że od kiedy zaczęła miesiączkować, miała przekonanie, że coś jest nie w porządku. Lekarze, a było ich czterech na przestrzeni ośmiu lat, uspokajali, że nie ma powodu do obaw.

"Taka pani uroda" - mówili jej lekarze
"Taka pani uroda" - mówili jej lekarze (Arch. prywatne)
Zobacz film: "Endometrioza - tajemnicza choroba"

- "Taka pani uroda", "proszę najpierw urodzić dziecko" – słyszałam takie słowa. Gdy miałam 19 lat, jeden z ginekologów skierował mnie na oddział ginekologiczny na badania. Kilka dni później dostałam wypis i diagnozę, że jestem zdrowa, nic mi nie jest. Na końcu usłyszałam jeszcze radę od ginekologa, żeby pójść do psychologa, bo "te bóle siedzą w pani głowie" – opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie.

Dolegliwości nasilały się z roku na rok, aż w 2021 roku zamieniły życie kobiety w piekło.

- Silne skurcze, czułam ciągle ruchy jelit, ogromne wzdęcia, niestrawność, a nawet pojawiły się po 25 latach mojego życia nietolerancje pokarmowe. Nie mogłam jeść nabiału ani niczego, co zawiera gluten. Później okazało się, że za alergiami pokarmowymi stoją nacieki na jelicie grubym – relacjonuje Agata. - Ból był tak silny, że nie da się tego opisać słowami. Wybudzał mnie nocą, kiedy siadałam na łóżku zlana zimnym potem i czułam, jakby ktoś wbijał mi setki sztyletów w brzuch - wspomina.

Zaczęła się ponowna wędrówka po lekarzach, aż jeden zasugerował, by Agata zgłosiła się do ginekologa. Lekarz zdiagnozował zmianę na lewym jajniku, a kobieta dostała skierowanie do szpitala. Podczas zabiegu usunięto torbiel. Badanie histopatologiczne ujawniło, że prawdopodobnie była to torbiel endometrialna.

2. "Nadal nie wiedziałam, z czym mam do czynienia"

- Dostałam papierek w dłoń, a pani w rejestracji powiedziała tylko tyle, że to "chyba endometrioza". Nigdy i nigdzie, nawet w mediach, nie słyszałam tego słowa. Wróciłam do ginekologa. Zbadał mnie ponownie i powiedział, że wszystko jest w porządku. Potem zapytał, czy chcę mieć kiedykolwiek dzieci, a kiedy przytaknęłam, powiedział, że czas na hormony, a za pół roku zaczniemy starania - opowiada.

Agata przyznaje, że była zagubiona, nie wiedziała, z czym się mierzy i dopiero od koleżanki usłyszała, że endometrioza jest poważną chorobą, której nie należy bagatelizować. Trafiła do prywatnej kliniki, która specjalizowała się w diagnozowaniu i leczeniu endometriozy. Tam, po latach, otrzymała w końcu odpowiedzi na wszystkie pytania.

- W czasie USG lekarz zapytał mnie wprost: jak ja funkcjonuję? Nie rozumiałam, o co mu chodzi. Okazało się, że mam endometriozę IV stopnia (najcięższa postać endometriozy i najwyższy stopień zaawansowania choroby, przyp.red.), głęboko naciekającą, wnikającą we wszystkie tkanki dookoła macicy. Dodał, że konieczny jest rezonans, bo widzi zmiany poza macicą, w tym na jelicie grubym. Stanęłam przed wizją potencjalnej resekcji fragmentu jelita i konieczności założenia stomii – opowiada 27-latka.

Wiedziała, że operacja jest nieunikniona, jeśli kiedykolwiek chce podjąć starania o ciążę. Jednak, żeby sobie na nią pozwolić, Agata musiała się przełamać i założyć zbiórkę. Operacja opiewała na kwotę 55 tys. zł.

- 10 maja przeszłam operację. W opisie znalazłam informację, że "macica była nieruchoma, ufiksowana ku tyłowi, zmiany endometrialne na jajnikach, jajowodach, pęcherzu moczowym, w moczowodach, zajęte były oba więzadła krzyżowo-maciczne, nacieki były w okolicy zaszyjkowo-odbytniczo-pochwowej, jelito esicze i odbytnica były w licznych zrostach ze ścianą macicy, trudno było odseparować nerwy podbrzusza lewego" – czyta opis z karty leczenia szpitalnego.

3. Ma ważny apel do wszystkich kobiet

Od operacji minęły zaledwie trzy miesiące, a Agata musi pozostać na kuracji hormonalnej przez następne pół roku. Nie miesiączkuje, więc ból nie powrócił. Jak będzie dalej? Tego nie wie, ale przyznaje, że towarzyszy jej ogromny lęk.

- Boję się tego. Endometrioza niszczy nie tylko ciało, ale i psychikę. Boję się powrotu bólu po odstawieniu leków, boję się tego, że nie będę mogła zajść w ciążę i boję się, że im dłużej będę się starać o dziecko, tym większe ryzyko, że zmiany ponownie zaczną narastać – wyznaje.

- Jestem wdzięczna partnerowi, przyjaciołom, rodzinie za wsparcie w najtrudniejszych momentach mojego życia – mówi i dodaje: - Endometrioza to choroba, która pochłania ogrom pieniędzy i żałuję, że rząd nie robi w tym kierunku nic, żeby pomóc kobietom, które muszą się z nią zmagać.

Agata w czasie rozmowy podkreśla, że chce, by jej apel został opublikowany. Ma nadzieję, że dzięki temu, choć jedna kobieta w Polsce uniknie jej losu.

- To apel do kobiet młodych, ale i tych starszych, żeby się badały i żeby nie dały sobie wmówić, że miesiączka musi boleć. To jest bzdura – silny ból to może być jeden z pierwszych objawów endometriozy, a im dłużej go bagatelizujemy, tym w większą siłę rośnie choroba i tym większe ryzyko czasem nieodwracalnych zmian.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze