Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Od kilku dni Polska dosłownie oddycha z trudem. Bezwietrzna, wilgotna aura sprzyja tworzeniu się gęstej chmury zanieczyszczeń, która szczególnie mocno uderza w mieszkańców Górnego Śląska i Małopolski. Normy stężeń pyłów zawieszonych są tam przekraczane nawet kilkukrotnie, a według prognoz w najbliższych dniach sytuacja wcale nie musi się poprawić.
W tym artykule:
"Zanieczyszczenie powietrza niszczy organizm kompleksowo"
"W wielu miejscach to kolejny ciężki wieczór. Zamgleniu towarzyszy dziś często pogorszenie jakości powietrza. Uważajcie na siebie" – ostrzegł w środę wieczorem Polski Alarm Smogowy. Na udostępnionej mapie serwisu Airly niemal nie widać zielonych punktów oznaczających dobrą jakość powietrza – dominują czerwienie i bordo, czyli bardzo wysokie stężenia pyłów PM10 i PM2,5, znacznie ponad dopuszczalnymi normami.
Czwartkowy poranek nie przyniósł ulgi, szczególnie w południowej i częściowo środkowej Polsce. O godz. 7 w Nysie (woj. opolskie) i Żywcu (woj. śląskie) powietrze było określane jako złe – lokalnie poziom pyłu zawieszonego przekraczał 100 µg/m³ przy dobowej normie wynoszącej 50 µg/m³. W pasie od Poznania, przez Oławę na Dolnym Śląsku, Cieszyn na Śląsku, po Tarnów w Małopolsce sytuacja była nieco lepsza, choć wciąż tylko "dostateczna".
Źródłem problemu jest uporczywy typ pogody: brak wiatru, liczne mgły, niskie zachmurzenie i jedynie symboliczne opady. W takich warunkach zanieczyszczenia pochodzące m.in. z domowych pieców i transportu gromadzą się przy powierzchni ziemi i nie mają szans się rozproszyć. Te z kolei zagrażają naszemu zdrowiu.
Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y
– Z naszych obserwacji wynika, że zanieczyszczenie powietrza niszczy organizm kompleksowo. Cząsteczki pyłów zawieszonych PM, w zależności od swojej wielkości mogą wpływać negatywnie na górne lub dolne drogi oddechowe, prowadząc w konsekwencji nawet do rozwoju astmy czy POChP – wskazywał w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog, specjalista chorób wewnętrznych z Wojskowego Instytutu Medycznego, członek zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergie i POCHP.
Dr hab. n. med. Tadeusz Zielonka, pulmonolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który od lat bada wpływ smogu na zdrowie, wskazuje przy tym, że nie ma "bezpiecznego stężenia" smogu, ponieważ zdrowotne szkody może spowodować również to niskie.
– Nie ma tkanki ani organu, na które smog nie miałby negatywnego działania. To dotyczy całego organizmu: od mózgu, przez płuca, serce, po wątrobę i nerki. Skutki mogą być też okulistyczne, laryngologiczne, dermatologiczne czy hormonalne. Nie ma też mniej lub bardziej bezpiecznych cząsteczek smogu. Kwestia jest tylko taka, czy konsekwencje odczujemy w krótszej, czy w dłuższej perspektywie – przyznawał w rozmowie z WP abcZdrowie.
Kiedy sytuacja się poprawi?
Z prognoz IMGW wynika, że co najmniej do soboty mieszkańcy województw śląskiego i małopolskiego muszą liczyć się z utrzymującą się złą lub co najwyżej dostateczną jakością powietrza. W najchłodniejszych porach doby – wieczorami i o porankach – maksymalne stężenia pyłu PM10 mogą tam sięgać, a nawet przekraczać 200 µg/m³, czyli kilka razy więcej niż dopuszcza norma dobowa.
Nieco lepiej zapowiadają się najbliższe dni w centralnej Polsce. Tu przekroczenia norm mają pojawiać się głównie przejściowo, szczególnie przy porannych i wieczornych mgłach, gdy warstwa powietrza przy gruncie jest najchłodniejsza i najstabilniejsza. W północnych regionach kraju zanieczyszczenie powietrza na razie nie powinno stanowić większego problemu – jakość powietrza ma tam pozostawać przeważnie w granicach dopuszczalnych.
Eksperci i działacze antysmogowi apelują, by w dniach z wysokimi stężeniami pyłów ograniczać aktywność fizyczną na zewnątrz, szczególnie u dzieci, seniorów, osób z astmą, POChP czy chorobami sercowo-naczyniowymi. Wskazane jest także śledzenie komunikatów o jakości powietrza oraz korzystanie z masek antysmogowych i oczyszczaczy w domach.
Na poprawę sytuacji przyniesie dopiero zmiana pogody: silniejszy wiatr, opady i lepsze mieszanie się mas powietrza. Na razie jednak prognozy są bezlitosne – Śląsk i Małopolska pozostaną smogowymi punktami zapalnymi Polski co najmniej przez kilka najbliższych dni.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: Onet Wiadomości, Polski Alarm Smogowy
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.