Alkohol problemem w uzdrowiskach? "Są bezwzględne zakazy"
Czy sprzedaż alkoholu w sanatoriach jest zgodna z ich misją prozdrowotną? Poseł PiS Andrzej Gut-Mostowy zgłosił interpelację, kwestionując ten zwyczaj.
1. Rozrywka kontra zdrowie
Sanatoria w Polsce od lat pełnią podwójną rolę: z jednej strony są to miejsca ukierunkowane na rehabilitację, rekonwalescencję i poprawę zdrowia, z drugiej zaś – ośrodki życia towarzyskiego organizujące dancingi czy wieczorki integracyjne. Choć psycholodzy powtarzają, że aspekt społeczny może być dla wielu seniorów tak samo ważny, jak ten zdrowotny, co jakiś czas powraca temat kuracjuszy, którzy w wyjeździe do sanatorium skupiają się bardziej na dobrej zabawie niż zdrowieniu – przy czym nierzadko gorszą lub drażnią innych bywalców uzdrowisk.
W ostatnich dniach temat rozgorzał ponownie za sprawą interpelacji złożonej do Ministerstwa Zdrowia przez posła Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Guta-Mostowego, który zakwestionował obecność alkoholu w uzdrowiskach, zwracając uwagę na jej sprzeczność z celem, jakim jest promowanie zdrowia.
"Obywatele wskazują, że w sanatoriach, uzdrowiskach czy pijalniach wód mineralnych często serwuje się alkohol. Te miejsca powinny wspierać leczenie i rehabilitację, a nie promować substancje szkodliwe" – zaznaczył w swojej interpelacji poseł.
Jego zdaniem dostępność alkoholu może budzić kontrowersje, zwłaszcza w kontekście osób zmagających się z uzależnieniami czy innymi problemami zdrowotnymi.
- Zainterweniowałem na prośbę dwóch kuracjuszek, które przebywały w sanatorium w Krynicy. Były bardzo zbulwersowane i poruszone, podkreśliły też, że występują w imieniu całych grup kuracjuszy, także z innych obiektów, bo ich przypadek nie jest odosobniony. Panie zgłosiły, że na terenie sanatorium regularnie odbywały się wieczorki, podczas których sprzedawany był alkohol, przez co uciążliwe i głośne zabawy znacząco przeciągały się na godziny ciszy nocnej. Podkreśliły, że uniemożliwiało im to regenerację, a przyjechały do sanatorium właśnie w tym celu - mówi poseł Gut-Mostowy w rozmowie z WP abcZdrowie.
- Zrobiłem wywiad wśród mieszkańców gmin uzdrowiskowych, z Krynicy pochodzi także dyrektor mojego biura poselskiego. Z informacji, które uzyskałem, wynika, że problem jest powszechny – dodaje.
Słowa posła niejako potwierdza relacja mieszkańca innego miasta uzdrowiskowego – Buska-Zdroju. Podkreśla, że obecność alkoholu w uzdrowiskach stała się już normą.
- Często się śmiejemy, że "przyjechali kolejni imprezowicze", kiedy widzimy nowe turnusy w uzdrowiskach. Zimą oczywiście ta skala jest mniejsza, ale latem faktycznie nierzadko do późna słyszy się muzykę, śmiechy, rozmowy. W szczytowym sezonie faktycznie widuje się kuracjuszy kupujących alkohol w sklepach spożywczych i monopolowych, ale też o skrajnych sytuacjach pijaństwa, zakłócania spokoju czy jakiejś demoralizacji raczej się nie słyszy. To jednak nie są już studenci. Bawią się, ale bez przesady, żeby tam się działo nie wiadomo co - mówi 35-letni czytelnik z Buska-Zdroju w rozmowie z WP abcZdrowie.
Zobacz też: Skierowania do sanatorium - kto wystawia, szpital albo uzdrowisko, dla dzieci, rezygnacja z terminu
2. Zmiany, ale nie zakaz
Jakich działań oczekuje więc od ministerstwa poseł Gut-Mostowy? Jak zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie, celem jego interpelacji było przede wszystkim zaapelowanie do resortu zdrowia o wprowadzenie działań edukacyjnych, mających na celu podkreślenie prozdrowotnej roli wizyt w sanatoriach, a nie lobbowanie za bezwzględnymi zakazami.
- Ja nie jestem zwolennikiem ostrych zakazów w tej sytuacji. Idealnie byłoby jednak, gdyby resort zobligował ośrodki. Chodzi zwłaszcza o te miejsca, które mają podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przydałyby się pewne jednolite, przestrzegane regulaminy dotyczące niezakłócania spokoju innych kuracjuszy, ciszy nocnej czy też ograniczenia sprzedaży alkoholu do pewnych godzin bądź, ewentualnie, wyłączenia z tej sprzedaży alkoholi mocnych, tj. powyżej 18 proc. - wyjaśnia poseł Gut-Mostowy.
- Chciałbym, żeby resort postawił przede wszystkim na kampanie edukacyjne, na uświadamianie kuracjuszy, jakie skutki w ich organizmie powoduje alkohol. Wielu z nich może zupełnie oddzielać całodniowe zabiegi i działania mające na celu poprawę zdrowia od wieczornych przyjęć, które te starania właściwie niweczą, nie widzieć tego związku. W tym momencie wiemy już, że nie ma czegoś takiego jak zdrowa ilość alkoholu, bo badacze wielokrotnie udowodnili, że każda jest szkodliwa. Czy więc faktycznie powinniśmy przymykać oko na jego powszechną obecność w ośrodkach ukierunkowanych na zdrowie? - pyta retorycznie.
3. Sanatoria nie widzą problemu?
Aby skonfrontować informacje uzyskane od kuracjuszy poprzez posła Guta-Mostowego oraz mieszkańca gminy uzdrowiskowej, skontaktowaliśmy się z przedstawicielstwem Polskiej Grupy Uzdrowisk, oferującej turnusy sanatoryjne refundowane przez ZUS i NFZ, jak i prywatne, na południowym-wschodzie Polski: w Cieplicach pod Jelenią Górą, w Świeradowie-Zdroju, w Polanicy-Zdroju i Dusznikach-Zdroju. Rzecznik PGU podkreśla jednak, że na terenie uzdrowisk z grupy rygorystycznie przestrzega się regulaminu, który zawiera adnotację o zakazie spożywania alkoholu przez kuracjuszy.
- Nasze obiekty podlegają regulacjom wewnętrznym, które ograniczają takie możliwości, np. wymogi dotyczące stref uzdrowiskowych. Ograniczenia są regulowane przez lokalne samorządy. Co do obecności w samych uzdrowiskach, regulacje są takie same dla wszystkich. W sanatoriach są bezwzględne zakazy dotyczące spożywania alkoholu, ciszy nocnej czy pochodnych - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie rzecznik PGU Piotr Grudziński.
- Jak w każdym przypadku, gdy w jednym miejscu przebywa duża grupa ludzi, mogą zdarzyć się niewłaściwe zachowania, natomiast zdążają się one sporadycznie i nie są one bezpośrednio związane z alkoholem – dodaje.
Warto jednak podkreślić, że najpopularniejsze uzdrowiska w Krynicy, Busku Zdroju czy Ciechocinku do PGU nie należą.
4. Czy zmiany są możliwe?
W odpowiedzi na interpelację wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przyznał, że sprzedaż alkoholu w sanatoriach nie jest regulowana przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Zaznaczył jednak, że lokalne władze mogą wprowadzać własne ograniczenia dotyczące sprzedaży napojów alkoholowych, na przykład w godzinach nocnych.
- Sanatoria, ani nawet szpitale, nie są w tym momencie ujęte w wykazie miejsc objętych bezwzględnym zakazem sprzedaży i spożywania alkoholu na mocy przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Znajdują się tam chociażby szkoły czy środki transportu publicznego, ale nie placówki medyczne. Co więcej, w świetle przepisów prawa, sanatorium w ogóle nie jest postrzegane jako placówka medyczna, ale bardziej ośrodek wypoczynkowy - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie radca prawny Konrad Makarewicz.
- Ograniczenie spożycia można jednak wprowadzić w dość prosty sposób, bo na szczeblu samorządowym, poprzez chociażby zakaz sprzedaży alkoholu na terenie danej gminy czy też pewnego dystryktu tej gminy po godzinie 22 - dodaje.
Ministerstwo nie wyklucza dalszych analiz w tym zakresie, co mogłoby prowadzić do bardziej restrykcyjnych rozwiązań w przyszłości.
5. W tym wieku lepiej zrezygnować z alkoholu
Zdaniem neurologa dr. Richarda Restaka ograniczenie alkoholu wyjdzie na dobre każdemu, ale w pewnym wieku lepiej zupełnie z niego zrezygnować.
Amerykański lekarz wskazuje, że seniorzy po 65. roku życia nie powinni sięgać po wysokoprocentowe napoje. Nie tylko niszczą one pamięć, ale mogą przyczynić się do rozwoju wielu groźnych chorób.
"Spożywanie alkoholu powyżej zalecanych limitów (14 jednostek tygodniowo - jedna jednostka to średnio 10 ml czystego spirytusu), przez dłuższy okres może spowodować zmniejszenie części mózgu odpowiedzialnych za pamięć. A picie więcej niż 28 jednostek tygodniowo może prowadzić do gwałtowniejszego spadku umiejętności myślenia w miarę starzenia się organizmu" - radzi w swojej książce "The Complete Guide to Memory".
"Zdecydowanie sugeruję, aby osoby w wieku 65 lat lub starsze całkowicie i trwale wyeliminowały alkohol ze swojej diety" - zauważa specjalista.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.