Antybiotyki nie są skuteczne w leczeniu COVID. Dlaczego lekarze je przepisują?

Antybiotyki to leki stosowane powszechnie w infekcjach bakteryjnych. Ich nazwę, mającą grecki źródłosłów, tłumaczy się jako "przeciw życiu" (gr. "anti" – przeciw i "bios" – życie). Oznacza to, że mają potencjał uśmiercania żywych patogenów. Takimi są bakterie, dlatego w leczeniu infekcji spowodowanej m.in. koronawirusem SARS-CoV-2 antybiotyk nie będzie skuteczny.

Poza brakiem działania leczniczego przy COVID-19 stosowanie antybiotyków wiąże się z wieloma skutkami ubocznymi. Terapia może doprowadzić do:

• wyniszczenia naturalnej flory bakteryjnej jelit,
• obniżenia odporności pacjenta,
• zaburzenia pracy wielu narządów, w tym wątroby czy nerek,
• lekooporności – mówimy o niej w sytuacji, gdy patogeny wskutek kontaktu z lekiem zmieniają swoje DNA, by wytworzyć oporność na daną substancję.

Dlaczego zatem u niektórych chorych na COVID-19 stosowana jest antybiotykoterapia?

Żaden antybiotyk nie działa przeciwwirusowo. Nie może osłabić patogenu ani ograniczyć jego namnażania w organizmie. Jednak w określonych sytuacjach jest konieczny. A konkretnie wtedy, gdy dojdzie do tzw. nadkażenia bakteryjnego.

Nie są to rzadkie sytuacje, ponieważ pojawienie się w organizmie infekcji wirusowej toruje drogę dla innych drobnoustrojów, w tym dla bakterii powodujących zakażenia górnych i dolnych dróg oddechowych.

Antybiotyków nie wolno jednak stosować profilaktycznie, a dopiero po rozpoznaniu infekcji bakteryjnej. Wówczas antybiotykoterapię należy wdrożyć jak najszybciej.

Na jakiej podstawie lekarz może przepisać antybiotyk? Przy ocenie stanu pacjenta mogą pomóc następujące badania:

• badania obrazowe – RTG, TK lub USG,
• posiew wydzieliny z dróg oddechowych (np. plwociny),
• posiew moczu,
• morfologia krwi z oceną odsetka leukocytów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl