Trwa ładowanie...

Chciała pięknie wyglądać. Po operacji jej skóra zaczęła gnić

 Karolina Rozmus
20.08.2023 14:26
Doszło do martwicy skóry. Lekarka nie miała sobie nic do zarzucenia
Doszło do martwicy skóry. Lekarka nie miała sobie nic do zarzucenia (Getty Images, Facebook)

Kobieta przeszła kilka inwazyjnych zabiegów chirurgicznych z zakresu medycyny estetycznej, choć prawdopodobnie nie powinna zostać do nich zakwalifikowana. Chirurg twierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia, choć jego pacjentka miała poważne powikłania.

spis treści

1. Była zaniepokojona. Lekarka ją zbywała

Nasra Elmi, mieszkanka Waszyngtonu, poddała się zabiegom takim jak: liposukcja w wielu miejscach, powiększenie piersi, lifting ciała, transfery tłuszczu i plastyka brzucha. Niedługo po operacji okazało się, że jej piersi są niesymetryczne, również niewłaściwie rozkłada się wstrzyknięty w strategiczne miejsca tłuszcz.

Przede wszystkim jednak Nasra miała problem z gojeniem się ran pooperacyjnych. Jak się potem okazało, z uwagi na źle kontrolowaną cukrzycę pacjentka prawdopodobnie w ogóle nie powinna podawać się tak rozległym operacjom.

Niedługo później doszło do zainfekowania ran i martwicy skóry. Do nekrozy dochodzi wówczas, gdy do tkanek nie dopływają kluczowe substancje odżywcze oraz tlen. Martwe tkanki uniemożliwiają proces tworzenia nowych tkanek, stanowią pożywkę dla bakterii i mogą nawet zagrażać życiu chorego.

Zobacz film: "Przeszła 9 operacji plastycznych, żeby wyglądać jak Ivanka Trump"
Pacjentka przeszła kilka zabiegów z zakresu chirurgii plastycznej. Doszło do powikłań
Pacjentka przeszła kilka zabiegów z zakresu chirurgii plastycznej. Doszło do powikłań (Pixabay)

Nasra kilkakrotnie stawiała się na wizyty kontrolne u dr Kristine Brecht, chirurga z kliniki w Waszyngtonie. Za każdym razem lekarka komplementowała rezultaty własnej pracy. Niepokój pacjentki zbywała frazesami, mówiąc jej, że ma "wrażliwą skórę" i "proces gojenia przebiega powoli".

2. Nie odpuściła. Wygrała 13 milionów dolarów

Kobieta zdecydowała się pozwać lekarkę. Adwokaci Nasry przekonywali sąd, że dr Brecht nie poinformowała swojej pacjentki o ryzyku związanym z zabiegami chirurgicznymi u osób z cukrzycą. Choroba może bowiem wpływać negatywnie na układ krążenia oraz osłabiać odpowiedź ze strony układu immunologicznego, czego skutkiem jest wolniejsze gojenie się ran i ryzyko wystąpienia powikłań. Lekarka miała nie ostrzec swojej pacjentki, że w jej przypadku kluczowe jest także rzucenie palenia przed operacją.

Dodatkowo lekarka miała przekonywać Nasrę, że zabiegi wpłyną pozytywnie na stan zdrowotny pacjentki. To nie koniec zarzutów wobec amerykańskiej chirurg – adwokaci Nasry zwrócili uwagę, że negatywny wpływ na proces gojenia ran miało wycięcie zbyt dużego marginesu tkanek, przez co powstały głębokie blizny. Pacjentka miała też nie otrzymać znieczulenia ogólnego, lecz doustne środki uspokajające. Lekarka miała ponoć lepszy sposób na unieruchomienie pacjentów – używała kajdanek i ciężarków w czasie zabiegów.

Nasra po dwóch latach od traumatycznych wydarzeń nadal czuje ostry ból, choć rany się zagoiły. Sąd przyznał poszkodowanej odszkodowanie w wysokości 13 milionów dolarów, zawieszono też prawo do wykonywania zawodu lekarce, która okaleczyła swoją pacjentkę.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze