Mało znany objaw COVID. Nie ignoruj, bo skutek może być nieodwracalny
Choć za oknem lato, to przypadków zachorowań na COVID-19 wciąż przybywa. Najnowsze statystyki wskazują, że wirus na dobre rozgościł się w naszym kraju. Tymczasem badacze opublikowali właśnie pracę, która dowodzi, że SARS-CoV-2 może nawet trzykrotnie zwiększać ryzyko utraty słuchu.
W tym artykule:
Raport MZ. Sezon infekcyjny nabiera rozpędu
Najnowszy raport Ministerstwa Zdrowia wskazuje, że w ciągu doby na COVID-19 zachorowało aż 2228 osób. Liczba ta to prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej, bo MZ raportuje przypadki potwierdzone badaniami: 3849 osób wykonało test w kierunku SARS-CoV-2, z czego aż u 2279 dał wynik pozytywny.
Ten sam raport wskazuje, że minionej doby z powodu COVID-19 zmarły trzy osoby, przy czym u dwóch wyłączną przyczyną zgonu była infekcja koronawirusowa. Jedna osoba zmarła z powodu chorób współistniejących.
- Na oddziale mamy coraz więcej pacjentów z bardzo ciężkim przebiegiem infekcji, z intensywnym wysiękowym zapaleniem płuc - wskazywała w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Grażyna Cholewińska-Szymańska, specjalistka chorób zakaźnych z Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie oraz mazowiecka konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
Jakie choroby królują? Lekarz wskazuje jedną, najczęściej ignorowaną
Trzykrotnie większe ryzyko
Na łamach eClinicalMedicine, należącego do prestiżowego czasopisma naukowego "The Lancet", ukazały się nowe badania na temat wpływu COVID-19 na organizm. Naukowcy z Korei Południowej przeanalizowali dane od siedmiu milionów osób z rejestru COVID-19 Koreańskiej Agencji Kontroli i Zapobiegania Chorobom oraz bazy danych Narodowej Służby Ubezpieczenia Zdrowotnego.
To pierwsze tak duże badania odkrywające dotkliwy i często nieodwracalny objaw i skutek COVID.
Grupę stanowiły osoby między 20. a 39. rokiem życia, u których zdiagnozowano utratę słuchu lub niedosłuch odbiorczy. Inspiracją do podjęcia tematu były doświadczenia jednej z autorek badań, Michelle Suh, otorynolaryngolog z Narodowego Szpitala Uniwersyteckiego w Jeju w Korei Południowej. Lekarka przyznała, że w swojej poradni spotyka się na co dzień z młodymi ludźmi, którzy tracą słuch podczas zakażenia koronawirusem.
Analiza wykazała, że osoby, które chorowały na COVID-19, miały 3,44 razy wyższe ryzyko utraty słuchu i 3,52 razy wyższe ryzyko niedosłuchu odbiorczego. Hye Jun Kim z Uniwersytetu w Seulu, druga autorka badań, podkreśla: doniesienia te stanowią "alert, że COVID-19 może być niezależnym czynnikiem ryzyka utraty słuchu i nagłej odbiorczej utraty słuchu u młodych dorosłych".
Kim przyznała, że nawet po uwzględnieniu różnych czynników, jak wiek, płeć czy styl życia i profil metaboliczny, "skala ryzyka była znacznie wyższa, niż się spodziewaliśmy". Co więcej, przed upośledzeniem tego zmysłu nie chroniły nawet szczepienia.
W social mediach "The Washington Post", który opublikował artykuł na temat nowych badań, pojawiły się komentarze ozdrowieńców, którym problem ten jest znany.
"Zdiagnozowano u mnie nagłą odbiorczą utratę słuchu w jednym uchu siedem dni po pierwszej diagnozie COVID w styczniu 2023 r. Do dziś mam szumy i niedosłuch"; "Miałam doskonały słuch przed COVID, ale po pierwszej diagnozie w sierpniu 2023 r. pojawiły się problemy ze słuchem. Ostatecznie zdiagnozowano u mnie ultrarzadką utratę słuchu typu 'cookie bite' (...)"; "Obecnie odczuwam zaburzenia słuchu w prawym uchu tydzień po COVID"; "Straciłem 80 proc. słuchu w jednym uchu, prawdopodobnie z powodu COVID-19" - tak pisali internauci.
Wrota do zakażenia. Tędy wirus wnika do organizmu?
Naukowcy zauważają, że ucho wewnętrzne podatne jest na zakażenia wirusowe powodowane m.in. przez patogeny Paramyxoviridae i Herpesviridae, a także wirusy zapalenia wątroby, grypy i wirus wywołujący gorączkę krwotoczną Lassa. Pojawienie się koronawirusa sprawiło, że do listy patogenów dołączył SARS-CoV-2.
Analiza indyjskich badaczy wykazała, że znaczna część pacjentów z COVID zgłasza problemy z narządem słuchu, choć są to zazwyczaj osoby po 40. roku życia. W ich przypadku zaburzenia słuchu należały nie tylko do powikłań, ale i objawów infekcji. Badacze nazwali nawet to zjawisko "covidowym uchem", przypadłością, która objawia się w czasie infekcji w następujący sposób:
- ból ucha,
- dzwonienie w uszach,
- zawroty głowy,
- szumy uszne,
- utrata słuchu.
- Koronawirus atakuje nie tylko układ oddechowy. U pacjentów chorych na COVID-19 obserwuje się zmiany w sercu, nerkach czy wątrobie, a także w uchu środkowym, co może powodować nagłą i nieodwracalną utratę słuchu – podkreślał w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. Piotr Henryk Skarżyński, otorynolaryngolog, audiolog i foniatra, zastępca kierownika Zakładu Teleaudiologii i Badań Przesiewowych w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu.
Choć dokładna skala problemu nie jest znana, bo kolejne subwarianty Omikronu najczęściej dają dolegliwości, takie jak katar, bóle głowy, gorączka czy kaszel i objawy ze strony przewodu pokarmowego, to nie ma wątpliwości, że część osób będzie borykać się zarówno z silnymi symptomami infekcji, jak i poważnymi powikłaniami po niej.
- Niestety jest grupa osób, u których objawy niedrożne trąbki słuchowej ucha, pogorszenie słuchu, a także szumy uszne zostają na dłużej. Właściwie są to pacjenci, którzy nie reagują na żadne sprawdzone algorytmy leczenia. Może się zdarzyć, że COVID-19 trwale uszkodzi słuch – tłumaczyła w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Katarzyna Przytuła-Kandzia, otolaryngolog i starszy asystent z Katedry i Kliniki Laryngologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
- Miałam już pacjentów, u których pojawił się niedosłuch pocovidowy, który nie mijał po specjalistycznym leczeniu. Z obserwacji własnej pacjentów wiem, że na dziesięciu pacjentów laryngologicznych aż 30-40 proc. doświadczyło niedosłuchu niereagującego na leczenie - podkreśliła ekspertka.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.