Trwa ładowanie...

Fakty o eboli, które musisz znać!

Avatar placeholder
23.11.2018 14:59
Fakty o eboli, które musisz znać!
Fakty o eboli, które musisz znać! (Ebola infografika / Shutterstock)

Gdy wirus ebola zbiera swoje śmiertelne żniwo w krajach afrykańskich, w innych zakątkach świata podejmowane są liczne dyskusje na temat tej epidemii. W związku z pojawiającymi się przypadkami zachorowań w Stanach Zjednoczonych, czy Europie prowadzone są liczne działania i kampanie informacyjne mające na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa. Czym dokładnie jest ebola i czy możemy czuć się bezpiecznie?

spis treści

1. Wirus, który nie zna granic

Gorączka krwotoczna ebola jest wysoce śmiertelną chorobą zakaźną, którą wywołuje wirus ebola. Stanowi ona poważne zagrożenie dla życia pacjentów. Śmiertelność w wyniku zakażenia tym wirusem jest bardzo wysoka. Według danych szacunkowych 60–90% wszystkich zachorowań to przypadki śmiertelne. Wirus łatwo atakuje układ odpornościowy, skutecznie niszcząc białe krwinki. Pierwsze ogniska choroby zostały wykryte w 1976 roku. Nazwa wirusa wywodzi się od rzeki Ebola w Demokratycznej Republice Konga, gdzie odnotowano pierwsze przypadki gorączki krwotocznej.

EBOLA NIE TAKA STRASZNA?

Poznaj trzy infekcje, których powinieneś bać się bardziej niż eboli !

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Dlaczego warto robić screening?"

W ostatnim czasie epidemia objęła swym zasięgiem Gwineę, Liberię, obszar Sierra Leone, Senegal oraz Nigerię. Najnowszy bilans Światowej Organizacji Zdrowia z marca 2015 roku wskazuje, że liczba zachorowań wyniosła do tej pory 24282, z czego 9976 przypadków zakończyło się śmiercią chorego. Poza obszarami Afryki pojedyncze przypadki gorączki krwotocznej pojawiły się również w Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, np. w Belgii oraz Francji nie odnotowano do tej pory zachorowań, chociaż łączą je intensywne kontakty społeczne i gospodarcze z obszarami, w których panuje wirus ebola. Specjaliści jednak podkreślają, że należy zachować ostrożność i unikać podróżowania do krajów objętych epidemią.

Epidemia eboli w krajach afrykańskich
Epidemia eboli w krajach afrykańskich

2. Objawy i leczenie

Objawy gorączki krwotocznej nie trudno pomylić z dolegliwościami towarzyszącymi innym chorobom, np. grypie lub przeziębieniu. W początkowym stadium pacjenci skarżą się na silne bóle głowy, mięśni, brzucha oraz wysoką temperaturę. W późniejszym etapie pojawia się biegunka i torsje, a w końcowym dochodzi do krwawienia z jamy ustnej, nosa, uszu, oczu oraz odbytu. Stąd też chorobę tę nazywa się gorączką krwotoczną. Osoba chora może stopniowo nie reagować na otoczenie lub całkowicie stracić przytomność.

Specjaliści starają się łagodzić objawy choroby różnymi sposobami. Niestety, do tej pory nie ma konkretnego leku ani szczepienia przeciw eboli, chociaż naukowcy nie ustają w badaniach nad opracowaniem szczepionki przeciwko temu wirusowi. Według Światowej Organizacji Zdrowia ma być ona dostępna w połowie 2015 roku. Wcześniej ma być poddana kompleksowym testom.

Wciąż prowadzone są badania nad wynalezieniem szczepionki przeciw eboli
Wciąż prowadzone są badania nad wynalezieniem szczepionki przeciw eboli

3. Nie można zarazić się przez komary!

Na temat rozprzestrzeniania się wirusa ebola krąży mnóstwo mitów. Wiele osób obawia się, że – tak jak w przypadku innych wirusów – ebola może w łatwy sposób i w szybkim czasie atakować w dużych skupiskach, np. w trakcie podróży samolotem. Nie jest to jednak prawdą. W porównaniu np. z wirusem grypy ebola nie przenosi się drogą powietrzną, w związku z czym osoba kichająca lub kaszląca nie jest dla nas zagrożeniem. Nie ma także możliwości, jak sądzą niektórzy, zarażenia się w wyniku ukąszenia komara.

Do przeniesienia wirusa dochodzi w wyniku bezpośredniego kontaktu z płynami ustrojowymi osoby zakażonej: krwią, śliną, wymiotami, łzami itp. Istnieje możliwość zakażenia wirusem od osoby zmarłej oraz żywych lub martwych zakażonych zwierząt, np. małp czy nietoperzy. Czas wylęgania choroby może wynosić do 21 dni od momentu kontaktu ze źródłem zakażenia. Osoba zakażona zaraża dopiero w momencie pojawienia się u niej objawów. Można się także zarazić poprzez kontakty seksualne bez zabezpieczenia nawet kilka miesięcy po wyleczeniu choroby.

4. Zanim wybierzesz się w podróż...

Specjaliści apelują o zachowanie szczególnej ostrożności zwłaszcza przez osoby, które wybierają się w podróż do krajów objętych epidemią. W czasie pobytu należy stosować się ściśle do zaleceń, aby zmniejszyć ryzyko zakażenia. Przede wszystkim trzeba unikać jakichkolwiek kontaktów z płynami ustrojowymi osób zarażonych oraz dotykania potencjalnie skażonych przedmiotów. Należy uważać na żywe lub martwe dzikie zwierzęta oraz unikać przebywania w miejscach, w których mogą zamieszkiwać. Niebezpieczne mogą być również przygodne kontakty seksualne. W przypadku pojawienia się niepokojących objawów należy jak najszybciej skontaktować się telefonicznie z najbliższą placówką medyczną, aby umożliwić jej podjęcie stosownych działań.

5. Czy powinniśmy się obawiać epidemii w Polsce?

W związku z szybkim rozprzestrzenianiem się epidemii w Afryce oraz pojawiającymi się informacjami o nowych przypadkach zachorowań w Europie i USA wielu z nas zastanawia się, czy Polsce również może grozić epidemia tej choroby. W mediach pojawiły się informacje o przypadkach podejrzenia eboli. Jeden z nich dotyczył licealistów z Wrocławia, którzy przebywali w Liberii. Po powrocie do kraju zgłosili się na badania do szpitala dopiero kilka dni po przyjeździe. Zakażenie zostało jednak wykluczone. Również w Łodzi do jednego ze szpitali zgłosił się pacjent w podejrzeniem wirusa, który miał objawy mogące sugerować chorobę. Po przeprowadzeniu kompleksowych badań okazało się, że był to jednak fałszywy alarm.

Nie ma konkretnych danych, ilu Polaków przebywających na obszarach występowania gorączki krwotocznej jest zagrożonych wirusem ebola. Szacunkowo liczba ta może wynosić ok. 220 osób, wśród nich są m.in. misjonarze. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia oraz Głównego Inspektora Sanitarnego prawdopodobieństwo pojawienia się epidemii w naszym kraju jest bardzo małe. Według ekspertów mogą wystąpić pojedyncze przypadki tej choroby, głównie wśród osób często podróżujących. W Polsce nie istnieją bowiem naturalne źródła wirusa, na naszym terytorium nie występują gatunki zwierząt, które mogłyby odpowiadać za jego przenoszenie oraz rozwój choroby. Minister podkreśla, że Polska jest przygotowana na ewentualne zagrożenie. Na razie jednak nie ma przesłanek do tego, aby wprowadzać nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, np. w postaci specjalnych bramek termowizyjnych, które wykrywałyby na lotnisku pasażerów z podwyższoną temperaturą ciała.

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze