Trwa ładowanie...

Rakotwórczy glifosat w kaszy gryczanej. "Rolnicy używają go praktycznie do wszystkiego"

 Ewa Rycerz
24.02.2021 15:21
Kasza gryczana zawiera mnóstwo witamin, ale także szkodliwy glifosat
Kasza gryczana zawiera mnóstwo witamin, ale także szkodliwy glifosat (gettyimages.com)

Po kontrowersyjnych wynikach raportu programu Food Rentgen w 2019 r., przyszedł czas na kolejny monitoring produktów spożywczych. Fundacja Konsumentów po raz drugi wzięła pod lupę kasze gryczane dostępne w polskich sklepach. Wnioski z badania? Sytuacja nieco się poprawiła, ale wciąż można trafić na produkty, które zawierają pozostałości rakotwórczego glifosatu.

spis treści

1. Herbicyd w kaszy gryczanej

Najnowszy raport zawiera wyniki badań tych samych 10 kasz gryczanych, które analizowano w 2019 r. Badacze Food Rentgen przebadali próbki marek: Ekowital, NaturAvena, Auchan, Carrefour, Kupiec, Melvit, Janex, Cenos, Kuchnia Lidla i Sonko. Kasze zostały kupione w sklepie lub przez internet.

Próbki pobrane z każdego z opakowań zostały dokładnie opisane i przebadane w laboratorium w Zakładzie Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach.

Zobacz film: "Koronawirus. Prof. Simon: "Czekam z utęsknieniem, aby się jak najszybciej zaszczepić""

Okazało się, że trzy spośród badanych produktów zawierają glifosat. Są to:

  • Kuchnia Lidla - kasza gryczana, 400 g, (0,08 mg/kg glifosatu)
  • Cenos - kasza gryczana biała, 400 g, (0,07 mg/kg glifosatu)
  • Sonko - kasza gryczana prażona 400g (0,27 mg/kg glifosatu, we wrześniu 2019 r. kasza Risana)

Fundacja Konsumentów podkreśla, że podczas analiz kasz, tylko w produkcie Sonko odnotowano przekroczenie najwyższego dopuszczalnego poziomu (NDP) glifosatu (0,1 mg/kg). W 2019 r. substancję znaleziono w czterech zbadanych kaszach.

"Z jednej strony poprawa cieszy, z drugiej zaś wciąż niepokoi informacja o skażonych produktach. Rozczarowaniem jest także fakt, że pomimo wysłania do producenta Sonko Sp. z o.o. informacji o wykryciu w ich produkcie przekroczeń, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi" - czytamy w raporcie z badań.

W pozostałych siedmiu próbkach kasz nie odnotowano obecności szkodliwego glifosatu.

Są to:

  • Ekowital - ekologiczna kasza gryczana, 500 g,
  • NaturAvena - ekologiczna kasza gryczana, 500 g,
  • Auchan - kasza gryczana biała, 400 g,
  • Carrefour - kasza gryczana biała, 400 g,
  • Kupiec - kasza gryczana prażona, 400 g,
  • Melvit - premium kasza gryczana biała, 400 g,
  • Janex - kasza gryczana prażona, 1kg

Zawartość glifosatu w kaszach gryczanych w porównaniu z badaniem z września 2019 r. znacząco się zmniejszyła.

"Czysty" wynik miały również produkty ekologiczne, a także dwóch marek własnych dużych sieci handlowych, których próbki nie zawierały glifosatu w obu edycjach badania. Oznacza to, że monitoring konsumencki ma sens! To oczywiście duży sukces i motywacja do dalszej pracy, lecz pojawia się pytanie, czy czystość́ produktów jest wynikiem naprawczych poczynań branży, czy jedynie kwestią przypadku - czytamy w raporcie Food Rentgen.

Glifosat zawierały 3 z 10 kasz
Glifosat zawierały 3 z 10 kasz (konsumenci.org)

Oranizatorzy badania chcą, by Główny Inspektor Sanitarny częściej analizował składy produktów spożywczych pod względem zawartości substancji szkodliwych. Ich zdaniem tylko odpowiedni monitoring sprawi, że nasze jedzenie będzie naprawdę wolne od środków chemicznych.

2. Glifosat a zdrowie

Glifosat to związek organiczny, który jest stosowany w postaci soli amonowej lub sodowej jako składnik preparatów zwalczających chwasty. W produkcie Roundup, w 1974 r. wprowadziła go na rynek amerykańska firma Monsanto. Roundup to silny herbicyd, powodujący obumieranie roślin. Rolnicy za jego pomocą pozbywają się trudnych do zwalczenia chwastów.

Ale glifosat stosowany jest nie tylko w rolnictwie. Produkty z jego zawartością stosują spółki kolejowe, spółdzielnie mieszkaniowe czy urzędy miejskie. Wszystko po to, by szybko i skutecznie pozbyć się niechcianych chwastów.

- Rolnicy używają go praktycznie do wszystkiego. Czasami robią nawet mieszankę i nazywają to "świętą trójcą": Roundup, siarczan amonu i chwastat – po tym wszystkie rośliny padają. Używają go nawet przy domach i nikt nie zdaje sobie sprawy, że mamy do czynienia z trucizną. Nikt się nie zabezpiecza, kiedy go stosuje. Dopóki nie będzie afery, jakiejś śmierci lub poważnego zatrucia, to nikt nie będzie się zastanawiał nad tym, czy go używać – mówił WP abcZdrowie Grzegorz Wysocki, Przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP.

Mimo że glifosat wykazuje się wysoką szkodliwością dla organizmów żywych, w Polsce jest bardzo popularny. Jak to możliwe, że znajduje się nawet w kaszach gryczanych? Zdarza się, że rolnicy wykorzystują go do dosuszania gryki.

- Rolnicy podejmują różne środki, żeby wysuszyć i chronić grykę. Są bardzo kreatywni. Tu chodzi przede wszystkim o to, żeby produkt ładnie wyglądał, czyli przyniósł zysk. Na wsiach funkcjonuje to w ten sposób, że jak jeden drugiemu powie, że coś zrobił i to przyniosło efekt, to ten drugi to zrobi – zaznacza Wysocki.

W podobnym tonie wypowiada się Przemysław Karc, który trudni się uprawą gryki i rzepaku.

- Roundap stosują wszyscy, ja i moi sąsiedzi. Nie wiem, czy jest szkodliwy, jest tani i skuteczny. To nam wystarczy. Nigdy nie słyszałem, żeby wywoływał raka. Cała wieś cieszy się zdrowiem, więc chyba nie powoduje raka, a badania ciągle się zmieniają, więc nie wiem, komu wierzyć. Jak jest w sklepach, to znaczy, że jest dobry - mówi.

Tymczasem badania, które przeprowadziła prof. Lianne Sheppard z University of Washington jasno wskazują, że glifosat zwiększa ryzyko zachorowania na raka nawet o ponad 40 proc. Zależność pomiędzy glifosatem a chłoniakiem nieziarniczym jest bardzo silna – kontakt z herbicydami zwiększa ryzyko zachorowania o 41 proc.

Analizy wpływu glifosatu na zdrowie miały miejsce już w 2015 r., kiedy to Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zaklasyfikowała glifosat jako prawdopodobny czynnik rakotwórczy u ludzi.

- Dlatego niemiecki rząd wprowadza zakaz stosowania tego środka, według mnie słusznie. Pacjent wystawiony na jego długotrwałe działanie będzie miał problemy z układem pokarmowym, zaburzenia hormonalne i możliwe, że zniszczoną wątrobę. Grupę ryzyka stanowią przede wszystkim rolnicy – podsumowuje dr Marek Stępień, onkolog.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze