Grozi nam potrójna epidemia. "Jeszcze nie wyjdziemy z jednej infekcji, a już łapiemy drugą"
COVID, grypa i RSV. Eksperci ostrzegają, że w tym sezonie jesienno-zimowych infekcji, możemy złapać trzy choroby jednocześnie, a skutki mogą być bardzo dotkliwe. - To dla naszej odporności prawdziwy wstrząs. Chodzi nie tylko o znacznie cięższy przebieg choroby, ale też poważne powikłania, do których może prowadzić - podkreśla prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
1. Czeka nas potrójna epidemia?
Lekarze ostrzegają, że tegoroczny sezon jesienno-zimowych infekcji może być znacznie cięższy niż poprzedni. COVID nie zniknął, a zagrożenie grypą wzrosło. Do tego zakażenie RSV (przyp. red. syncytialny wirus oddechowy atakujący drogi oddechowe) które kojarzone przede wszystkim z dziećmi, może być też niebezpieczne dla dorosłych. Zamiast twindemii czeka nas więc potrójna epidemia?
- Pamiętajmy, że w związku ze spadkiem zachorowań na grypę oraz infekcje grypopodobne, w ciągu ostatnich dwóch sezonów nie podtrzymywaliśmy odporności, więc mamy słabszą ochronę przed wirusem. Mając znacznie mniej przeciwciał, możemy łatwiej zachorować - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i konsultant wojewódzki w dziedzinie epidemiologii.
Chodzi o infekcje wywołane nie tylko tym samym, ale również innymi wirusami. - Jeśli ktoś przechorował COVID i jeszcze z niego na dobre nie wyszedł, może w tym czasie złapać np. grypę albo zakażenie RSV, które kojarzymy głównie z dziećmi, a jest niebezpieczne także dla dorosłych - wyjaśnia epidemiolog. - W tym sensie możemy mówić o potrójnej epidemii. Po przejściu COVID nasza odporność dramatycznie spada, co toruje drogę do kolejnych infekcji. Najczęściej spotykamy się z następującymi po sobie infekcjami w związku ze znacznie obniżoną odpornością. Takich sytuacji obawiałabym się najbardziej - dodaje epidemiolog.
2. Poważne powikłania
Prof. Zajkowska tłumaczy, że w takich przypadkach sam przebieg kolejnej choroby może być cięższy i może ona wywołać dużo gorsze powikłania. Chodzi m.in. o powikłania zakrzepowo-zatorowe i zapalenie mięśnia sercowego, które mogą skończyć się nawet zgonem, a także wtórne bakteryjne zapalenie zatok i ucha czy poważne bakteryjne zapalenie płuc.
- Grypa, która może być śmiertelnie niebezpieczna, jest niestety często bagatelizowana i traktowana jako “zwykłe przeziębienie”. Świadczy o tym m.in. obserwowany w tym roku spadek liczby szczepień. Z drugiej strony brakuje odpowiedniej akcji edukacyjnej ze strony resortu zdrowia, który zachęciłby do zmiany tej postawy - zaznacza prof. Zajkowska.
Zaznacza, że spadek zainteresowania szczepieniami łączy się z lekceważeniem środków ostrożności, jak noszenie maseczek w zatłoczonych miejscach, kichanie i kaszlenie bez zasłaniania ust czy brak izolacji, mimo objawów, które mogą wskazywać na infekcję wirusową.
3. "Czeka nas kumulacja"
Przed falą zachorowań ostrzega też prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. "Wiąże się to z wysypem infekcji układu oddechowego, wywołanych przez takie wirusy jak grypa, RSV, SARS-CoV-2 czy wirusy grypopodobne - wskazuje ekspertka w rozmowie z PAP.
"Według prognoz kolejna fala koronawirusa jest spodziewana na przełomie roku 2022/2023. Jeśli do tego dodamy zachorowania na grypę i RSV, to czeka nas w tym czasie kumulacja" - dodaje wirusolog i podkreśla, jak ważna jest profilaktyka. "Co prawda przeciw RSV nie ma szczepionki, jednak możemy się zaszczepić przeciw grypie i SARS-CoV-2.
Prof. Szuster-Ciesielska tłumaczy, że chodzi m.in. o to, żeby zmniejszyć ryzyko koinfekcji, czyli zakażeń różnymi wirusami jednocześnie, bo jej konsekwencje mogą być bardzo poważne, z zapaleniem płuc włącznie.
4. Hybrydowy wirus
"Dwa powszechne wirusy - grypy i RSV mogą się łączyć, tworząc wirusa hybrydowego, zdolnego do omijania układu odpornościowego i infekowania komórek płuc, co może prowadzić do cięższego przebiegu choroby" - ostrzegał kilka dni temu na Twitterze dr n.med. Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej, ds. zagrożeń epidemicznych.
Fascynujace odkrycie o dużym znaczeniu klinicznym: dwa powszechne wirusy, grypy i RSV mogą się łączyć, tworząc wirusa hybrydowego, zdolnego do omijania układu odpornościowego i infekowania komórek płuc, co może prowadzić do cięższego przebiegu chorobyhttps://t.co/UXYqeCGOy7
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) October 27, 2022
Chodzi o odkrycie wirusologów z University of Glasgow w Szkocji. Donosi o tym czasopismo "Nature Microbiology". Według naukowców, jeśli dojdzie do fuzji z RSV, wirus grypy typu A, który wykorzystano w badaniu, wykazuje zdolność do ucieczki przed przeciwciałami neutralizującymi. Hybrydowej infekcji nie zaobserwowano jeszcze u pacjentów.
5. "Infekcja może być zabójcza"
Prof. Zajkowska tłumaczy, że infekcje wirusowe nie tak łatwo odróżnić. - Zakażenie RSV, koronawirusem czy grypą to infekcje, które atakują górne drogi oddechowe, więc dają bardzo podobne objawy. Dla grypy charakterystyczne są jednak wysoka gorączka, bóle mięśni i kości, ból głowy. Z kolei zakażenie koronawirusem może dawać oprócz objawów przeziębieniowych np. dolegliwości żołądkowo-jelitowe czy objawiać się ogólnym osłabieniem - zwraca uwagę epidemiolog.
- Na zakażenie RSV możemy narazić się przez kontakt z dziećmi, które mogą przenosić infekcję np. z przedszkola. Jeśli więc zaobserwujemy u siebie jakiekolwiek symptomy, które mogą świadczyć o infekcji, na pewno powinniśmy się izolować. Unikajmy kontaktu z osobami szczególnie narażonymi na powikłania, w tym seniorami obciążonymi chorobami przewlekłymi czy osobami z obniżoną odpornością. Pamiętajmy, że infekcja, która dla nas jest błaha, dla takiej osoby może być zabójcza - zaznacza prof. Zajkowska. - Maseczki powinny zakładać osoby, które mają cechy "przeziębienia", należy pamiętać o higienie kaszlu i kichania (zasłanianie ust i nosa) oraz myciu rąk - dodaje.
Powinno się też wykonać test na COVID-19, zwłaszcza, że koronawirus cały czas krąży i mutuje. Wykonanie testu potwierdzi lub wykluczy przynajmniej ten jeden rodzaj wirusa. - Mamy kolejny superzakaźny wariant BQ1 i jego sublinię BQ1.1, które bardzo szybko wypierają te dotychczas dominujące. Niepokojące są też doniesienia ECDC, które wskazują na wzrost covidowych pacjentów m.in. w Irlandii, krajach nadbałtyckich czy Słowenii - dodaje epidemiolog.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- Czeka nas "twindemia"? Już jest kilkanaście razy więcej zachorowań na grypę niż na COVID, a to dopiero początek sezonu
- Fala twindemii coraz bliżej. "Wirusy rozprzestrzeniają się w sposób niekontrolowany"
- Skala zagrożenia jest ogromna. Od początku września na grypę zachorowało ponad 600 tys. Polaków.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.