Grypa szaleje w Polsce. Lekarz wskazuje niepokojące objawy i radzi jak leczyć ją w domu
W ciągu pierwszych trzech tygodni grudnia odnotowano około 750 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń, a ponad 4 tys. pacjentów skierowano z tego powodu do szpitala. Infekcji grypowych jest coraz więcej z każdym tygodniem. Kiedy możemy sobie radzić z grypą sami, a kiedy należy udać się do lekarza? O tym opowiada ekspert.
1. Niepokojące objawy grypy
Wiele osób bagatelizuje objawy grypy, przypisując je na początku zwykłemu przeziębieniu. Łatwo wtedy przyczynić się do rozprzestrzeniania choroby, poprzez wizyty w miejscu pracy lub szkole. Poranna kawa i lek przeciwbólowy to nie najlepsze połączenie, gdy rozwija się infekcja wirusowa. Kiedy symptomy się nasilają, znaczy to, że już mogliśmy kogoś zarazić, a i dla nas samych tabletka z kwasem acetylosalicylowym lub ibuprofenem może nie być już wystarczająca. Kiedy więc zwrócić się o pomoc lekarza? Wszystko zależy od tego, jak ostry przebieg przyjmuje choroba.
- Przede wszystkim należy podkreślić, że zachorowania na grypę, podobnie jak inne infekcje wirusowe atakujące układ oddechowy, mogą przebiegać lekko. Przypominają wówczas objawami przeziębienie. Mogą niestety przebiegać pod postacią cięższą czy nawet bardzo ciężką, kiedy to prowadzą do zapalenia oskrzeli, płuc lub do uszkodzenia wielonarządowego. Tak naprawdę na początku tej choroby, kiedy objawy są podobne, tj. występuje gorączka, suchy kaszel, ból głowy i mięśni, trudno zorientować się, czy da to przebieg ciężki, czy będziemy mogli leczyć się domowymi środkami. Sygnałami, które mogą powodować słuszny niepokój, jest gorączka powyżej 39 stopni, utrzymująca się dłużej niż przez 3 dni, problemy z oddychaniem, duszności, wysiłek oddechowy - tłumaczy dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej.
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się osoby z chorobami przewlekłymi, zwłaszcza z dolegliwościami układu krążenia i układu oddechowego. Ich przebieg może się zaostrzać w czasie rozwoju infekcji grypowej. Tacy pacjenci powinni rozważyć dodatkowe monitorowanie swojego stanu zdrowia np. za pomocą pulsoksymetru. Jest to szczególnie użyteczne, gdy uskarżają się na występowanie duszności.
- Niepokojący jest spadek saturacji poniżej 94 proc., który możemy sprawdzić dostępnymi powszechnie pulsoksymetrami. Należy wówczas myśleć o tym, że coś poważniejszego dzieje się w naszych płucach. Innymi objawami, które powinny zwrócić naszą uwagę, są dolegliwości ze strony układu krążenia. Jeśli ktoś choruje już na przewlekłe schorzenia układu sercowo-naczyniowego, to grypa może je zaostrzać i powodować pogorszenie wydolności serca, wzrost ciśnienia tętniczego, zaburzeń rytmu serca. U tych narażonych osób, wymienione sygnały powinny być bezwzględnym bodźcem do natychmiastowego kontaktu z lekarzem. I na koniec rzecz, o której nie wolno nam zapominać: grypa może zaostrzyć każdą przewlekłą chorobę, m.in. cukrzycę, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc czy choroby immunologiczne. Również ci pacjenci, w przypadku zauważalnego pogorszenia swojego stanu, powinni bezzwłocznie szukać pomocy lekarskiej - tłumaczy lekarz.
Należy zwracać uwagę także na osoby starsze, u których wydolność układu oddechowego i krążeniowego bywa obniżona. Na fali wzrostu infekcji grypowych należy otaczać ich opieką i doglądać stanu zdrowia. Wczesne wykrycie zaostrzających się objawów choroby pozwala na uniknięcie ciężkich powikłań. A grypa, jakkolwiek choroba dość powszechna i często bagatelizowana, może do nich prowadzić.
2. Czy grypę można wyleczyć w domu?
Jeśli przebieg choroby jest łagodny - możemy zwalczać ją w warunkach domowych. Gdzie wówczas szukać ratunku i jakie preparaty stosować?
- Pamiętajmy, że na chorobę wirusową, jaką jest grypa, istnieją skuteczne leki przeciwwirusowe. Dostępne na receptę są leki przeciwgrypowe, które hamują replikację wirusa w naszym organizmie. Jeśli więc mamy potwierdzoną testem infekcję wirusową, to uruchamia możliwość przepisania leku przeciwgrypowego. Pomaga on bardzo szybko, jeśli został zastosowany w ciągu pierwszych 72 godzin od zaobserwowania początkowych objawów choroby. Pozostałe leki, które możemy stosować przeciwko grypie, nie różnią się od preparatów stosowanych na inne infekcje układu oddechowego. Należą do nich leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, wykrztuśne lub rozrzedzające oraz środki wzmacniające odporność i siły organizmu do pokonania choroby. Są to np. leki pochodzenia roślinnego, zawierające substancje o działaniu antywirusowym lub immunomodulującym - radzi dr Grzesiowski.
Warto zadać sobie pytanie - chcemy się szybko i bez dodatkowych zmartwień wyleczyć? A może wolimy poprzestać na półśrodkach? Często osoby chore idą do pracy lub szkoły, uznając, że są już "praktycznie zdrowe". Jednak wciąż mogą zarażać, a ich stan może się pogorszyć.
- Ważne jest, aby "chorować w większym komforcie". Znaczy to, że jeśli mamy gorączkę, bóle głowy i mięśni, to sięgamy po lek znoszący te objawy. To słuszne, bo wszystkie te dodatkowe, obciążające organizm objawy pogarszają zdolności naszego ciał do obrony przed infekcją - doradza ekspert.
3. Domowe sposoby na pokonanie choroby
Jeśli chcemy szybko wyjść z choroby i uniknąć powikłań - powinniśmy dużo odpoczywać i unikać wyziębienia ciała. Pobyt w domu i wygrzewanie się w łóżku to coś, co radziły już prababki i babki. Współczesny, żyjący szybko człowiek zdaje się o tym zapominać, ale to rozwiązanie nie przestaje być skuteczne. Komfort, ciepło i unikanie dodatkowego osłabienia odporności to podstawa walki z grypą.
Gdy infekcja zaczyna atakować błony śluzowe nosa lub zatoki, bardzo pomocna może okazać się irygacja zatok. Zestawy do tego przeznaczone można znaleźć w prawie każdej aptece. W ulotce lub na opakowaniu znajduje się informacja dotycząca stężenia sporządzanego roztworu. Hipotoniczny pomoże, gdy śluzówka jest wysuszona pod koniec infekcji i po używaniu ksylometazoliny. Hipertoniczny może być pomocny na początku, kiedy opuchnięta śluzówka powoduje nieżyt utrudniający oddychanie - ściągnie opuchliznę. Izotoniczny roztwór jest z kolei dobrym rozwiązaniem, gdy chcemy oczyścić drogi oddechowe z wydzieliny. Procedura może nie należy do najprzyjemniejszych, ale jest warta zachodu.
Na kaszel pomocne mogą okazać się nawilżające inhalacje, które rozrzedzą wydzielinę w drogach oddechowych. Jeśli nie mamy nebulizatora, można spróbować najbardziej budżetowego rozwiązania, starego jak świat - zagotowanej wody z solą. Garnek z parującą solanką pod nosem i ręcznik na głowie nie wyglądają może najkorzystniej z boku, ale potrafią zdziałać naprawdę wiele, gdy w drogach oddechowych zalega gęsta wydzielina. Ułatwi to jej odkrztuszanie, jednak trzeba pamiętać o regularności zabiegu.
Duże dawki witaminy C (ale nie tak duże, aby podrażnić żołądek), a także suplementy z ekstraktem z czarnego bzu, miodem, propolisem i lipą pomogą nas rozgrzać i wzmocnić odporność, gdy najbardziej tego potrzebujemy. Dodatkowo mogą łagodzić stan zapalny gardła i je nawilżać, co ułatwia codzienne funkcjonowanie i łagodzi kaszel.
Maciej Rugała, dziennikarz Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.