Ile kosztują najdroższe leki w Polsce?
Coraz częściej mówi się o zbiórkach na leki ratujące nie tylko zdrowie, ale i życie. Pacjentów nie stać na ich kupno nawet z pomocą NFZ. Obecnie najdroższym lekiem refundowanym jest Remodulin na tętnicze nadciśnienie płucne. Jego cena hurtowa wynosi ponad 90 tys. złotych.
Najdroższy lek obecnie refundowany kosztuje ok 90 tys. złotych
Od czego zależy cena leków?
"W Polsce nawet na chorowanie trzeba mieć pieniądze" - słyszymy. I jest w tym sporo racji. Mieszkańców naszego kraju coraz częściej nie stać na leki. Nawet na te refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Dlaczego są takie drogie?
- Ceny leków, tak jak ceny wszelkich innych towarów i usług spotykane w pozostałych branżach, są kształtowane m.in. w oparciu o techniczne koszty produkcji, prawo popytu i podaży, z uwzględnieniem konkurencji innych producentów oraz na podstawie obserwacji sytuacji rynkowej – mówi Milena Kruszewska, rzecznik prasowy Ministra Zdrowia.
Zobacz też:
Polacy wydają coraz więcej na leki
Najdroższe są innowacyjne produkty lecznicze. To właśnie w ich przypadku potrzeba dużych kwot pieniędzy. Dlaczego? Odnajdywanie substancji czynnej o pożądanych właściwościach jest niezwykle kosztowne.
- Istotne są też badania kliniczne (w szczególności trzy pierwsze fazy) dowodzące skuteczności i bezpieczeństwa leku. Sam proces produkcji pozostaje najczęściej tajemnicą przedsiębiorcy, a wiele leków wciąż jest objętych patentami, stąd realne koszty produkcji substancji czynnych pozostają nieznane – dodaje rzeczniczka.
Sprawdź również:
Jakie są najdroższe leki obecnie refundowane?
Remodulin
Na pierwszym miejscu wykazu sporządzonego w oparciu o oficjalną cenę hurtową brutto widniejącą na Obwieszczeniu MZ jest Remodulin. To lek na tętnicze nadciśnienie płucne. Zawiera on substancję czynną zwaną Treprostynilum. Kosztuje ok. 90 tys. złotych.
Według danych Polskiego Stowarzyszenia Osób z Nadciśnieniem Płucnym i Ich Przyjaciół, w Polsce zapada na tę chorobę około 38-70 osób rocznie.
Yervoy
Następnie na liście znajduje się Yervoy – lek stosowany w leczeniu czerniaka skóry lub błon śluzowych. Znajdziemy w nim Ipilimumabum. Kosztuje ponad 77 tys. złotych.
Statystycznie w Polsce na czerniaka choruje już ponad 1,2 tys. mężczyzn i 1,3 tys. kobiet.
Harvoni
Trzecie miejsce zajmuje lek Harvoni z Ledipasvirum i Sofosbuvirum w składzie. Podaje się go w leczeniu przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C z terapią bezinterferonową. Zapłacimy za niego ponad 73 tys. złotych.
Sovaldi
Sovaldi, lek z substancją czynną Sofosbuvirum w składzie, kosztuje ponad 65 tys. złotych. Podobnie jak Harvoni, stosuje się go w przypadku WZW typu C.
Zepatier
Następnie mamy Zepatier, lek z Elbasvirum i Grazoprevirum. Tak jak poprzednie, stosowany jest w leczeniu WZW typu C. Jego cena to ok. 48 tys. złotych.
Przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C wywołuje wirus HCV, który przenosi się przez krew. W samej tylko Polsce wirusem tym zakażonych jest ponad 200 tys. osób. Na całym świecie ta liczba wynosi ok. 170 mln.
Jak dodaje Milena Kruszewska, obecnie olbrzymią szansą dla całego sektora farmaceutycznego (a w szczególności dla pacjentów i płatnika publicznego) są leki odtwórcze, generyczne oraz leki biopodobne.
- Ich wprowadzanie powinno przyczynić się do obniżenia kosztów leczenia wielu obecnie stosowanych terapii – komentuje rzeczniczka.
W najdroższej dziesiątce leków refundowanych znalazły się jeszcze Zepatier i Daklinza (również stosowane w leczeniu WZW typu C), Tafinlar podawany w przypadku czerniaka i Lemtrada. Ostatni lek przepisuje się na stwardnienie rozsiane. Kosztuje ok. 33 tys. złotych.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.
