Trwa ładowanie...

"Inwazja nowotworów". Uprzedź atak podstępnego raka dzięki regule 1 przez 3

 Karolina Rozmus
20.09.2023 15:54
Jakie objawy dają nowotwory głowy i szyi?
Jakie objawy dają nowotwory głowy i szyi? (Getty Images)

To ósmy najczęstszy zabójca w Europie wśród raków. Eksperci alarmują jednak, że do 2030 r. na świecie może być nawet o 200 tys. przypadków i 587 tys. zgonów więcej. - Pacjenci nadal trafiają do nas w bardzo dużym stopniu zaawansowania choroby. W trzecim i czwartym stadium choroby ponad połowa pacjentów nie przeżywa pięciu lat – alarmuje dr n. med. Łucja Weselik.

spis treści

1. Świadomość jest za mała, a chorych będzie więcej

18 września ruszyła 11. edycja Europejskiego Tygodnia Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi, która odbywa się w ramach kampanii Zrozumieć Nowotwory Głowy i Szyi (ang. Make Sense Campaign). Hasłem tegorocznej edycji kampanii jest "Inwazja nowotworów głowy i szyi. Ratuj życie!".

Zwiększanie świadomości jest kluczowe – co roku te nowotwory odbierają życie sześciu tysiącom osób. To też szósta najczęstsza grupa nowotworów w Europie, pod względem przyczyn zgonów nowotwory głowy i szyi plasują się z kolei na ósmym miejscu.

Zobacz film: "Palisz dużo papierosów? Jesteś narażony na raka krtani"

Dane Krajowego Rejestru Nowotworów pokazują, że w Polsce diagnozę słyszy niemal 11 tys. osób rocznie. W ciągu dekady liczba zachorowań zwiększyła się o 25 proc. – z 8694 do 10 801, o 18 proc. wzrosła też liczba zgonów w Polsce.

Szacuje się, że na całym świecie ciągu kolejnych dziesięciu lat liczba chorych ma wzrosnąć aż o 200 tys., kolejne 587 tys. umrze.

- Te liczby przemawiają mocno, wskazują na konieczność zwiększania świadomości. My zgłaszamy się do szkół z propozycjami wykładów – by ci młodzi ludzie znali ryzyko, mieli wiedzę, z jakimi konsekwencjami wiążą się pewne zachowania określane mianem ryzykownych - mówi o kampanii w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. n. med. Tomasz Zatoński, prof. UMW, kierownik Katedry i Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

- Po drugie, żeby byli ambasadorami wśród swoich bliskich, znajomych, każdego, kogo spotykają na drodze Jeśli trafia do nas osoba, która ma na szyi guz wielkości grejpfruta i mieszka w centrum Wrocławia, to trudno uwierzyć w to, że prawdopodobnie nikt i nigdy jej nie zwrócił uwagi, że czas natychmiast udać się do lekarza. Współpracujemy z pielęgniarkami, ze stomatologami, chcemy mieć jak najszersze zasięgi – dodaje.

- W USA wykorzystuje się w tym celu przykłady celebrytów, u których zdiagnozowano taki nowotwór. To postaci z pierwszych stron gazet, np. rockmeni – w tym Bruce Dickinson z Iron Maiden czy Eddie Van Halen, który przegrał walkę z chorobą. Wreszcie Michael Douglas, który dowiódł, że w tej grupie zawodowej, gdzie głos jest najważniejszy, można wygrać i zachować pełną sprawność. W Polsce mamy Jerzego Stuhra, dzięki któremu do świadomości Polaków mogły przedostać się informacje nowotworach głowy i szyi – tłumaczy.

Prof. Zatoński wyjaśnia, że to nowotwory pochodzenia nabłonkowego, czyli wywodzące się z błony śluzowej górnego odcinka dróg oddechowych i przewodu pokarmowego. Jak podkreśla, "to ogromna grupa nowotworów" mogących dotykać rozmaite struktury.

- Jama ustna, warga, język, gardło, migdałki, krtań, nosogardło, nos, zatoki, a także ucho, ślinianki, węzły chłonne szyi, które mogą być miejscami przerzutu, włączamy w to często tarczycę – wylicza ekspert.

2. Czynniki ryzyka. Wielka trójca

Główne czynniki ryzyka zachorowania to nadużywanie alkoholu i palenie papierosów – szacuje się, że aż 85 proc. nowotworów głowy i szyi ma związek z paleniem wyrobów tytoniowych. Oba nałogi w połączeniu mogą zwiększyć ryzyko raka dziesięcio-, a nawet dwudziestokrotnie.

- Spożywanie alkoholu sprawia, że błony śluzowe ulegają rozpulchnieniu i łatwiej przyjmują dym tytoniowy. Alkohol toruje drogę tym niekorzystnym czynnikom kancerogennym, przez co błona śluzowa jest jeszcze mocniej i głębiej niszczona – mówi dr n. med. Łucja Weselik z Katedry i Kliniki Chirurgii Głowy, Szyi i Laryngologii Onkologicznej w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu.

- Są czynniki, które nas zaskakują. W okresie pandemii był to wzrost spożycia alkoholu i sprzedaży "małpek". Mamy też czynniki związane z rozwojem technologicznym, czyli pojawienie się urządzeń do inhalacji dymu tytoniowego – przyznaje prof. Zatoński.

Eksperci kampanii mówią, że obserwują od kilku lat także nowe zjawisko, tzw. fenomen epidemiologiczny, czyli wzrost zachorowań u osób poniżej 40. roku życia, które nigdy nie piły i nie paliły. Lekarze zwracają uwagę, że choć alkohol i tytoń stanowią dwa najstarsze i najlepiej poznane czynniki etiologiczne, do gry wkroczył jeszcze jeden, równie niebezpieczny, wirus brodawczaka ludzkiego (HPV).

W niektórych rejonach świata to właśnie on opowiada nawet za połowę przypadków. - Ten czynnik w sposób niepokojący i zastraszający powoduje wzrost chorób nowotworowych, także w zakresie głowy szyi, zwłaszcza w obrębie gardła środkowego. Przeciętny Polak nie ma pojęcia o tym, że HPV jest sprawcą nie tylko raka szyjki macicy – mówi dr Weselik.

3. Reguła "jeden przez trzy"

- Mamy pacjentów, którzy, jak sami podkreślają – nigdy by się tej choroby nie spodziewali. Oni nam mówią: "Nie nadużywam alkoholu, nie palę papierosów, prowadzę zdrowy tryb życia, skąd rak"? To grupa osób młodych o dobrym statusie socjoekonomicznym, to nie są osoby z marginesu społecznego – zaznacza lekarka.

Wyjaśnia, że składa się na to wiele czynników, poczynając od większego przyzwolenia na przygodne kontakty seksualne zwiększające ryzyko zakażenia HPV. Wciąż jednak największym problemem Polaków są wspomniane już nałogi i dowodzą tego niepokojące statystyki dotyczące picia alkoholu i uzależnienia od nikotyny w Polsce. Jak wskazuje dr Weselik, Polacy zaczynają palić już w wieku 13-14 lat.

- Miałam w gabinecie pacjentkę 20-letnią. U tej młodej kobiety w trakcie badania zauważyłam niepokojące zmiany w jamie nosowej, gardle i krtani, które kompletnie nie przystawały do wieku pacjentki. Zapytałam, czy pali, powiedziała, że owszem, pali dużo i to od 15. roku życia - opowiada lekarka.

- Zniszczona błona śluzowa, potencjalnie przygotowana do tego, by za chwilę tam zaczęły dokonywać się zmiany w kierunku nowotworu. Mimo to pacjentka należała do grona nielicznych, którzy przychodzą do nas, do specjalistów i mówią nam o tym. Większość zjawi się u lekarza w momencie, gdy pojawią się dolegliwości typowe dla rozwiniętej choroby nowotworowej – komentuje dr Weselik.

Tymczasem jak mówi ekspertka – w trzecim i czwartym stadium choroby ponad połowa pacjentów nie przeżywa pięciu lat.

Prof. Zatoński zwraca uwagę, by pod żadnym pozorem nie bagatelizować objawów, nawet jeśli są pozornie błahe. Tzw. reguła jeden przez trzy mówi, że jeżeli choćby jeden spośród symptomów utrzymuje się przez okres trzech tygodni i dłużej, powinien zapalić nam czerwoną lampkę.

- Istnieje sześć alarmujących objawów: pieczenie czy ból języka, zmiany w jego obrębie, w tym owrzodzenia, rany, naloty białe i czerwone w jamie ustnej. Po drugie ból gardła lub przewlekła chrypka, która np. u palacza jest objawem zwiększonego ryzyka przewlekłego zapalenia krtani bądź zmian przednowotworowych czy nawet rozwiniętego raka - tłumaczy ekspert

- Wreszcie ból przy przełykaniu czy guz na szyi, to kolejne symptomy, których nie wolno bagatelizować. Alarmująca powinna być też jednostronna niedrożność nosa albo jednostronny wyciek z nosa. Te objawy, gdy trwają dłużej niż trzy tygodnie, powinny skierować nasze kroki do lekarza – podsumowuje prof. Zatoński.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze