Trwa ładowanie...

Jak bezpiecznie korzystać ze słońca?

 Agnieszka Gotówka
11.07.2022 16:48
(Adobe stock)

Lato w pełni. Wielu z nas chętnie wypoczywa na plaży lub w przydomowym ogrodzie, próbując złapać promienie słoneczne. Zabarwioną na brąz skórę utożsamiamy z pięknym i zdrowym wyglądem, ale czy faktycznie tak jest? Czy promienie słoneczne nam szkodzą? I dlaczego mocna opalenizna wzbudza obawy dermatologów? Na te i inne pytana odpowiada Natalia Grzywińska - ekspert firmy Ziaja.

Materiał powstał we współpracy z marką Ziaja

Czy promienie słoneczne nam szkodzą?

I tak, i nie. W zależności od ilości dostarczanego promieniowania ultrafioletowego można rozważać ich pozytywny bądź negatywny wpływ na skórę. Efekty działania zależą głównie od ilości pochłoniętej energii oraz stopnia penetracji promieni UV na poziomie skóry. Najwięcej zmian dermatologicznych oraz oparzeń słonecznych pojawia się u osób z I i II fototypem skóry (jasna karnacja, blond/rudy kolor włosów, jasny kolor tęczówki oka).

Promieniowanie UVA i UVB. Co je różni?

Promieniowanie UVA stanowi 95% promieniowania słonecznego UV, które dociera na ziemię. Jego natężenie jest stałe, niezależnie od pory roku oraz zachmurzenia. Posiada zdolność przenikania przez chmury, szkło oraz ludzki naskórek. Promienie UVA wnikają w głębokie warstwy naskórka i docierają do komórek skóry właściwej.

Chociaż ekspozycja na promienie UVA nie powoduje dolegliwości bólowych, mają one negatywny wpływ na jej kondycję. Szczególnie w głębszych warstwach skóry promienie UVA powodują fotostarzenie skóry, a także przyczyniają się do zmian nowotworowych.

Z kolei promieniowanie UVB to pozostałe 5% promieniowania UV. Jego natężenie najsilniejsze jest latem, w godzinach największego nasłonecznienia. W przeciwieństwie do UVA jest ono zatrzymywane przez szyby oraz chmury. Dociera jednak do naskórka i odpowiada za powstawanie opalenizny. Może powodować oparzenia słoneczne i uszkadzać komórki skóry.

Zarówno promieniowanie UVA, jak i UVB odpowiedzialne jest za fotostarzenie skóry. Jak można zdefiniować ten proces?

To proces zapalny, powstały w wyniku przewlekłej ekspozycji na promienie ultrafioletowe. Zmiany wywołane promieniowaniem UV mają niewiele wspólnego z naturalnym procesem starzenia się skóry, który według badań, bez oddziaływania światła ultrafioletowego, byłby widoczny dopiero około 60. roku życia.

W przebiegu procesu fotostarzenia się skóry jej włókna podporowe tracą sprężystość. Jednocześnie zmniejsza się elastyczność skóry, tworzą się nierówności i pojawiają zmarszczki. Dominującymi objawami fotostarzenia są: odwodnienie i szorstkość naskórka, zmiany depigmentacyjne (przebarwienia, plamy soczewicowate starcze), przerost gruczołów łojowych (formowanie się dużych zaskórników), a także obecność zmian przedkancerogennych (tzw. rogowacenie słoneczne).

Mamy lato, kiedy wielu z nas korzysta z kąpieli słonecznych. Lekarze biją jednak na alarm: nadmierne opalanie się bez odpowiedniej ochrony skóry jest niebezpieczne. Co nam grozi?

To słuszne ostrzeżenia i niezwykle potrzebne. Opalanie się bez zabezpieczenia skóry odpowiednim kremem zwiększa ryzyko występowania nowotworów skóry takich jak: czerniak złośliwy, rak podstawnokomórkowy, rak kolczystokomórkowy.

Najbardziej narażona na nowotwory skóry jest grupa osób o jasnej karnacji, opalająca się „na czerwono”. Ryzyko to jest także wysokie u osób, które przez cały rok z uwagi na pracę w zamkniętym budynku mało czasu spędzają na świeżym powietrzu, w wakacje z kolei próbują nadgonić brak kontaktu ze słońcem i opalają się przez wiele godzin, również w godzinach najsilniejszego nasłonecznienia (między 11:00 a 15:00).

Tłumaczymy to najczęściej chęcią uzyskania brązowej opalenizny, która przez wielu uznawana jest za synonim pięknego wyglądu. Czy jednak wyjdzie to nam na zdrowie?

Zdecydowanie nie. Opalenizna to nie, jak się powszechnie sądzi, atrybut zdrowia i piękna, ale oznaka uszkodzenia tkanki. Jej pojawienie się na skórze jest mechanizmem obronnym wobec penetracji promieni ultrafioletowych.

W wyniku ekspozycji na słońce pobudzeniu w skórze ulegają melanocyty, czyli komórki odpowiedzialne za produkcję barwnika nadającego skórze złocistą opaleniznę. Wraz z przemieszczeniem melaniny do wyższych partii skóry, naskórek nabiera złocisto-brązowego kolorytu. Pierwotne zaczerwienienie skóry nie ma nic wspólnego z kolorem opalenizny. Jest to reakcja obronna organizmu na działanie promieni UVB.

Promieniowanie ultrafioletowe to samo zło?

Faktycznie dotychczas skupiliśmy się na negatywnym działaniu promieni słonecznych, ale mają one również pozytywny wpływ na skórę. Trzeba pamiętać, że to dzięki promieniom słonecznym dochodzi do przekształcenia nieczynnej witaminy D3 w postać aktywną biologicznie. A jest to składnik niezbędny do utrzymania prawidłowo funkcjonującego układu mięśniowo-szkieletowego. Witamina D3 wspiera też układ odpornościowy oraz procesy podziałów komórkowych. Jej zbyt niski poziom w organizmie może prowadzić do zwiększonej zachorowalności na niektóre rodzaje nowotworów, osteoporozę, choroby serca i układu naczyniowego.

Słońce ponadto nastraja nas pozytywnie. W czasie opalania wydzielają się endorfiny, które są odpowiedzialne za dobre samopoczucie. Codziennie 15-minutowe spacery gwarantują zastrzyk hormonów szczęścia łagodzących codzienny stres, a nawet odczucia bólowe.

Utrzymanie balansu pomiędzy codziennymi, niedługimi ekspozycjami na słońce, a zażywaniu wielogodzinnych kąpieli słonecznych, jest kluczem do zachowania pięknie wyglądającej, a jednocześnie zdrowej skóry. Niezbędne w tym aspekcie jest rozpoznanie własnego fototypu skóry i dobranie do niego odpowiedniej pielęgnacji kosmetycznej.

Adobe Stock
Adobe Stock

Wróćmy jeszcze na moment do tematu zagrożeń, jakie niesie ze sobą nadmierne opalanie się. Nie wspomnieliśmy bowiem o znamionach i pieprzykach, które ma wielu z nas. Czy wystawianie ich na działanie słońca jest bezpieczne?

Znamiona i pieprzyki to zmiany barwnikowe o złożonej genezie pojawienia się na skórze. Znaczna ich część wywołana jest promieniowaniem słonecznym. Zmiany barwnikowe, w tym pieprzyki, niezależnie od rozmiaru należy obserwować i sprawdzać, czy z czasem nie zmieniają swojego kształtu lub rozmiaru. Jeśli którekolwiek ze znamion wzbudza wątpliwości, bezwzględnie należy się skonsultować z dermatologiem.

Pamiętajmy też, że wystawianie znamion i pieprzyków na kontakt ze słońcem nie jest korzystne. W czasie opalania zakrycie wszystkich zmian widocznych na skórze jest praktycznie niemożliwe, stąd tak ważna jest właściwa ochrona przeciwsłoneczna.

Przebywając na plaży, należy traktować skórę produktami o wysokim faktorze, minimum SPF30. I to nie tylko w słoneczne, ale również w pochmurne dni. Preparat z filtrem trzeba nanieść na wszystkie eksponowane partie skóry około kwadrans przed wyjściem na słońce, a następnie powtarzać aplikację preparatów promieniochronnych co 2-3 godziny oraz każdorazowo po wytarciu skóry ręcznikiem. Osoby ze skłonnością do pojawiania się zmian barwnikowych powinny unikać intensywnie nasłonecznionych miejsc i wybierać te zacienione, gdzie emisja promieniowania ultrafioletowego jest ograniczona.

Dziękuję za rozmowę.

Czerniak, czyli czym grozi nadmierne opalanie?

Czerniak to nowotwór złośliwy, który wywodzi się z komórek barwnikowych (melanocytarnych). Najczęściej zlokalizowany jest na skórze, jednak może wystąpić również w obrębie błon śluzowych.

O ile w Polsce czerniak występuje względnie rzadko (diagnozę rocznie słyszy ok. 3600 osób), o tyle lekarzy martwi dynamiczny wzrostu liczby zachorowań, która w ostatnich latach zwiększyła się niemal 3-krotnie. Chorują nie tylko seniorzy, ale też osoby młode oraz w średnim wieku.

Do najistotniejszych czynników zwiększonego ryzyka zachorowania należą: - intensywne opalanie się (działanie promieniowania ultrafioletowego na skórę), - regularne opalanie się w solarium, - predyspozycje genetyczne, - skłonność do oparzeń słonecznych.

Objawy czerniaka, które powinny nas zaniepokoić

Czerniaka można podejrzewać wtedy, gdy zmiana skórna ma asymetryczny kształt, nierówny rozkład barwy (ciemniejsze i jaśniejsze obszary w obrębie jednego znamienia) i nierówne brzegi. Niepokój powinna wzbudzić też zmiana w grubości i powierzchni „pieprzyka” i jego świąd.

Sygnałem alarmowym jest również powiększenie węzłów chłonnych w okolicy, w której rozwinął się czerniak.

Niezwykle ważne jest wczesne postawienie diagnozy, stąd każdą niepokojąco wyglądającą zmianę skórną warto skonsultować z dermatologiem. Już na pierwszej wizycie specjalista może wykonać badanie dermatoskopowe, które pozwala na wykluczenie zmian niemelanocytowych. Jego uzupełnieniem jest szczegółowy wywiad lekarski.

Jak uniknąć zachorowania na czerniaka?

Podstawą jest zabezpieczenie skóry przed słońcem odpowiednim kremem z filtrem. Trzeba też racjonalnie korzystać ze słonecznych kąpieli: - unikać opalania się w godzinach południowych (od 11.00 do 15.00), - w upalne dni jak najwięcej czasu spędzać w cieniu, - pamiętać o nakryciu głowy i okularach przeciwsłonecznych.

Bibliografia: - Gil J., Łaczmańska I., Sąsiadek M., Ziętek M. Personalizowane postępowanie medyczne u pacjentów z czerniakiem (część 1.). Biuletyn Polskiego Towarzystwa Onkologicznego NOWOTWORY tom 6, nr 3 (2021) - Rutkowski P. Złośliwe nowotwory skóry. Via Medica, Gdańsk 2014

Materiał powstał we współpracy z marką Ziaja

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze