Trwa ładowanie...

Lekarze ostrzegają. Groźny może być zarówno nadmiar, jak i niedobór

 Karolina Rozmus
01.05.2023 17:04
Pacjenci z SIBO powinni uważać na suplementację kwasu foliowego
Pacjenci z SIBO powinni uważać na suplementację kwasu foliowego (Getty Images)

Dziś wiemy, że kwas foliowy to nie tylko pozycja obowiązkowa na liście suplementów ciężarnej, ale kluczowy dla każdego organizmu związek. Jednocześnie jest dość kłopotliwy pod wieloma względami. Niektóre badania wskazują, że niedobór oraz nadmiar mogą sprzyjać nowotworom, a to jeszcze nie wszystko.

spis treści

1. Kwas foliowy. Zmniejsza czy zwiększa ryzyko raka?

Foliany (folacyna, kwas foliowy) to grupa związków, które biorą udział w prawidłowym funkcjonowaniu i tworzeniu układu nerwowego. Są też nieodzowne do szeregu procesów zachodzących w układzie krwiotwórczym oraz sercowo-naczyniowym. Niedobór kwasu foliowego może bowiem prowadzić do hiperhomocysteinemii, a tym samym przyczyniać się do miażdżycy, zawału mięśnia sercowego czy udaru mózgu. Inne możliwe skutki to rozwój anemii megaloblastycznej czy osteoporoza.

Badania na przestrzeni ostatnich lat sugerują, że zarówno niedobór, jak i nadmiar kwasu foliowego, czyli syntetycznej formy witaminy B9, mogą być szkodliwe, także w kontekście nowotworów. Jedno z badań, które ukazało się w "American Journal of Clinical Nutrition" wskazuje, że nadmiar może zwiększać ryzyko raka jelita grubego. Jeden z niedawno opublikowanych w "Annals of Medicine and Surgery" przeglądów badań wskazuje, że w rzeczywistości to "miecz obosieczny", a związek pomiędzy kwasem foliowym i rakiem "wydaje się być sprzeczny". Niedobór kwasu foliowego predysponuje zdrowe tkanki do przemian złośliwych, ale w przypadku ognisk nowotworowych nadmiar może wzmagać kancerogenezę.

Zobacz film: "Niedobór witaminy B12. Jakie są objawy?"

- Istnieją dane wskazujące, że głęboki niedobór kwasu foliowego sprzyja zwiększonej tendencji do niektórych nowotworów, ale wciąż nie wiadomo, w jakim mechanizmie do tego dochodzi. Nie jest wykluczone, że ma to związek z dysfunkcją układu odpornościowego, do którego predysponuje niedobór – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Paweł Potocki, onkolog kliniczny ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Dodaje, że wzmożona suplementacja na pewno nie zapobiega nowotworom, a w przypadku pacjentów onkologicznych, może zaszkodzić.

- Należy wręcz zachować ostrożność, ponieważ niewłaściwie dawkowany kwas foliowy zmienia aktywność niektórych leków przeciwnowotworowych, prowadząc do osłabienia efektywności czy nasilonych działań niepożądanych – tłumaczy.

Kolejne z badań, które ukazało się niedawno w "Nature", wskazuje, że dieta bogata w foliany sprzyja rozwojowi raka u myszy z rakiem wątrobowokomórkowym indukowanym, np. przez dietę wysokotłuszczową. Na przestrzeni lat pojawiały się także doniesienia o większym ryzyku raka płuc wskutek nadmiernej suplementacji, zwłaszcza u palaczy.

- Mówi się, że ryzyko rozwoju nowotworów może być zwiększone w przypadku osób, które są wyjściowo obciążone ryzykiem – np. obciążenie genetyczne, prowadzące nieprawidłowy styl życia. U tych osób przedawkowanie suplementu lub leku może zwiększać ryzyko transformacji nowotworowej niektórych komórek, choć nie jest to zależność zero-jedynkowa – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie mgr Elwira Gliwska, dietetyk kliniczny z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów w Narodowym Instytucie Onkologii – Państwowym Instytucie Badawczym.

- Kwas foliowy jest kluczowy dla procesu podziałów komórkowych, dlatego jest to tak newralgiczne w kontekście nowotworów. Jeśli zabraknie czynnika, który reguluje proces powstawania nukleotydów, nośnika informacji genetycznej, albo zostanie zaburzona struktura DNA, to można przypuszczać, że może dojść do transformacji nowotworowej – dodaje.

2. Suplementować czy nie?

Eksperci zalecają ostrożność – jeśli suplementacja, to tylko pod kontrolą lekarza. Jedyną grupą osób, które bezwzględnie powinny zażywać suplement, są kobiety w ciąży lub starające się o dziecko.

- W diecie Polaków często zdarzają się niedobory kwasu foliowego – nieprawidłowo zbilansowana dieta, spożywanie żywności wysokoprzetworzonej czy alkoholu zwiększają to ryzyko. Ponadto na niedobór narażone są osoby przyjmujące niektóre leki – mówi mgr Gliwska.

- Zapotrzebowanie na kwas foliowy można pokrywać wraz z prawidłowo zbilansowaną dietą, jednak biorąc pod uwagę wysoki stopień przetworzenia żywności i wrażliwość kwasu foliowego na działanie czynników zewnętrznych, niektóre osoby mogą wymagać suplementacji – dodaje, podkreślając, że suplementację powinny poprzedzić badania.

Jedyną grupą, która powinna bez wahania suplementować kwas foliowy, są ciężarne i kobiety starające się o dziecko
Jedyną grupą, która powinna bez wahania suplementować kwas foliowy, są ciężarne i kobiety starające się o dziecko (Getty Images)

To jest istotne zwłaszcza w odniesieniu do jednej grupy osób – chorujących na SIBO. To zespół objawów ze strony układu pokarmowego, za które odpowiada nadmierna ilość bakterii w jelicie cienkim.

W badaniach laboratoryjnych pacjenci mają często niedobory żywieniowe – w tym witamin A, D oraz E, a także witaminy B12. Mogą za to mieć podwyższony poziom folianów, i to mimo braku suplementacji.

3. Uwaga na SIBO

Do chorych na SIBO nawiązuje dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

"Nasze bakterie jelitowe też kochają kwas foliowy" – pisze w poście na Instagramie. Ekspertka zwraca uwagę, że do takich bakterii należy E.coli. "Potrafimy je wykorzystywać przemysłowo do tego, żeby dla nas ten kwas foliowy robiły" - mówi w nagraniu.

- Poziomy kwasu foliowego są często podwyższone w SIBO, ponieważ witamina jest produktem ubocznym metabolizmu bakterii – tłumaczy ekspertka w rozmowie z WP abcZdrowie.

- SIBO jest klasycznie kojarzone z niedoborami żywieniowymi, przy czym poziom witaminy B12 jest często u chorych niski z powodu zahamowania wchłaniania czy też konkurencyjnego wychwytu bakteryjnego. Chociaż istnieją pewne bakterie wytwarzające witaminę B12, większość bakterii jelitowych to "konsumenci" – mówi ekspert i dodaje, że bakterie jelitowe dosłownie "wyjadają" witaminę B12.

Skutkiem tego może być zaburzenie równowagi między folianami i witaminą B12.

Dr Cubała tłumaczy, że kwas foliowy jest tak istotny dla wzrostu bakterii, że w leczeniu wielu chorób stosuje się leki blokujące jego działanie – np. metotreksat o działaniu immunosupresyjnym oraz przeciwnowotworowym czy antybiotyk na bazie sulfametoksazolu i trimetoprimu.

Ekspertka dodaje, że widoczne w badaniach laboratoryjnych niskie stężenia kobalaminy i/lub wysokie folianów, choć nie "dostarczają ostatecznych dowodów na SIBO u pacjenta", to powinny zapalać ostrzegawczą lampkę i skłonić do dalszej diagnostyki.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze