"Mówią, że go porzuciłam". 39-latka rozwiodła się z powodu diagnozy męża
Matka dwójki dzieci przyznaje, że jej mąż był żywiołowym, serdecznym i optymistycznie nastawionym człowiekiem. Kochała go i myślała, że spędzi z nim całe życie. Diagnoza tętniaka mózgu diametralnie zmieniła jej myślenie. 39-latka dziś jest rozwódką.
1. Kochała go do czasu, gdy nadeszła choroba
- Ludzie mówią, że go porzuciłam. Porzuciłam, kiedy najbardziej nas potrzebował - komentuje zakończenie trwającego dziesięć lat małżeństwa 39-letnia Kim Beyer w rozmowie z "Kennedy News".
Mieszkanka Ohio opowiada, że swojego męża poznała 20 lat temu podczas studiów. Rok później para się pobrała.
- Matthias był bardzo żywiołowy, optymistyczny, bardzo serdeczny i wszyscy go uwielbiali – wspomina. - Zakochałam się w nim, ponieważ był miłym, uczciwym i prawym człowiekiem – dodaje.
Ich małżeństwo układało się idealnie aż do 2015 r., kiedy Matthias usłyszał diagnozę – tętniak mózgu. To jedna z najbardziej rozpowszechnionych patologii naczyniowych, która może mieć charakter wrodzony lub nabyty, np. w przebiegu miażdżycy.
Zmiana w obrębie tętnic zlokalizowanych w mózgowiu wynika z oddziaływania przepływającej w tętnicy krwi na osłabione lub objęte procesem chorobowym naczynie krwionośne. Tworzeniu się tętniaków sprzyja również nadciśnienie, urazy fizyczne czy infekcje, np. borelioza.
Objawami, które mogą wskazywać na tętniaka mózgu, są:
- zawroty głowy,
- opadanie powieki (tzw. ptoza),
- zaburzenia widzenia,
- drgawki,
- niedowłady połowicze,
- zaburzenia świadomości.
Gdy dojdzie do pęknięcia tętniaka, charakterystycznymi symptomami jest silny i nagły ból głowy, sztywność karku czy wzrost ciśnienia tętniczego. Niestety w wielu przypadkach tętniak ma charakter bezobjawowy.
2. Po operacji już nie był sobą
Nie istnieje żadne leczenie objawowe – jedynie leczenie operacyjne. W przypadku Matthiasa konieczny był zabieg, jednak po operacji mężczyzna zapadł w śpiączkę. Lekarze obawiali się, że nie przeżyje. Zatem, kiedy po dziesięciu dniach pacjent się wybudził, wszyscy byli pełni nadziei.
Entuzjazm i nadzieja Kim szybko zgasły.
- Był tutaj, ale nie tak naprawdę – mówi kobieta. - Fizycznie był obecny, ale tylko się gapił i nie był świadomy tego, co się działo wokół – relacjonuje.
Ten stan utrzymywał się przez lata i, jak podkreśla 39-latka, w chwilach, gdy był możliwy kontakt z Matthiasem, mężczyzna zamieniał się w kogoś zupełnie innego. Zdaniem Amerykanki skupiał się na nieistotnych problemach, takich jak "brudny dywan", i ignorował "ważniejsze rzeczy".
Mimo to Kim nie poddawała się – zrezygnowała z kariery zawodowej, żeby opiekować się mężem, który wymagał terapii. W końcu powiedziała "dość".
- Stracił zdolność wyrażania emocji, więc nie była to szczególnie emocjonalna rozmowa, kiedy wyznałam mu, że chcę rozwodu — wspomina kobieta. - Powiedziałam mu, że to nie koniec naszego związku, ale związek się zmienia i od teraz będzie to przyjaźń.
Po rozwodzie Matthias zamieszkał wśród swojej rodziny w Niemczech. Decyzja Kim spotkała się jednak z dużą krytyką. W mediach społecznościowych musiała zmierzyć się z zarzutem bycia egocentryczką.
"Po co brać ślub? Po co składać ślubowanie 'w zdrowiu i chorobie', jeśli nie masz tego na myśli? Okropni ludzie. Powinnaś z nim być do samego końca. Ślubowałaś to" – pisali.
Krytykę kobieta uważa za niedorzeczną, podkreślając, że trwała przy swoim mężu, gdy dochodził do siebie po operacji. Teraz jest samodzielny i może funkcjonować bez niej, jednak tej próby ich związek nie przetrwał.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.