Myślała, że to objawy menopauzy. Okazało się, że to rak
Brytyjka Marion Povey wspomina, że niedługo po 52. urodzinach zaczęła odczuwać silne zmęczenie i uderzenia ciepła, które nie dawały jej zasnąć. Była pewna, że to początek menopauzy. Kiedy trafiła do lekarza po terapię hormonalną, okazało się, że problem jest znacznie poważniejszy.
1. Lekarz zapytał ją, czy nie nadużywa alkoholu
Nocne poty, zmęczenie, wiek - wszystko to według Marion Povey wskazywało jednoznacznie, że to początek menopauzy. Jednak okazało się, że poziom hormonów był w normie, ale co innego wzbudziło niepokój lekarzy po wykonaniu badań laboratoryjnych. Okazało się, że pacjentka ma bardzo niski poziom hemoglobiny. Lekarze dopytywali m.in. czy nie nadużywa alkoholu.
- To był szok. Myślałam, że może to menopauza lub łagodna anemia. Myślałam, że przyczyna jest prosta - wspomina Povey w wywiadzie dla "The Sun".
Kobieta została skierowana na konsultacje do kliniki hematologicznej w Bristolu. Tam postawiono szokującą diagnozę - to szpiczak - jeden z nowotworów krwi.
2. Zachorowała na szpiczaka
Diagnoza była dla 52-latki szokiem. Lekarze nie ukrywali, że rokowania nie są najlepsze. Wydarzenia miały miejsce w 1997 r. Marion Povey wspomina, że wtedy informacje dotyczące tego nowotworu były bardzo ograniczone, a lekarze prognozowali, że średnia długość życia pacjentów wynosi do dwóch lat.
Szczęśliwe dla wszystkich chorych medycyna zrobiła w tym czasie ogromny postęp. Od diagnozy minęło 25 lat. Marion Povey, która teraz ma 77 lat, postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami z okazji jubileuszu organizacji charytatywnej Myeloma UK, która od ćwierćwiecza wspiera wszystkich chorych, którzy zmagają się z nowotworami krwi.
Kobieta przyznaje, że choroba nie daje o sobie zapomnieć, ale najważniejsze, że żyje. Povey wiele przeszła przez te lata. Wspomina, że kiedy wydawało się, że jest bardzo źle, okazywało się, że pojawiają się nowe opcje leczenia. Początkowo żyła w ciągłym strachu, teraz z nadzieją patrzy w przyszłość. - Jest łatwiej, na początku nie mogłam myśleć o rezerwowaniu wakacji, czy nawet umawianiu się na spotkanie z przyjaciółmi. W miarę upływu czasu zdaję sobie sprawę, że mam więcej czasu. Zarezerwowałam więc wakacje i zaryzykowałam - opowiada.
Povey ma za sobą 88 rund chemioterapii, przeszła też przeszczep komórek macierzystych, później terapie nowatorskimi lekami. - Od czasu mojej diagnozy przeprowadzono tak wiele badań. Zawsze jest nadzieja - przekonuje.
3. Szpiczak jest jednym z nowotworów krwi
Szpiczak jest nowotworem złośliwym układu krwiotwórczego. Najczęściej dotyka osób starszych, po 65. roku życia.
- Szpiczaka plazmocytowego leczy się chemioterapią, w tym chemioterapią wysokodawkowaną wraz z przeszczepem szpiku, a ostatnio coraz częściej również immunoterapią, w której wykorzystuje się m.in. przeciwciała monoklonalne. W ciągu ostatnich lat w leczeniu szpiczaka zarejestrowano prawdopodobnie najwięcej nowych leków ze wszystkich nowotworów - wyjaśniał prof. Krzysztof Jamroziak z Katedry i Kliniki Hematologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego cytowany przez "Rynek Zdrowia".
Jakie są wczesne objawy szpiczaka: postępujące osłabienie; bóle kostne; często nawracające infekcje; u niektórych pacjentów mogą się też pojawić rytmu serca; objawy niewydolności nerek; podwyższone stężenie wapnia.
Szacuje się, że w Polsce na nowotwory krwi choruje ok. 100 tys. osób, co roku jest wykrywanych niemal 10 tysięcy nowych przypadków.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.