Nerwica a alkohol
Zaburzenia nerwicowe to szczególny rodzaj zaburzeń psychicznych, które odznaczają się przeżywaniem irracjonalnego lęku, nieproporcjonalnego do zagrożenia albo występującego pod nieobecność jakiegokolwiek niebezpieczeństwa. Czasami ludzie cierpiący na nerwicę chcą złagodzić objawy lękowe i zaczynają „leczyć się” za pomocą lampki wina, kieliszka wódki czy szklanki piwa. Niestety, zamiast sobie pomóc dodatkowo piętrzą problemy, bowiem na symptomy nerwicowe nakłada się choroba alkoholowa. Jaki jest związek między alkoholem a nerwicą?
1. Stany lękowe a alkohol
Zaburzenia lękowe to chyba najbardziej niejednorodna grupa zaburzeń psychicznych. „Nerwica” to pojęcie niezwykle pojemne znaczeniowo, które obejmuje nie tylko zaburzenia zachowania, dysfunkcje emocjonalne, nieprawidłowe procesy psychiczne, ale także psychogenne nieprawidłowości funkcjonowania narządów. Mówiąc o nerwicy, myśli się zarówno o zaburzeniach lękowych w postaci fobii (np. klaustrofobia, agorafobia), atakach paniki, zaburzeniu lękowym uogólnionym, nerwicy natręctw, nerwicy wegetatywnej (zaburzeniach z somatyzacją), PTSD, zaburzeniach adaptacyjnych, jak i ciężkiej rekcji na stres.
Bez względu na różnice diagnostyczne objawem osiowym każdego zaburzenia nerwicowego jest permanentne odczuwanie napięcia psychicznego, niepokoju i lęku. Uporczywe odczucie strachu to stan dyskomfortu psychicznego, który chce się jakoś zredukować. Osoby cierpiące na zaburzenia lękowe niejednokrotnie próbują „dodać sobie odwagi” i zapomnieć o lęku poprzez picie alkoholu. Alkohol należy do depresantów. Co to oznacza? Napoje alkoholowe działają tłumiąco na ośrodkowy układ nerwowy. Alkohol daje uczucie rozluźnienia, relaksacji, odprężenia. Pozwala, przynajmniej na jakiś czas, zapomnieć o szarej rzeczywistości i kłopotach dnia codziennego.
Alkohol prowadzi do rozhamowania poprzez osłabienie kontroli zachowania. Pomaga być towarzyskim osobom nieśmiałym, odważnym – osobom asekuranckim, operatywnym – osobom zachowawczym. Etanol niejako „oszukuje mózg”, jednak nie jest panaceum na problemy psychiczne. W perspektywie krótkofalowej daje uczucie uwolnienia od lęku, ale na dłuższą metę przyczynia się do rozwoju poważnych zaburzeń poprzez uzależnienie psychiczne i fizyczne organizmu. Będąc „wstawionym”, człowiek się niejako znieczula, żyje w iluzji, że radzi sobie z trudnościami emocjonalnymi. W rzeczywistości jednak alkohol to pseudo-metoda walki z lękami.
Następnego dnia człowiek ma kaca, także tego moralnego, a działanie alkoholu, zamiast redukować napięcie, przyczynia się do intensyfikowania stanów lękowych. Człowiek popada w jeszcze gorszy nastrój, ma poczucie pustki, beznadziei, bezwartościowości, niedopasowania społecznego i nieumiejętności radzenia sobie z frustracjami. Poza tym, nadużywanie alkoholu jest niebezpieczne w sytuacji, kiedy pacjenci z nerwicą popijają leki alkoholem. Degradują w ten sposób wątrobę, jak i kondycję psychiczną, a niekiedy kombinacja leki + alkohol prowadzi do śmierci.
2. Choroba alkoholowa a nerwice
Zaburzenia nerwicowe mają tendencję do współwystępowania z innymi zaburzeniami psychicznymi, np. depresją, jak i uzależnieniami – narkomanią, erotomanią czy alkoholizmem. Mechanizm uzależnienia staje się sposobem redukcji lęku. Osoba uzależniona wpada w matnię błędnego koła. Pierwotne problemy emocjonalne, np. nerwica, stają się pożywką dla rozwoju nałogu. Mechanizm zaburzeń przebiega według sekwencji: objawy nerwicowe – pragnienie zredukowania dyskomfortu psychicznego – substancja psychoaktywna (alkohol, narkotyki) – chwilowa poprawa samopoczucia – poczucie winy – spadek nastroju – nasilenie objawów nerwicowych – ponowne picie, co prowadzi do rozwoju uzależnienia od alkoholu.
Z czasem mogą pojawić się również objawy abstynencyjne i zjawisko tolerancji – pacjent musi pić coraz więcej, by wywołać takie same efekty, jak na początku „znieczulania się” alkoholem. Nie dość, że nie radzi sobie z problemami emocjonalnymi i własną neurotycznością, to jeszcze na jej bazie powstaje następny problem psychiczny – nałóg alkoholowy. Jeżeli masz problemy psychiczne, nie radzisz sobie z trudnościami życiowymi, masz niską odporność na stres albo przechodzisz przez kryzysy rozwojowe, nie daj się zwieść chwilowej poprawie samopoczucia dzięki lampce wina czy koniaku. Twoje problemy nie tylko nie ulegną poprawie, ale dodatkowo się spiętrzą, gdyż alkohol może jedynie przysporzyć dodatkowych komplikacji i utrudnić i tak nie łatwą sytuację życiową. W przypadku nerwicy najlepiej udać się do poradni zdrowia psychicznego i stosować się ściśle do zaleceń lekarza. Nie „lecz się” na własną rękę alkoholem. To pseudo-lekarstwo, które mami cię iluzją „łatwego życia” i pogłębia chorobę duszy.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.