Pacjent przyszedł z martwym wężem. Ale to nie był najdziwniejszy przypadek, o którym opowiedział chirurg
Śruby w dłoni, palce obcięte samurajskim mieczem czy skóra przebita aż do kości kolcami jeżowca. To tylko część nietypowych przypadków, z którymi mierzą się na co dzień chirurdzy. Niektóre przypadki są zaskakujące, a zarazem wyjątkowo trudne. Jeden ze specjalistów podzielił się w mediach społecznościowych, z czym ma do czynienia w swojej pracy.
1. Przebił skórę, aż do kości
Dr Nick Pappas, amerykański chirurg, zdradził w sieci, jak wygląda jego praca w szpitalu. W krótkim filmiku, który opublikował na TikToku, przyznaje, że z ludzkiego ciała usuwał już chyba wszystko, ale czasem nawet on jest jest zaskoczony nietypowymi znaleziskami.
Dr Pappas zapamiętał szczególnie przypadek pacjenta, który upadł na jeżowca, a kolce zwierzęcia przebił skórę aż do kości. To nie jest jednak jedyny przypadek, w którym główną rolę odegrały zwierzęta.
@hand.doc These are just some of the things I removed from people’s hands in a week #Screw #LooseScrew #seaurchin #bone #FYP #Viral #Surgeon #dr #doctor #handsurgeon #MedicalStudent #Nurse ♬ original sound - Nick Pappas MD
Szczególnie niebezpieczny był przypadek pacjenta, którego ugryzł jadowity wąż. Co ciekawe, mężczyzna trafił do szpitala nie tylko z drastycznie spuchniętą ręką, ale też z winowajcą, którego zabił po ugryzieniu.
2. Rany postrzałowe to codzienność
Do lekarza zgłosił się też pacjent z palcami objętymi gangreną, a inny z drutem elektrycznym "przyczepionym" do ręki.
W swojej pracy chirurg spotyka się także z urazami wywołanymi przez nieprawidłowe używanie pistoletów wysokociśnieniowych, które służą do malowania. - Farba może być toksyczna i może doprowadzić do amputacji całej ręki – ostrzega lekarz.
Dr Pappas bardzo często przyjmuje pacjentów z ranami postrzałowymi. Nie zawsze jednak usuwa kule z kończyn. Tłumaczy, że czasami próba pozbycia się pocisku, może być bardziej szkodliwa, niż pozostawienie go w ciele.
3. Palce obciął miecz
Śruby w dłoniach to kolejny problem. Często wiąże się to z koniecznością zastąpienia usuniętej kości. Do tego wykorzystuje albo tkankę własną pacjenta, albo silikonowe odpowiedniki.
Często "przyszywa" też chorym palce. Najdziwniejszy taki przypadek dotyczył pacjenta, który miał obcięte palce samurajskim mieczem. - Ponowne połączenie wszystkich nerwów, ścięgien i kości zajęło 10 godzin – wyjaśnia chirurg.
Jak zaznacza lekarz, ciała obce w ciele mogą być też "zasługą" samego lekarza. Zdarza się, że to medycy zostawają w ciele np. metalowe płytki czy silikonowe implanty.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.