Pamiętajmy o... leniuchowaniu!
Codzienność dzisiejszego człowieka naznaczona jest ciągłymi wyzwaniami i natłokiem obowiązków. W pracy spędzamy zdecydowaną większość naszego dnia, wieczory wypełnia nam szereg dodatkowych obowiązków, a wszystkie „na wczoraj”. Pośród tego całego rozgardiaszu zapominamy o tym, co najważniejsze – o sobie. Rzadko pozwalamy sobie odetchnąć, chociaż chwila leniuchowania jest naszemu organizmowi niezwykle potrzebna.
1. Zalety leniuchowania
Chociaż odpoczynek kojarzy nam się głównie z urlopem, na który pozwalamy sobie raz, dwa razy do roku, leniuchowanie odgrywa w naszym życiu bardzo ważną rolę. Nie chodzi tu o tzw. aktywny odpoczynek – wręcz przeciwnie. Bezczynne wylegiwanie się w miękkim fotelu może przynieść więcej korzyści niż strat. Oczywiście, jeżeli nie przesadzamy z ilością poświęconego na nie czasu. Pozwala to na regenerację zmęczonego codziennymi obowiązkami organizmu, co z kolei pozytywnie wpływa na naszą psychikę.Długotrwałe zmęczenie może mieć dla nas różne negatywne skutki. Wyczerpany organizm domaga się regeneracji, dlatego osoby, które przez dłuższy czas pracują na pełnych obrotach, wpadają w tzw. zawieszenie. Wszyscy znamy zapewne ten stan, kiedy podczas wykonywania monotonnej czynności, czy oczekiwania w kolejce dochodzi do wyłączenia świadomości. Nie wykonujemy wówczas żadnej czynności, w naszym umyśle nie gości przez moment żadna myśl. Podobny stan zaobserwować możemy chwilę po porannym przebudzeniu (jeżeli dochodzi do niego po prostu, a nie na skutek dźwięku budzika) lub zaraz przed zaśnięciem, kiedy towarzyszy nam uczucie pewnej błogości i bezwładu. Wtedy jednak jest to naturalne.
Kiedy nie pozwalamy naszemu organizmowi na odpoczynek, przepracowując się, zrywając się o poranku z łóżka lub nie pozwalając sobie na wyciszenie przed snem, zawieszenia tego typu zdarzają się nam w ciągu dnia. W taki sposób nasz umysł sygnalizuje nam, że najwyższa pora zmniejszyć na chwilę tempo i pozwolić mu na odzyskanie potrzebnej do prawidłowego funkcjonowania równowagi. Jeżeli go nie posłuchamy i nie rozładujemy w ten sposób skrupulatnie gromadzonego stresu, prędzej czy później odbije się to na naszym zdrowiu. Notoryczne odmawianie sobie kilkunastominutowej przerwy stanowi pierwszy krok ku chorobom cywilizacyjnym, takim jak nerwica czy depresja. Chociaż wydaje nam się, że zainwestowanie całej energii w wykonywaną pracę sprawi, że zbierzemy lepsze jej plony, podejście to może okazać się zgubne, a miejsce zadowalających efektów zajmie frustracja i poczucie wypalenia.
Pamiętajmy zatem o tym, by w ferworze codziennych obowiązków pozwolić sobie na moment odprężenia, który zrównoważy stres, na jaki nieustannie jesteśmy narażeni. Tego typu higiena umysłu jest nam niezwykle potrzebna. Połączmy zatem przyjemne z pożytecznym i już dziś znajdźmy w napiętym grafiku chwilę na leniuchowanie.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.