Nie tylko płyn Lugola. Lekarze alarmują, że są proszeni o przepisywanie innych preparatów z jodem
Lekarze od dawna ostrzegają przed przyjmowaniem płynu Lugola na własną rękę. Polacy jednak poza nim zaczęli prosić lekarzy o tabletki jodu. Przyjmowanie ich może prowadzić do rozregulowania pracy tarczycy, a w konsekwencji całego organizmu. - Przyjmowanie preparatów z jodem bez konsultacji może napytać biedy – ostrzega dr Sutkowski.
1. Płyn Lugola był niepotrzebnie podawany po wybuchu elektrowni w Czarnobylu
Kiedy w 1986 roku doszło do wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu, Polakom zalecano spożywanie płynu Lugola, aby ochronić się przed negatywnymi skutkami radioaktywnego izotopu. Nadwyżki jodu przyjęte w płynie Lugola miały za zadanie powstrzymywać wbudowywanie radioaktywnych izotopów jodu w hormony tarczycowe – tyroksynę i trójjodotyroninę.
Zalecenie spożycia płynu Lugola zostało wówczas wydane przez specjalistów z Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie, któremu przewodził Zbigniew Jaworowski. Po latach, w 2006 roku, sam Jaworowski na łamach "Polityki" stwierdził, że decyzja o podaniu płynu Lugola dzieciom i dorosłym była zbędna.
- Gdybym miał wówczas obecną wiedzę na temat skali skażeń i tego, co dokładnie wydarzyło się w czarnobylskiej elektrowni, nie rekomendowałbym podawania ludności płynu Lugola – mówił dziennikarzom.
Uważa się, że działanie to wynikało z całkowitej blokady informacyjnej ze strony Związku Radzieckiego. Naukowcy, nie znając prognozy nasilenia promieniowania, brali pod uwagę najbardziej pesymistyczny wariant.
2. Lekarze: Pojawiają się prośby o wypisanie preparatu z jodem
Zdaje się jednak, że niewielu Polaków pamięta dezinformację związaną z płynem Lugola, ponieważ - jak informują farmaceuci - od kilku dni rośnie zainteresowanie tym preparatem. Płynu Lugola nie ma w wielu aptekach, trudno go także dostać w magazynach.
- Faktycznie odkąd wybuchła wojna na Ukrainie zaobserwowaliśmy duży wzrost zainteresowania płynem Lugola. Jest to zupełnie niepotrzebne i świadczy o panice. Ludzie chcą stosować ten preparat doustnie, co ma wiele przeciwwskazań, ponieważ niekontrolowane przyjmowanie jodu jest niebezpieczne dla zdrowia – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie farmaceuta, Łukasz Przewoźnik.
Także lekarze informują o pacjentach, którzy proszą o wypisywanie nie tylko płynu Lugola, lecz także zamienników preparatu, które zawierają jod.
Dzisiaj kilku pacjentów prosiło mnie o wypisanie preparatu jodu w związku z sytuacją w Ukrainie.
— Dominik Lewandowski (@D_Lewandowski_) February 28, 2022
Takie postępowanie nie jest zalecane.
Co więcej przyjmowanie preparatów jodu "na własną rękę" może być szkodliwe.
W trosce o własne zdrowie warto zachować spokój i zdrowy rozsądek.
Medycy jednak stanowczo odradzają zakup i spożywanie płynu Lugola lub przyjmowanie jodu w postaci tabletek bez uzasadnienia. Jak tłumaczy dr Łukasz Durajski preparatów z jodem nie wolno stosować bez konsultacji z lekarzem.
- Nie wolno przekroczyć dopuszczalnej dawki jodu, ponieważ może to grozić uaktywnieniem tarczycy i doprowadzić do jej nadczynności. To właśnie główne działanie niepożądane, które może się pojawić po wypiciu płynu Lugola – ostrzega lekarz.
W podobnym tonie wypowiada się dr Michal Sutkowski, Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, który tłumaczy, kiedy płyn Lugola może zostać podany. Lekarz przestrzega jednak przed paniką, która skłania ludzi do kupna płynu z jodem.
- Płynu Lugola nie należy stosować wtedy, kiedy nie ma ku temu określonego powodu. Nie może być tak, że ktoś zachowa się tak, jak podczas katastrofy w Czarnobylu i sięgnie po płyn Lugola. Jod jest szczególnie ważny dla tarczycy, płyn Lugola jest podawany w celu prewencji umieszczenia jodu promieniotwórczego w tarczycy. Może być podawany tylko jeśli istnieje ryzyko radioaktywnego promieniowania. Jego stosowanie musi być i jest ściśle reglamentowane – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Sutkowski.
- W żaden sposób ani lekarz, ani pacjent nie może stosować go na własną rękę. Stosowanie płynu Lugola bez wskazań może doprowadzić do potężnych problemów i rozregulowania hormonów tarczycy. Grunt to nie panikować i nie brać bez zaleceń preparatów z jodem, bo można sobie napytać biedy – dodaje dr Sutkowski.
3. Panika działa na korzyść Rosjan
O spokój apeluje także Państwowa Agencja Atomistyki, która informuje, że obecnie nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz środowiska na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. PAA zapewnia, że stale monitoruje sytuację radiacyjną w kraju.
"W związku z najnowszymi doniesieniami medialnymi na temat przekroczenia poziomów kontrolnych mocy dawki promieniowania gamma w punktach pomiarowych w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia, PAA informuje, że na terenie Rzeczypospolitej Polskiej nie odnotowała żadnych zmian w wynikach pomiarów promieniowania jonizującego w ramach krajowego systemu monitoringu radiacyjnego" – czytamy w komunikacie wystosowanym przez PAA.
Agencja nie otrzymała także zgłoszenia o jakimkolwiek zagrożeniu w międzynarodowych systemach wczesnego powiadamiania o zdarzeniach radiacyjnych. Ukraiński dozór jądrowy (SNRIU) potwierdza zaś, że nie doszło do uszkodzenia obiektów magazynowania odpadów na terenie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia.
- Odnotowane przez system monitoringu radiacyjnego w tej strefie podwyższone poziomy promieniowania, to efekt przemieszczania ciężkich pojazdów i podniesienia w powietrze skażonego pyłu z gleby – informuje SNRIU.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.