Nietypowe objawy COVID-19. Sine usta, skóra i paznokcie mogą pojawić się nawet u ozdrowieńców

Objawy dermatologiczne w przebiegu COVID-19 mogą pojawić się na różnym etapie choroby. Zarówno u pacjentów bezobjawowych lub skąpoobjawowych, jak i u tych z ciężkim przebiegiem COIVD-19. W Wielkiej Brytanii, gdzie rozprzestrzenia się wariant Omikron, zakażeni SARS-2 coraz częściej wśród objawów wymieniają dwa rodzaje wysypek.

Pierwszą z nich jest swędząca wysypka w postaci wypukłych grudek na skórze. Jej wystąpienie często poprzedza intensywne swędzenie dłoni lub stóp. Zakażeni zgłaszali też pojawienie się wysypki w postaci potówek – małych, swędzących, czerwonych krostek. Zmiany w formie potówek mogą pojawić się w dowolnym miejscu na ciele, ale najczęściej występują na łokciach, kolanach oraz na grzbietach dłoni i stóp.

Jak tłumaczy prof. Aleksandra Lesiak, dermatolog i koordynator oddziału dziecięcego Kliniki Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, wysypki podczas COVID-19 nie są dla lekarzy nowością, ponieważ towarzyszą wielu chorobom zakaźnym.

- Wysypki są konsekwencją odpowiedzi immunologicznej. Często kiedy w organizmie pojawia się jakiś wirus, na skórze występują plamy grudkowoplamiste. Także w przypadku SARS-CoV-2. Szacuje się, że zmian skórnych doświadcza około 20 proc. wszystkich zakażonych koronawirusem. Pokrzywka i osutka zdarzają się najczęściej. Te dwa rodzaje wysypek, które zgłaszają Brytyjczycy, czyli wypukłe guzki i swędzące potówki to nic innego jak właśnie pokrzywka i zmiany plamistogrudkowe, które mogą przypominać potówki. Nazywa się je także osutkami – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Lesiak.

Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) jako możliwy objaw COVID-19 wymienia także sinicę. Najczęściej dotyka pacjentów z najcięższym przebiegiem COVID-19, u których dochodzi do rozwoju ostrej niewydolności oddechowej. Poza dusznością występuje m.in. sine zabarwienie warg. Tego rodzaju dolegliwości dotyczą jednak niewielkiego odsetka pacjentów. Dużo częściej są obserwowane zmiany przypominające siność siatkowatą. Szacuje się, że mogą występować u ok. 6 proc. zakażonych koronawirusem.

- Sinica jest jedną z trzech podstawowych manifestacji skórnych, które pojawiają się u zakażonych SARS-CoV-2 i pojawia się stosunkowo rzadko. Odnosi się do odtlenowania krwi, a przyczyna tego zaburzenia może być różna. Może być pochodzenia sercowego bądź sercowo-płucnego, kiedy wymiana gazów między krwią a środowiskiem zewnętrznym jest upośledzona. Wtedy mówimy o tzw. sinicy centralnej, która będzie się objawiać sinym językiem, sinymi wargami. Możemy mieć do czynienia też z tzw. sinicą obwodową o różnych przyczynach. Jest ona związana z zaburzeniami krążenia krwi w dystalnych częściach kończyn. Czyli chociażby obkurczenie naczyń będzie powodowało, że krew krąży wolniej, mamy więcej odtlenowanej hemoglobiny pozbawionej tlenu, a zawierającej dwutlenek węgla, która jest innego koloru. W związku z tym pojawia się zasinienie właśnie tych dystalnych części kończyn – wyjaśnia prof. Adam Reich kierownik Zakładu i Kliniki Dermatologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Ekspert dodaje, że zasinienie skóry może dotykać także osoby młode, które już przebyły COVID-19.

- Sinica czasami może być efektem przechorowania COVID-19. Zdarza się, że rozwija się kilka tygodni po aktywnej fazie choroby, w związku z tym nie zawsze jest oznaką ciężkiego przebiegu COVID-19. Sinica dotyka też osoby młode i często jest u nich jedynym objawem choroby – tłumaczy dermatolog. - Najczęściej jednak pacjenci uskarżają się na takie manifestacje skórne takie ja osutka odropodobna albo pokrzywka – dodaje.

Jeszcze jednym objawem dermatologicznym są tzw. covidowe palce. Ich przyczyną może być proces zapalny naczyń, czy wręcz pewnego rodzaju upośledzenie krążenia. - Dochodzi do zatorów w drobnych naczyniach, co powoduje zasinienia kończyn dolnych lub górnych. Zalecamy pacjentom, którzy zmagają się z covidowymi palcami, aby się nie wychładzali i trzymali je w cieple, bo zimno będzie potęgowało niekorzystne objawy. Niekiedy podajemy też leki rozszerzające naczynia np. pochodną nifedypiny. Wówczas terapia jest już specjalistyczna – tłumaczy prof. Reich.

- Zdarzają się jeszcze przypadki zmian dermatologicznych, które objawiają się na skórze w postaci takich tarcz przypominających rumień wielopostaciowy. Jest to jednostka chorobowa, z której diagnozą niekiedy nawet lekarze specjaliści mają problem. Tak naprawdę tych manifestacji skórnych może być znacznie więcej, bo może pojawić się też rumień guzowaty, zmiany na śluzówkach. Dużo rzeczy może się tutaj wydarzyć – dodaje ekspert.

Dermatolog podkreśla, że czas utrzymywania się zmian skórnych zależy od ich postaci. - Jeśli są to zmiany towarzyszące ostrej fazie choroby, to z reguły nie trwają bardzo długo. Zasinienia czy tzw. palce covidowe, związane z krzepliwością i zmianami w drobnych naczyniach, mogą utrzymywać się przez kilka tygodni do nawet kilku miesięcy. Leczenie tego typu zmian jest objawowe – wyjaśnia prof. Reich.

Lekarz przypomina, aby nie lekceważyć zmian skórnych, ponieważ mogą towarzyszyć innym bardzo poważnym chorobom.

- Takim jak chociażby chorobom tkanki łącznej, czyli toczniowi, twardzinie. W związku z tym tego typu problemów nie wolno bagatelizować – podsumowuje prof. Reich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl