Już 16 tys. przypadków. "Wzrostów możemy się spodziewać właśnie teraz"
Statystyki wskazują, że w tym roku mamy aż o 23 proc. więcej przypadków boreliozy, niż w ubiegłym. - Jeśli mamy się spodziewać wzrostów zachorowań na choroby odkleszczowe, to właśnie teraz - alarmuje podlaska konsultant epidemiologiczna.
1. "Operacja borelioza"
Według raportu NIZP-PZH PIB między styczniem a 15 sierpnia 2024 r. na chorobę z Lyme zachorowało 16 649 osób. W analogicznym okresie w 2023 r. było 13 510 przypadków boreliozy.
Ta odkleszczowa choroba atakuje już wczesną wiosną, bo wtedy kleszcze budzą się do życia. Jednak to właśnie latem ryzyko zachorowania jest najwyższe. Ekspertka przyznaje, że zmiany klimatyczne, ale też pogoda w ostatnim czasie (wysokie temperatury oraz duża wilgoć), szczególnie sprzyjają tym pajęczakom.
- Jeśli mamy się spodziewać wzrostów zachorowań na choroby odkleszczowe, to właśnie teraz - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Dodaje, że obserwuje również duże wzrosty zachorowań na odkleszczowe zapalenie mózgu, które szczególnie niepokoi lekarzy.
Jak podaje PAP, wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar poinformował we wtorek, że zapadalność na boreliozę w Małopolsce jest szczególnie duża. Na kleszcze narzekają także funkcjonariusze Straży Granicznej i policjanci chroniący granicę na Podlasiu.
Jak przekazuje prawo.pl, z uwagi na to posłowie w interpelacjach domagają się od MON zmian i uznania boreliozy oraz kleszczowego zapalenia mózgu za chorobę zawodową żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.
- Można powiedzieć, że to choroba zawodowa rolników, leśników czy innych grup zawodowych, które przebywają w lasach czy na terenach zielonych. Leśnicy szczególnie o tym wiedzą i dlatego regularnie się szczepią przeciw KZM, oczekują także na szczepionkę przeciw boreliozie. Dodatkowo Podlasie to rejon endemiczny dla kleszczy, bo one preferują takie miejsca, gdzie mogą przetrwać suszę, tj. lasy liściaste. Na Podlasiu mamy puszczę dębowo-bukową, gdzie ściółka jest nieustannie wilgotna - wyjaśnia prof Zajkowska.
22 lipca ruszył program "Operacja borelioza", skierowany do żołnierzy i funkcjonariuszy pełniących służbę na granicy państwowej. Umożliwia zgłaszanie ukąszeń przez kleszcza za pomocą aplikacji. Program ma celu umożliwienie szybkiej pomocy medycznej w przypadku podejrzenia wystąpienia boreliozy czy KZM.
2. Pojawia się na skórze. Badania nie są potrzebne do diagnozy
Objawy grypopodobne, bóle stawowe czy korzeniowe, porażenie nerwów twarzowo-czaszkowych - to potencjalne dolegliwości, jakie mogą pojawić się przy boreliozie.
Jak zwraca uwagę podlaska konsultant epidemiologiczna, najbardziej charakterystycznym i najczęstszym symptomem jest jednak rumień wędrujący, zwany też rumieniem pełzającym.
- Rozszerzający się koncentrycznie rumień pojawia się w miejscu wkłucia kleszcza. Nazywamy go wędrującym nie dlatego, że zmienia miejsce położenia, ale dlatego, że rozszerza się czy też rozpełza na coraz większy obszar. Co typowe, pod wpływem ciepła, np. w ciepłej kąpieli, zmiana ta się nasila i jej kolor staje się bardziej intensywny - tłumaczy ekspertka.
Prof. Zajkowska wyjaśnia, że rumień pojawia się w drugiej bądź trzeciej dobie od ukąszenia kleszcza i może utrzymywać się nawet do półtora miesiąca w przypadku niepodjęcia leczenia.
- W odróżnieniu od skórnych reakcji alergicznych na ukąszenia innych owadów, jest bezbolesny i nieswędzący - mówi. - Może zniknąć sam, natomiast w przypadku podjęcia leczenia znika w charakterystyczny sposób, który różnicuje go z innymi rumieniami. Rumień wędrujący nie zmniejsza swojej średnicy, ale szarzeje i znika w tych samych granicach.
Co ważne, rumień może przybierać różne formy. Może mieć jednolite bądź różnorodne zabarwienie, może też przybierać postać "byczego oka czy tarczy strzeleckiej, kiedy rozlewa się po ciele okręgami". Różne formy rumienia wędrującego można zobaczyć w "Atlasie chorób odkleszczowych i innych chorób OUN", który powstał pod redakcją prof. Zajkowskiej.
- Może mieć przejaśnienie w środku tak, że na skórze będzie widoczna tylko falbanka w kolorze różowym. Morfologia rumieni jest bardzo zróżnicowana, niekiedy zmiany są nietypowe z uwagi np. na miejsce pokąsania - inaczej może wyglądać rumień u osób z cukrzycą, inaczej na skórze cienkiej w okolicy pachwiny i jeszcze inaczej na przedramieniu - podsumowuje prof. Zajkowska.
Co ważne, rumień wędrujący zawsze jest objawem boreliozy. Tylko na podstawie wystąpienia tej zmiany skórnej lekarz włącza antybiotykoterapię.
3. Badania w kierunku boreliozy? Nie daj się nabrać
"Dodatni wynik LTT nie stanowi wskazania do leczenia - taką informację otrzymuje pacjent na wyniku badania, które kosztuje 545 zł" - pisze w serwisie X lekarka, która publikuje posty jako @medexit.
Mowa o teście transformacji limfocytów LTT, który można wykonać komercyjnie w wielu laboratoriach w Polsce. Jedno z nich zaleca, by test LTT wykonać przy podejrzeniu rozsianej bądź przetrwałej boreliozy bądź nawrotu choroby czy przy monitorowaniu skuteczności leczenia.
1/„Dodatni wynik LTT nie stanowi wskazania do leczenia”-taką informację otrzymuje pacjent na wyniku badania, które kosztuje 545 zł. To badanie, podobnie jak KKI, Elispot, DualDur i badanie kleszcza NIE służą do diagnostyki boreliozy. Czy oferowanie tych badań przez laboratoria pic.twitter.com/agp7zXGvFQ
— medexit (@medexit) August 20, 2024
"Dlaczego systemowo tolerujemy patologię w diagnostyce boreliozy i tzw. koinfekcji, które (jak bartonelloza) nie są nawet koinfekcjami?" - podsumowuje @medxit.
- Test LTT to stymulowanie limfocytów człowieka krętkami Borrelia, ale to test, który wychodzi dodatni, gdy mamy choroby z nadaktywnością limfocytów. I wcale nie musi to być borelioza, ale stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów. Metoda działania testu jest stosowana do wykrywania gruźlicy, kiedy do stymulacji wykorzystuje się prątki gruźlicy. Natomiast powtarzam: nie ma zastosowania do diagnostyki boreliozy - wyjaśnia prof Zajkowska.
Ekspertka stanowczo podkreśla, że testy tpu LTT, DualDur czy Elispot mogą kusić, ale "absolutnie nie należy im ufać".
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.