Symptomy, że rak zajął jelita. Ale 44 proc. Polaków nie zna tych objawów
Mamy miesiąc świadomości raka jelita grubego. To jeden z najczęściej diagnozowanych nowotworów w Polsce. Choć często łatwo go wykryć i można go leczyć, to chorzy bagatelizują niepokojące objawy choroby. Najnowsze badania pokazują także, że wiedza Polaków na temat symptomów, które powinny wzbudzić ich czujność, jest ograniczona. - Rak jelita grubego rozwija się z polipa, którego możemy usunąć podczas kolonoskopii i dzięki temu zatrzymać rozwój choroby - mówi dr n. med. Tadeusz Tacikowski.
W tym artykule
Coraz więcej chorych
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba nowotworów każdego roku sięga 19 mln i stale rośnie. Ostatni raport OECD wskazuje, że w naszym kraju nowotwory najczęściej odpowiadające za zgony, to rak płuc i rak jelita grubego, który zabija ok. 12 tys. Polaków rocznie.
To także jeden z najczęściej diagnozowanych nowotworów w ostatnich latach. Z danych Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) wynika, że każdego roku odnotowuje się około 2 miliony nowych zachorowań i aż 900 tys. zgonów z jego powodu. Warto o nim mówić szczególnie w marcu, który jest miesiącem świadomości tej choroby.
- Diagnozę "rak jelita grubego" słyszy ponad 18 tys. Polaków rocznie i z każdym rokiem ta liczba rośnie. Fakt, że coraz więcej osób zmaga się z tym nowotworem, jest związany na przykład z rozwojem cywilizacji. W krajach uprzemysłowionych wskaźnik zapadalności na nowotwór jelita grubego jest zdecydowanie większy. Jest to związane między innymi z chemizacją pożywienia, dietą bogatą w przetworzone produkty, stresem czy tempem życia. Wiele badań pokazuje również, że na większe ryzyko wystąpienia raka jelita grubego wpływać może także spożywanie czerwonego mięsa - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie gastroenterolog dr n. med. Tadeusz Tacikowski.
Rak jelita grubego. 8 objawów
Ryzyko zachorowania na raka jelita grubego podnoszą też papierosy i alkohol, a także brak aktywności fizycznej, osłabiony układ odpornościowy, brak snu, przewlekły stres, ale też otyłość czy choroby zapalne jelit.
- Warto zaznaczyć, że czynniki genetyczne odpowiadają jedynie za 5 proc. przypadków, a zdecydowaną przewagę mają te związane ze stylem życia - wyjaśnia dr Tacikowski.
Winna też nadwaga. "U młodych występuje bardzo często"
Niestety o chorobie coraz częściej dowiadują się osoby w wieku 30 lat i młodsze. Co gorsze, u młodych chorych rak jelita grubego jest z reguły bardziej agresywny. Rozwija się bardzo szybko, przez co w momencie diagnozy pacjenci często mają już przerzuty, najczęściej do wątroby.
- Aktualnie najbardziej zauważalne wzrosty zachorowań dotyczą osób w wieku 40 lat i tuż przed. Choć jest też coraz więcej 30-kilkulatków, którzy mają już zaawansowany nowotwór jelita grubego. Granica wieku ewidentnie się więc obniża. To jest coś, czego do niedawna w ogóle nie było - przyznał w rozmowie z WP abcZdrowie gastrolog prof. Wojciech Marlicz.
- Trafiają do nas nawet 30-letni pacjenci z odległymi przerzutami, kiedy na skuteczne leczenie jest już za późno. Można podejrzewać, że jednym z czynników zwiększonej zapadalności na nowotwór jelita grubego jest insulinooporność. Osoby z nadwagą, otyłością będą miały większe ryzyko, że ten nowotwór się u nich pojawi. A niestety wśród osób młodych problemy z wagą występują bardzo często - dodaje dr Tacikowski.
Objawy raka jelita grubego
Gastrolog dodaje, że nowotwór jelita grubego bardzo często rozwija się w ukryciu. Z reguły początkowy przebieg choroby jest bezobjawowy, co może trwać nawet kilkanaście lat i uśpić czujność pacjenta.
Niepokoić może także fakt, że prawie 44 proc. Polaków nie zna objawów tej choroby. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez Agencję SW Research na zlecenie marki Domowe Laboratorium.
- Niestety nie możemy mówić o wczesnych objawach raka jelita grubego, gdyż na początkowym stadium choroby te symptomy najczęściej są bardzo niespecyficzne. Właśnie z tego powodu lekarze zachęcają, aby każdy po 50. roku życia wykonał kolonoskopię, która pozwala wykryć zmiany nowotworowe, ale także zmiany przedrakowe. Bo jeżeli będziemy czekali na objawy, to najczęściej zdiagnozujemy chorobę już na zaawansowanym stadium - wyjaśnia dr Tacikowski.
Do tych symptomów raka jelit zaliczamy: spadek masy ciała, anemię, bóle brzucha, których charakter, umiejscowienie i nasilenie zależne jest od stopnia zaawansowania nowotworu, ale też od umiejscowienia guza, zaparcia i biegunki, a także ślady krwi w muszli klozetowej, na papierze toaletowym czy ołówkowate stolce.
Dr Tacikowski przyznaje, że świadomość tych objawów, ale też wdrożenie zdrowego stylu życia to najważniejsze kroki ku poprawie statystyk dotyczących raka jelita grubego. Nie można zapominać także o regularnych badaniach profilaktycznych. Niestety Polacy niechętnie z nich korzystają.
Aż 58,5 proc. ankietowanych, którzy wzięli udział w badaniu Agencji SW Research, uważa, że Polacy nie wykonują badań profilaktycznych, a tyle samo osób przyznaje, że do lekarza zgłaszają się dopiero wtedy, gdy choroba daje silne objawy. Niemal połowa (46,9 proc.) podnosi, że unika badań w obawie przed otrzymaniem złych wyników.
- Absolutnie złotym standardem w przypadku tego nowotworu jest kolonoskopia, którą możemy wykonać bezpłatnie. Uznaje się, że takie badanie powinno się wykonać po 50. roku życia. Rak jelita grubego rozwija się z polipa, którego możemy usunąć podczas kolonoskopii i dzięki temu zatrzymać rozwój choroby. Dlatego tak bardzo zachęcamy do tego, by przełamać strach, obawy i udać się do lekarza - apeluje ekspert.
Gastrolog podkreśla, że osoby, które mają rodzinne obciążenia, powinny robić kolonoskopię jeszcze wcześniej.
- Najlepiej 10 lat wcześniej, niż wystąpiła choroba u członka rodziny - tłumaczy dr Tacikowski.
Jednak kolonoskopia nie cieszy się dobrą reputacją wśród rodaków. Aż 72,8 proc. Polaków uważa, że jest to badanie bolesne. Co trzeci (27,6 proc.) obawia się, że kolonoskopia wymaga znieczulenia, a co czwarty (25,9 proc.) boi się, że podczas takiego zabiegu może dojść do uszkodzenia jelita.
- Jeżeli nie chcemy robić kolonoskopii, możemy wykonać badanie na krew utajoną w kale. Ale tu należy zaznaczyć, że ono nie da nam stuprocentowej odpowiedzi na pytanie, czy chorujemy na nowotwór jelita grubego. Pacjent z zaawansowanym rakiem może mieć ujemny wynik tego testu - bo akurat w momencie jego wykonywania nie krwawił, a pacjent, który ma wynik dodatni, może nie mieć nowotworu. Więc jest to badanie, które można wykonać, jeżeli coś nas zaniepokoi, ale powinien być to element szerszej diagnostyki - podsumowuje dr Tacikowski.
Jak ograniczyć ryzyko choroby?
Aby zapobiec rozwojowi nowotworu, zaleca się przede wszystkim zdrową dietę z dużą ilością błonnika (warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty), a także ograniczenie wysoko przetworzonej żywności i alkoholu.
Ważna jest także regularna aktywność fizyczna, która pomaga utrzymać prawidłową masę ciała i korzystnie wpływa na pracę jelit.
W razie pojawienia się niepokojących dolegliwości nie należy zwlekać z wizytą u specjalisty, ponieważ wczesne wykrycie choroby znacząco zwiększa szansę na pełne wyleczenie.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.