Ten wariant może zmienić zasady gry. Ortros następcą Delty?
Kraken szaleje w USA i Chinach, powoli zaczyna przejmować stery w Wielkiej Brytanii. Tymczasem na horyzoncie pojawił się kolejny wariant, który także dostał swoją nazwę pochodzącą z mitologii. Czy czeka nas fala zachorowań dwoma nowymi, potencjalnie groźnymi wariantami koronawirusa?
1. Ortros – nowy, potencjalnie niebezpieczny wariant
Obecnie w Wielkiej Brytanii dominuje wariant BQ.1. Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ang. European Centre for Disease Prevention and Control, ECDC) wpisało go na listę wariantów "zainteresowania" (ang. Variants of Interest, VOI). Zaraz za nim plasuje się CH.1.1., skategoryzowany jako "wariant pod obserwacją" (Variants Under Monitoring — VUM).
Został wykryty po raz pierwszy w listopadzie ubiegłego roku, a według danych brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowia (ang. UK Health Security Agency, UKHSA), odpowiada łącznie za niemal jedną czwartą zachorowań na COVID-19 na Wyspach. W niektórych częściach Anglii przejął już jednak władzę, stanowiąc nawet 100 proc. wszystkich infekcji.
Podlinia wariantu Omikron C.H.1.1. ma również swoją grecką nazwę – Ortros (Orthrus) od nazwy mitologicznego, dwugłowego psa, brata Cerbera.
- Dzięki naszemu nadzorowi nadal obserwujemy ewolucję wariantów w rodzinie Omikron – powiedziała w rozmowie z "The Independent" dr Meera Chand z UKHSA i przypomniała, że "szczepienia pozostają naszą najlepszą obroną przed przyszłymi falami".
2. Kraken czy Ortros?
UKHSA przygląda się rozprzestrzenianiu obu nowych wariantów – C.H.1.1. oraz XBB.1.5., który zyskał nazwę Kraken (stwór morski wywodzący się z mitologii greckiej). To, co ekspertów najbardziej niepokoi, to fakt, że oba podwarianty szerzą się w znacznie szybszym tempie niż poprzednie mutanty.
Oba mają też niepokojącą mutację – Ortros P681R, która sprawia, że wirus szybciej atakuje komórki i powoduje cięższą postać choroby, Kraken natomiast – F486P, która pozwala mu lepiej omijać przeciwciała przeciw COVID-19.
Żaden z nich na razie nie jest dominujący na Wyspach, ale zdaniem ekspertów z Wielkiej Brytanii, niebawem to się zmieni. Doświadczenie poprzednich fal wskazuje również, że sytuacja epidemiologiczna, która ma miejsce w Anglii, po kilku tygodniach znajduje odzwierciedlenie w Polsce, co nie stanowi dobrego prognostyku na najbliższe miesiące.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.