Test Zdrowia. Polska lekomania. "Pacjenci wierzą, że tabletka załatwi wszystko"
Ponad połowa Polaków przyjmuje na stałe leki na receptę. W grupie między 30. a 44. rokiem życia stosuje je ponad 32 proc. ankietowanych. Blisko 56 proc. deklaruje, że używa suplementów diety, z czego 29 proc. sięga po nie codziennie. To wyniki Testu Zdrowia "Pomyśl o sobie - sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii", który przeprowadziło WP abcZdrowie wspólnie z HomeDoctor pod patronatem merytorycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
1. Podczas pandemii przytyliśmy
Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia ponad 60 proc. zgonów na świecie jest związanych z chorobami przewlekłymi. Wielu z nich można by uniknąć dzięki zmianie nawyków związanych z dietą i stylem życia. Niestety, okres pandemii jeszcze nasilił nasze problemy zdrowotne.
Wyniki Testu Zdrowia "Pomyśl o sobie - sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii" wykazały, że ponad 42 proc. ankietowanych deklarowało obecność długotrwałych problemów lub chorób przewlekłych. Eksperci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego tłumaczą, że to wskazuje na wysokie rozpowszechnienie problemów zdrowotnych w polskiej populacji, a jednocześnie stanowi sygnał ostrzegawczy dla sektora ochrony zdrowia.
W badaniu zapytaliśmy m.in. o najczęstsze dolegliwości zdrowotne, z którymi ankietowani zmagali się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Wyniki pokazały, że najczęściej występującym problemem były bóle kostno-stawowe - 78,6 proc. Dwie trzecie Polaków w trakcie pandemii odczuwało zmęczenie lub osłabienie, a połowa uczestników badań wymieniła problemy z żołądkiem, wątrobą lub trawieniem, które mogą wynikać zarówno z niewłaściwych nawyków żywieniowych, jak i chorób układu pokarmowego.
Nagminnym problemem były też bóle głowy. 1/3 Polaków zmagała się takimi dolegliwościami jak właśnie bóle głowy, nudności, zaburzenia koncentracji, zawroty głowy, problemy z utrzymaniem równowagi.
- Przewlekły lęk pandemiczny, poczucie zagrożenia - wywoływały silny stres. To może być jedna z przyczyn tych bólów głowy, kłopotów z zasypianiem. To wszystko może wynikać z podświadomego lęku i stresu. Mogło też spowodować nasilenie się przewlekłych dolegliwości bólowych. Najpierw była pandemia, a teraz obok nas toczy się wojna, która też oddziałuje na naszą kondycję psychiczną, a w konsekwencji fizyczną - mówi prof. dr. hab. n. med. Grzegorz Dzida z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
W badanej grupie blisko 19 proc. ankietowanych potwierdziło nadmierny przyrost masy ciała w trakcie pandemii COVID-19. Tymczasem nadwaga i otyłość znacząco zwiększają ryzyko występowania chorób układu krążenia, cukrzycy, a także niektórych nowotworów.
- Okazuje się, że pandemia była doskonałą wymówką, żeby przestać się ruszać i żeby przestać dbać o dietę. Efekt jest taki, że w 2021 r. mówiliśmy, że przeciętny Europejczyk przytył cztery kilogramy, a teraz wychodzi na to, że to jest aż sześć kilogramów. Widzimy skutki. Trafiają do nas ludzie w średnim wieku i młodsi, m.in. z wysokim stężeniem glukozy na czczo. To jest efekt tych zaniedbań - zmniejszenia aktywności fizycznej i diety z nadmiarem kalorii - komentuje prof. Grzegorz Dzida.
2. Wzrasta liczba osób, które sięgają po leki
W czasie pandemii wyraźnie wzrosła sprzedaż środków przeciwbólowych. Z danych OSOZ Polska wynika, że w zeszłym roku Polacy kupili ponad 57 mln opakowań leków przeciwbólowych. W ciągu ostatnich lat ich sprzedaż wzrosła o ponad 230 proc.
Na niepokojącą tendencję wskazują również wyniki Testu Zdrowia. Ponad 50 proc. ankietowanych przyjmuje na stałe leki na receptę, odpowiednio - 55,2 proc. kobiet i 44,8 proc. mężczyzn. Odsetek osób przewlekle przyjmujących leki wzrasta wraz z wiekiem - od 19 proc. wśród osób poniżej 18. roku życia, do blisko 85 proc. wśród osób po 75. roku życia.
- Wzrasta liczba ludzi, którzy sięgają po leki, bo jesteśmy społeczeństwem, które się starzeje, a z wiekiem chorób przybywa. Często leki są przedłużeniem terapii, więc jeżeli ktoś zaczyna na coś chorować i przyjmować jakieś leki, to przy przewlekłych stanach bierze je przez długi czas - wyjaśnia dr. n. farm. Leszek Borkowski, były prezes Urzędu Rejestracji, farmakolog kliniczny ze Szpitala Wolskiego w Warszawie.
Dr Leszek Borkowski zwraca uwagę na jeszcze jeden problem dotyczący przede wszystkim pacjentów wymagających hospitalizacji. Ekspert zauważa, że w wielu szpitalach nie ma farmakologów klinicznych, nie jest też prowadzona szczegółowa analiza leków, które przyjmują chorzy.
- Jesteśmy krajem, który stosuje taką zasadę, że jeżeli pacjent przychodzi do szpitala z chorobami współistniejącymi, to my te choroby leczymy dotychczas stosowanymi lekami, plus dokładamy leki związane z powodem hospitalizacji. To zawsze był powód moich żywych dyskusji w szpitalach, gdzie jako farmakolog mówiłem, że jeżeli przyjmujemy pacjenta do szpitala w związku z nową jednostką chorobową, to musimy natychmiast krytycznie popatrzeć na to, co pacjent dotychczas przyjmował i część leków odstawić. Jest wielu pacjentów w polskich szpitalach, którzy dostają codziennie po 20-30 leków - alarmuje dr Borkowski. - To jest wina pracowników ochrony zdrowia, którzy do tego nie przykładają należytej wagi - dodaje ekspert.
3. Wzrasta liczba Polaków, którzy sięgają po leki
Te dane budzą jeszcze większy niepokój. Okazuje się, że ponad połowa Polaków (55,9 proc.) deklaruje, że stosuje suplementy diety, z czego 29 proc. - codziennie.
- Jeśli chodzi o rynek suplementów, to jest wolna amerykanka. Jesteśmy bardzo podatni na reklamy, a rynek oferuje produkty w zasadzie na każdą dolegliwość. Pacjenci często nie przyznają się do tego, co kupują. Kiedy mówimy: proszę zmienić dietę i więcej się ruszać, bo to obniży pani/panu ciśnienie, to często słyszymy "poproszę o tabletkę". Dominuje zbyt duża wiara w to, że tabletka załatwi wszystko - zauważa prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, wojewódzka konsultant w dziedzinie epidemiologii.
- Samoleczenie jest procesem postępującym w Polsce - ostrzega specjalistka. Nie oznacza to, że jesteśmy aż tak schorowani. Eksperci wyjaśniają, że przyczyny tego zjawiska są złożone. Lekarze przyznają, że leczenie na własną rękę jest w Polsce nagminnym problem, łącznie z samoleczeniem za pomocą antybiotyków, które np. zostały po poprzedniej terapii.
- Każdy z Polaków zna się najlepiej na medycynie i polityce, w związku z tym wiele osób próbuje się leczyć na własną rękę, niekoniecznie rozsądnie. Z niepokojem obserwujemy to zjawisko już od dawna. Nasi pacjenci chętnie słuchają porad rodziny, znajomych, łatwo ulegają reklamom suplementów diety, które mają natychmiast obniżyć cholesterol, sprawią, że będziemy mieli mocne kości i bez wysiłku schudniemy - przyznaje prof. Grzegorz Dzida.
- Często słyszę, że pacjentom brakuje środków na wykupienie leków, ale jak proszę ich, żeby przynieśli na wizytę wszystko, co przyjmują, to okazuje się, że połowa to suplementy, które kosztują więcej niż te leki na receptę. To nie są rzadkie przypadki - dodaje diabetolog.
Lekarz zauważa, że Polacy szczegółowo analizują ulotki leków przepisywanych przez lekarzy, zaś suplementy przyjmują jak drażetki.
- Pacjenci obawiają się skutków ubocznych leków, uważają, że to chemia, że są szkodliwe. A w tym samym czasie kupują olbrzymie ilości suplementów diety, które tak naprawdę nie wiadomo, co zawierają, jaki dają efekt, a do tego, jakie mają skutki uboczne. To jest niepokojące - podsumowuje prof. Dzida.
Test Zdrowia: "Pomyśl o sobie – sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii" został zrealizowany w formie badania kwestionariuszowego (ankietowego) w okresie od 13 października do 27 grudnia 2021 r. przez WP abcZdrowie, HomeDoctor i Warszawski Uniwersytet Medyczny. Udział w badaniu wzięło 206 973 indywidualnych użytkowników serwisu Wirtualna Polska, z czego 109 637 osób udzieliło odpowiedzi na wszystkie pytania merytoryczne. Wśród badanych 55,8 proc. stanowiły kobiety.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.