U niektórych kobiet w tym czasie ujawniają się uzależnienia. Dr Matuszkiewicz: Większość pań wybiera alkohol
- Pamiętam historię kobiety około 50-letniej, może trochę starszej, która była uzależniona od alkoholu od kilkunastu lat i wpadła w uzależnienie od seksu. Otwarcie mówiła, że jest seksoholiczką i z tego powodu podjęła terapię. To pokazuje problem uzależnień krzyżowych, czyli zastępowanie jednego uzależnienia drugim - o problemach kobiet w czasie menopauzy mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Eryk Matuszkiewicz.
Joanna Rokicka, WP abc Zdrowie: Menopauza - znika tabu, coraz więcej mówi się o tym trudnym dla kobiety momencie w życiu.
Dr Eryk Matuszkiewicz, specjalista toksykologii klinicznej i chorób wewnętrznych ze Szpitala Miejskiego im. F. Raszei w Poznaniu: Z jednej strony coś już drgnęło w temacie, bo zaczynamy o tym mówić. Myślę, że przemilczanie wynikało z tego, że nie zdawaliśmy sobie sprawy, czym jest menopauza. Kobieta jest trochę bardziej zmęczona, rozdrażniona, źle śpi, ale to nic takiego, bo przecież wszyscy to mają, matka miała, babka też.
Był opór mentalny przed mówieniem o menopauzie i to nas hamowało, bo to hormony, układ rozrodczy, płciowy. Stopniowo coraz bardziej odbrązawiamy ten temat i demitologizujemy. Pojawiają się informacje, że to jest ważny etap, bo estrogen w życiu kobiety odgrywa bardzo ważną rolę, a jego brak może dawać się we znaki.
W jaki sposób?
Ma objawy psychiczne i somatyczne. Z symptomów psychicznych mówi się o drażliwości, pobudliwości, nerwowości, bezsenności, wybuchowości. Natomiast z objawów somatycznych to bóle głowy, zawroty głowy, wybuchy gorąca, potliwość, bóle mięśniowe mogą się też pojawić. Jeszcze są objawy atrofii urogenitalnej, czyli na przykład nietrzymanie moczu…
I problemy ze współżyciem?
Tak, bo to będzie przekładało się na współżycie. Sam fakt nietrzymania moczu nie, ale suchość pochwy już tak. To też kobiety ogranicza, powoduje wstyd, niepodejmowanie współżycia i zamykanie sfery, która jest istotna w naszym życiu. To dzieje się na wielu frontach.
Słyszałam od kobiet, które przechodzą menopauzę, że zaczęły wątpić w swoją kobiecość i czują się niewidzialne. Dla nich to psychologicznie trudne, bo uważają, że koniec płodności wiąże się z końcem kobiecości.
W naszej tradycji jesteśmy osadzeni w kontekście rodziny, dzieci, płodności, więc jest oczywiście też mit macierzyństwa. To zwątpienie wynika z myślenia, że jeżeli się kończy ten etap w życiu, to znaczy, że kobieta staje się trochę mniej wartościowa, popsuta, nie tak ważna. Zawsze w naszej tradycji macierzyństwo, potomstwo, danie życia komuś było kluczowe. Skoro nie jestem w stanie urodzić, bo tak biologia działa, to jestem mniej wartościowa...
U niektórych kobiet ujawniają się wtedy lub nasilają uzależnienia. Czy większym problemem jest alkohol czy branie leków?
Większość pań wybiera alkohol, ale łatwo im wpaść w lekomanię, bo nie mogą sypiać. To jest proste rozwiązanie - wezmę tabletkę, położę się i zasnę, ale bezsenność jest elementem większego problemu i samo zlikwidowanie tego objawu nic nie da.
Bywają u kobiet w wieku menopauzalnym też próby samobójcze i poczucie beznadziejności wynikające z niskiej samooceny oraz depresja. Większość z nich w najlepszym wypadku nie robiła nic z objawami menopauzy, bo po prostu tak musi być, trzeba zacisnąć zęby i przeżyć. A część rozwiązywała to przez nadużywanie leków lub alkoholu albo jednego i drugiego.
W moich badaniach zbadałem 100 kobiet i myślę, że minimum 40 proc. z nich to były osoby, które miały jakieś problemy - uzależnienia od alkoholu i zaraz na drugim miejscu lekomania. Jednak nie było brania narkotyków w tej grupie.
Czy ich problem alkoholowy różni się od alkoholizmu mężczyzn?
W Polsce bardziej akceptowany jest mężczyzna pod wpływem alkoholu i mężczyzna alkoholik niż kobieta. Dlatego te kobiety na żadnym etapie nie są rozumiane, a jedyną reakcją jest zdziwienie, pokpiwanie i traktowanie ich z uśmieszkiem. One zresztą same też czują, że trzeba ten problem ukryć i udawać, że nic się nie dzieje, co powoduje, że tylko narasta i jest trudniejszy do rozwiązania.
W stosunku do kobiet nie ma w ogóle taryfy ulgowej, a one w okresie menopauzy chcą jeszcze bardziej pokazać sobie, że są mocne, silne i coś tam się dzieje, ale jednak dadzą radę, zacisną zęby i wytrzymają.
Jakie lekarstwa najczęściej biorą panie, żeby sobie pomóc przetrwać ten etap?
Przede wszystkim są to leki nasenne, a jest ich cała gama. Na drugim miejscu są leki przeciwdepresyjne i to też bardzo duża grupa, co odzwierciedla problem. Co prawda bezsenność może być też pierwszym objawem depresji, ale jeżeli kobieta będzie brać tylko leki nasenne, to wpadnie w uzależnienie.
Bezsenność sama w sobie nie jest problemem, a może być objawem depresji wraz z obniżonym nastrojem, niskim poczuciem własnej wartości. Czasem dochodzi do zatrucia lekami, plus to wszystko bardzo często jest popijane alkoholem.
W tym wieku trudniej też zadbać o szczupłą sylwetkę, więc niektóre kobiety w menopauzie przestają normalnie jeść. Czy z zaburzeniami odżywiania też pan się spotkał?
Powiem szczerze, że nie, ale pamiętam historię kobiety około 50-letniej, może trochę starszej, która była uzależniona od alkoholu od kilkunastu lat i wpadła w uzależnienie od seksu. Otwarcie mówiła, że jest seksoholiczką i z tego powodu podjęła terapię. To pokazuje problem uzależnień krzyżowych, czyli zastępowanie jednego uzależnienia drugim. Bardzo często, w kontekście uzależnienia krzyżowego, odstawiając alkohol i mając objawy abstynencyjne, kobiety same intuicyjnie przyjmowały leki uspokajające, eliminując te symptomy.
Przez to w sposób niekontrolowany, nie wiedząc, jak je dawkować, wpadały po prostu w kolejne uzależnienia. To może być też uzależnienie od zdrowego stylu życia, od diet, czyli ortoreksja. Próbują przekierować myśli, a wychodzi odwrotnie i pogrążają się jeszcze bardziej.
W tym okresie rozpadają się im też związki. Część z kobiet po prostu czuje się samotna.
Myślę, że to kolejny kamyczek, który dorzuca się do "tego ogródka". U panów jest kryzys wieku średniego i szukanie potwierdzenia swojej atrakcyjności. Z kolei kobieta dba o dom i to jest najważniejsze dla niej - jego integralność, ciepło, trwanie. Dla mężczyzny bardziej to działanie na zewnątrz i pokazanie, że jest silnym, przedsiębiorczym człowiekiem sukcesu.
Wzajemne relacje mogą więc z czasem słabnąć i potęgować niską samoocenę kobiety. To może prowadzić do dalszego rozstroju zdrowia psychicznego i eskalowania problemów.
Jakie są sygnały alarmowe związane z menopauzą, na które kobieta powinna zwrócić uwagę? Kiedy jest ten moment, kiedy powinna zwrócić się o pomoc specjalisty?
Przede wszystkim to kryterium wieku - kobieta powinna zwrócić uwagę na pewne objawy, gdy jest w okresie przedmenopauzalnym, to znaczy ok. 47-48 roku życia. Sygnałem są zaburzenia miesiączkowania - cykle stają się nieregularne, przedłużają się. Pojawia się niepokój, bezsenność, zmęczenie, duszności. Gorzej toleruje się wysiłek, kobieta jest wewnętrznie poddenerwowana, ma wybuchy gorąca. Rzeczy, z którymi do tej pory dawała sobie radę, przytłaczają, denerwują.
Wszystko to powinno mogą skłoniać do diagnostyki. Badanie jest proste, oprócz oczywiście oznaczenie stężenia hormonów, przede wszystkim estrogenu i FSH, można zrobić badania obrazowe USG jamy brzusznej i zobaczyć jak wyglądają jajniki. Jeżeli coś się dzieje, to warto poszukać fachowej pomocy. W Polsce mamy dostępną hormonalną terapię zastępcza w formie plastrów i tabletek.
I najważniejsze to pokonać wstyd?
Warto przepracować swój wstyd, tym bardziej, że możemy sobie pomóc - istnieją schematy leczenia i sposoby postępowania w czasie menopauzy. To, że zmienia się wiek, nie znaczy, że kobieta musi być odstawiona na boczny tor. Trzeba pokonać pewne bariery i nie obawiać się, mówić o swoich przypadłościach. Chodzi o to, żeby w tym czasie żyć w komforcie i dobrostanie i mieć jak najlepszą jakość życia.
Joanna Rokicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.