Trwa ładowanie...

Patogeny w ukraińskich laboratoriach są niebezpieczne? Biolog komentuje

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
19.10.2022 17:08
To jeden z najczarniejszych scenariuszy. Boją się, że Rosja sięgnie po broń biologiczną
To jeden z najczarniejszych scenariuszy. Boją się, że Rosja sięgnie po broń biologiczną (Getty Images)

WHO wezwało Ukrainę do zniszczenia patogenów, które badają w laboratoriach. Według organizacji istnieje duże ryzyko, że władze Rosji wykorzystają to. - Gdyby to był jakiś bardzo zjadliwy szczep, to jest potencjalne niebezpieczeństwo, że zniszczenie takiego laboratorium uwolni takie szczepy i gdyby zakaziły ludzi, to mogłyby wybuchnąć ogniska epidemii - przyznaje w rozmowie WP abcZdrowie wybitny biolog prof. Grzegorz Węgrzyn.

spis treści

1. WHO: Ukraina powinna zniszczyć groźne patogeny trzymane w laboratoriach

Jak donosi agencja Reuters: Światowa Organizacja Zdrowia poradziła Ukrainie, aby zniszczyła niebezpieczne patogeny przechowywane w państwowych laboratoriach. Eksperci WHO ostrzegają, że działania rosyjskie mogą doprowadzić do uszkodzenia laboratoriów, a wtedy potencjalnie może dojść do wycieku patogenów chorobotwórczych.

Biolog molekularny prof. Grzegorz Węgrzyn wyjaśnia, że takie laboratoria zdrowia publicznego funkcjonują w większości państw, również w Polsce. W Ukrainie jest pięć placówek pracujących nad patogenami szkodliwymi dla ludzi. Jaki jest cel ich działalności?

- Laboratoria zdrowia publicznego nie mają nic wspólnego z bronią biologiczną. Tu chodzi o coś zupełnie innego. W takich miejscach przechowuje się szczepy wyizolowane od pacjentów lub zwierząt, które przechodziły jakąś chorobę zakaźną. Chodzi o to, żeby jeżeli pojawi się ognisko danej choroby, można było je łatwo zidentyfikować, porównać z istniejącymi wcześniej szczepami, a dodatkowo, jeżeli mamy wyizolowany szczep, to łatwiej znaleźć lek, na który ten szczep jest wrażliwy i dzięki temu mamy szybką ścieżkę leczenia - wyjaśnia prof. dr hab. Grzegorz Węgrzyn, wybitny biolog molekularny, twórca leku na chorobę Sanfilippo.

Zobacz film: "Cukrzyca. Historia Mai"
Działające w Ukrainie laboratoria zdrowia publicznego nie mają nic wspólnego z bronią biologiczną
Działające w Ukrainie laboratoria zdrowia publicznego nie mają nic wspólnego z bronią biologiczną (Getty Images)

W odpowiedzi na pytania agencji Reuters o przyczyny wydania tych zaleceń, WHO wyjaśnia, że współpracuje z ukraińską służbą zdrowia od kilku lat. "W ramach tej współpracy WHO zdecydowanie zaleciła ukraińskiemu ministerstwu zdrowia (...) zniszczenie niebezpiecznych patogenów, aby zapobiec ich możliwemu rozprzestrzenieniu" - potwierdziła organizacja. WHO nie podała, kiedy wydano zalecenia ani jakie patogeny lub toksyny mogą się znajdować w laboratoriach w Ukrainie.

Co może się stać, jeżeli Rosjanie zbombardują albo przejmą te laboratoria? Czy mogą je wykorzystać jak broń biologiczną?

- Dużego niebezpieczeństwa bym w tym nie widział, bo te patogeny zawsze są przechowywane w małych ilościach. Oczywiście, gdyby to był jakiś bardzo zjadliwy szczep, to jest potencjalne niebezpieczeństwo, że zniszczenie takiego laboratorium uwolni takie szczepy i gdyby zakaziły ludzi, to mogłyby wybuchnąć ogniska epidemii - mówi prof. Węgrzyn.

Ekspert podkreśla, że próbki patogenów powinny być dobrze zabezpieczone, ale ryzyko zawsze istnieje.

- Pytanie, jakiego typu organizmy są tam przechowywane. Na niekorzyść Ukrainy działa to, że jest to kraj, w którym jest stosunkowo niski poziom wyszczepienia ludzi na różne choroby zakaźne, w związku z tym ewentualne wydostanie się takich mikroorganizmów mogłoby być bardziej groźne. Natomiast w dalszym ciągu to zagrożenie nie wydaje się duże, chyba że są tam przechowywane jakieś wirusy sprzed lat, np. ospy prawdziwej. To jest mało realne, ale jeśli tak by było - to należałoby takie próbki jak najszybciej zniszczyć - wyjaśnia naukowiec.

2. Na czym polega siła rażenia broni biologicznej?

Temat broni biologicznej pojawia się w ostatnich dniach coraz częściej w kontekście wojny w Ukrainie. Broń biologiczna jest groźnym narzędziem i niestety nie jest trudna do stworzenia. Jako broń biologiczna mogą być użyte m.in. patogeny wąglika, ospy, ale też grypy i koronawirusy.

- Definicja broni biologicznej jest taka, że jest to wykorzystanie organizmów do walki, do niszczenia. Znamy organizmy chorobotwórcze czy organizmy wytwarzające pewne toksyny, można je wykorzystać, jak np. bakterie wąglika. Jeżeli następnie będziemy je rozsiewać na terytorium drugiej walczącej strony - to będzie to właśnie użycie broni biologicznej. Bronią biologiczną będzie też modyfikacja organizmów, tak aby stały się bardziej zjadliwe, bardziej wirulentne, a następnie wykorzystanie tych patogennych organizmów do walki - wyjaśnia cały mechanizm prof. Grzegorz Węgrzyn.

3. Tego boi się Wołodymyr Zełenski - to fake newsy Rosji

Wojna dezinformacyjna w mediach zaczęła się jeszcze zanim wojska rosyjskie wkroczyły do Ukrainy. Rosjanie za wszelką cenę próbują zdyskredytować Ukrainę w oczach świata. Jednym z coraz częściej pojawiających się zarzutów są informację o amerykańskich laboratoriach broni biologicznej działających na terenie Ukrainy.

W mediach społecznościowych krąży film opublikowany na kanale youtubowym, który sugeruje, że prawdziwym powodem ataku Rosji jest "likwidacja sieci tajnych laboratoriów wytwarzających broń biologiczną. Promowana przez jego twórców teoria spiskowa łączy krążące wcześniej fake newsy o tym, że pandemia koronawirusa została zaplanowana, a na niebie są celowo rozpylane toksyczne substancje". Film ma tysiące wyświetleń. W nagraniu jest pokazywana nawet mapa, na której zaznaczono rzekome lokalizacje 40 tajnych laboratoriów. "Te czerwone punkty i fioletowe to są laboratoria broni biologicznej na Ukrainie. Należące do amerykańskiego departamentu… albo wybudowane przez Amerykański Departament Obrony" - sugerują autorzy filmu.

Prof. Grzegorz Węgrzyn zapewnia, że funkcjonowanie tego typu laboratoriów na terenie Ukrainy jest raczej niemożliwe.

- Z jednej strony dlatego, że takie laboratoria wymagają bardzo wysokich technologii i bardzo wysokich zabezpieczeń, żeby te mikroorganizmy nie wymknęły się i nie zaraziły swoich własnych ludzi. Z drugiej strony dodatkowo te laboratoria musiałyby być tak ukryte, żeby nikt o tym nie wiedział, a to nie byłoby takie łatwe, szczególnie w państwie takim jak Ukraina, które nie należy do szczególnie bogatych. Tym bardziej że trudno sobie wyobrazić też, po co Ukraina miałaby prowadzić takie laboratoria- podkreśla ekspert.

Wśród teorii spiskowych forsowanych przez Rosjan są też informacje o tym, że na terytorium Ukrainy są prowadzone badania nad trasami migracji ptaków, które miałyby roznosić patogeny po Rosji.

Tę teorię również obala prof. Węgrzyn.

- I znów to, że ktoś prowadzi badania migracji ptaków nie jest dziwne, takie badania są prowadzone w różnych państwach. Natomiast musiałoby być to niezwykle wyrafinowane działanie, żeby ktoś chciał użyć ptaków jako broni biologicznej. Wtedy trzeba by skonstruować tak zjadliwe szczepy, które musiałyby się bardzo szybko rozprzestrzeniać - komentuje naukowiec.

Ukaińcy boją się, że Putin sięgne po broń biologiczną
Ukaińcy boją się, że Putin sięgne po broń biologiczną (Getty Images)

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kategorycznie odrzucił te zarzuty.

- Na naszej ziemi nie rozwijano ani chemicznej, ani żadnej innej broni masowego rażenia - cały świat o tym wie. Ale w związku z tymi przekazami coraz częściej pojawiają się obawy, że to Rosja chce użyć tego typu broni, a potem ponownie - przerzucić odpowiedzialność na stronę ukraińską - powiedział.

Ostrzegają przed tym zarówno Amerykanie, jak i Brytyjczycy. Przedstawiciel Pentagonu potwierdził, że mają informacje wskazujące, że twierdzenia rosyjskich władz o rzekomych ośrodkach badań nad bronią biologiczną stanowią przygotowanie gruntu do ataku z użyciem takiej broni przez Rosję.

4. Czy Rosja może sięgnąć po broń biologiczną?

Prof. Grzegorz Węgrzyn przyznaje, że trzeba brać na poważnie możliwość użycia przez Rosjan broni biologicznej. - Takie niebezpieczeństwo potencjalnie istnieje, tym bardziej że prawdopodobieństwo, że broń chemiczna lub biologiczna jest w rękach Rosji - jest duże.

I dodaje:

- Te działania są tak nieprzewidywalne, że niestety nie wykluczam takiej możliwości. Jeśli ktoś potrafi zbombardować szpitale, czy używać broni termicznej, która niszczy całe życie w okolicy i nie przestrzega żadnych zasad humanitarnych, to wszystko jest możliwe - tłumaczy ekspert.

Atak przy pomocy broni biologicznej może być trudny do wykrycia i jednoznacznego wskazania źródła. Jeśli broń biologiczna została zrzucona z samolotu, tuż po jego odlocie można zauważyć kłęby dymu, mgły lub kurzu.

- Wykrycie broni biologicznej wymaga specjalistycznych laboratoriów, bo musimy wykryć obecność tych mikroorganizmów. Natomiast w tej chwili mamy odpowiednie techniki, zwłaszcza jeżeli wiemy, czego szukamy. O tym, że był użyty ten rodzaj broni, świadczy fakt, że na danym terenie nagle pojawił się jakiś patogen, którego wcześniej tam nie było. To jest stosunkowo łatwe do udowodnienia - wyjaśnia ekspert.

- Natomiast gorzej by było, gdyby ktoś zaczął rozsiewać wirusy SARS-CoV-2, wtedy rzeczywiście trudno by było udowodnić, że była to broń biologiczna, a nie naturalne infekcje, natomiast jeżeli ktoś zacząłby rozsiewać bakterie chorobotwórcze, które na danym terenie nie występowały wcześniej, to byłoby to łatwe do wykrycia - podsumowuje prof. Węgrzyn.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze