Po cichu truje Polaków. "Mamy ogromny wysyp przypadków raka"
Raport EEA nie pozostawia złudzeń. Aż u 99 proc. badanych Polaków stężenie bisfenolu A "przekraczało bezpieczny poziom". - Wyniki raportu są niepokojące, bo dobrze wiemy, że bisfenol A stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia. Nie ma właściwie narządu czy układu w organizmie, na który by nie wpływał – alarmuje dr n. o zdr. Hanna Stolińska.
Oto #HIT2023. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku.
1. Podtruwa 99 proc. Polaków
Niedawno opublikowano nowy raport Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) dotyczący wyników badań na zawartość chemicznych substancji w organizmie człowieka. Okazało się, że jedna z nich, bisfenol A (BPA), znajduje się w ciałach większości Europejczyków. Przebadano aż 2756 osób z 11 krajów, tj. Chorwacji, Czech, Danii, Francji, Finlandii, Niemiec, Islandii, Luksemburga, Polski, Portugalii i Szwajcarii.
Wzięto pod uwagę ustalone przez Europejski Urząd ds. Żywności (EFSA) maksymalne dopuszczalne stężenie BPA w organizmie. Przekroczenie limitu stwierdzono u 92 proc. uczestników badania. Najgorzej sytuacja prezentowała się wśród mieszkańców Francji, Luksemburga i Portugalii. W ich przypadku nadmierne stężenie BPA dotyczyło aż 100 proc. badanych. W populacji polskiej wcale nie było znacznie lepiej – bisfenol A wykryto u 99 proc. Polaków.
BPA, bisfenol A, czyli należąca do grupy fenoli substancja chemiczna o nazwie 2,2-bis(p-hydroksyfenylo)propan, używana jest do produkcji tworzyw sztucznych, żywic epoksydowych i innych materiałów polimerowych na całym świecie.
EEA wskazuje, że bisfenol znajduje się w szerokiej gamie produktów mających związek z żywnością, jak również w:
- paragonach,
- tuszach,
- tekstyliach,
- sprzęcie elektronicznym,
- zabawkach,
- płytach CD.
Do 2020 r. z wykorzystaniem bisfenolu A produkowano nawet butelki niemowlęce.
Według agencji narażenie ludzi na BPA "znacznie przekracza akceptowalny poziom bezpieczeństwa zdrowotnego", co z kolei "stwarza potencjalne zagrożenie dla zdrowia milionów ludzi".
2. Uszkadza mózg i wątrobę. Przyczynia się do raka
"Zgłoszone przekroczenia są liczbami minimalnymi. Istnieje prawdopodobieństwo, że w rzeczywistości we wszystkich 11 krajach wskaźniki przekroczeń wynoszą 100 proc. powyżej bezpiecznych poziomów" – alarmują autorzy raportu.
Już 19 kwietnia 2023 r. EFSA opublikował opinię na temat BPA. Analiza dowodów naukowych wskazuje na potencjalnie szkodliwy wpływ na układ odpornościowy, związany m.in. z ryzykiem wystąpienia alergicznego zapalenia płuc i zaburzeń autoimmunologicznych. Wtedy też Urząd obniżył ustalony wcześniej próg tolerowanego dziennego spożycia BPA z 4 mikrogramów na kg masy ciała dziennie do 0,2 nanograma na kg masy ciała dziennie. Nowa norma jest aż 20 tys. razy niższa niż poprzednia.
- Zarówno europejskie organizacje zdrowotne, jak i nasze, krajowe wskazują, że w nadmiarze BPA może wpływać na układ nerwowy, uszkadzać mózg czy wpływać negatywnie na układ hormonalny, przyczyniając się do zaburzeń płodności, a nawet zwiększając ryzyko nowotworów hormonozależnych, jak rak piersi. Obciąża nerki i wątrobę, sprzyja zaburzeniom metabolicznym, jak cukrzyca czy otyłość – wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk kliniczny dr n.o zdrowiu Hanna Stolińska.
Bisfenol czy obecne w produktach powszechnego użytku ftalany należą do grupy tzw. substancji zaburzających gospodarkę hormonalną (ang. endocrine-disrupting chemicals, EDC). Polskie Towarzystwo Endokrynologiczne w oficjalnym stanowisku wskazuje, że znanych jest ponad 800 związków, które wywierają negatywny wpływ na układ dokrewny. Wykazują podobieństwo do ludzkich hormonów i mogą wchodzić w interakcje z receptorami hormonów.
- Przychodzą do mnie pacjentki z endometriozą, chorobą, w której problemem jest nadmiar estrogenów w organizmie. Nie zdają sobie sprawy, że wiele z nich dodatkowo jest narażonych na ogromną ilość związków endokrynnie czynnych, oddziałujących na receptory estrogenowe. Bisfenol A działa na receptory estrogenowe nawet dziesięciokrotnie silniej niż naturalne estrogeny. To może wpłynąć na nasilenie wielu chorób hormonozależnych, w tym właśnie endometriozy – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk Olga Cyganek.
Dr Mariusz Witczak z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Endokrynologii CM UZ również zwraca uwagę, że wszechobecność mikroplastiku i EDC w środowisku odpowiada za "drastyczny wzrost chorób endokrynologicznych".
- Mamy ogromny wysyp przypadków raka. To są m.in. nowotwory piersi, jajnika, szyjki macicy oraz prostaty. Pod względem częstotliwości wykrywania są one na pierwszym miejscu. Wiążemy te wzrosty z zatruciem środowiska – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dr Witczak.
Kilka badań na modelach zwierzęcych dowiodło, że nawet krótkotrwałe narażenie na BPA już w okresie prenatalnym może wpływać na tkanki sutka i zwiększać późniejsze ryzyko rozwoju nowotworu sutka. Może też osłabiać odpowiedź immunologiczną organizmu na pojawienie się komórek rakowych.
Z kolei jedno z badań American Association for Cancer Research wskazuje, że w ludzkich komórkach wskutek narażenia na BPA może dochodzić do ekspresji genów w zakresie nowotworzenia. Naukowcy na łamach "Cancer Research" zauważają, że w komórkach nienowotworowych piersi u pacjentek, u których zdiagnozowano raka, rozwinęły się wysoce agresywne nowotwory.
To nie koniec - badanie przeprowadzone przez naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Duke'a wykazało, że BPA może ułatwiać przeżycie komórkom raka zapalnego piersi oraz zmniejszać skuteczność leków stosowanych w leczeniu chorób onkologicznych.
"Narastająca częstość występowania przypadków zaburzeń endokrynnych, zaburzeń rozwoju narządów płciowych, zaburzeń metabolicznych zwraca szczególną uwagę na potencjalną rolę czynników środowiskowych. Stanowisko PTE zostało sprowokowane alarmującymi danymi o wzroście częstości występowania: zaburzeń płodności, wnętrostwa, przedwczesnego dojrzewania płciowego dziewcząt i chłopców, nowotworów hormonozależnych, w tym raka endometrium, sutka, gruczołu krokowego, jajnika i jąder" – alarmuje PTE.
3. "Wszechobecny". Tu BPA występuje najczęściej
Paragony, płyty, farby czy lakiery w rzeczywistości nie stanowią tak dużego zagrożenia, jak żywność, jaką spożywamy na co dzień. EEA zwraca uwagę, że na BPA jesteśmy głównie narażeni poprzez dietę z uwagi na to, że bisfenol występuje w opakowaniach napojów, w tym w butelkowanych wodach czy w opakowaniach na żywność. Żywice epoksydowe służą do powlekania puszek do żywności i napojów czy wreszcie rur dostarczających wodę pitną. BPA może być obecny w pojemnikach do przechowywania czy butelkach na napoje wielokrotnego użytku. Wyniki badania organizacji nie powinny zatem dziwić.
- Niestety plastik, będący źródłem BPA, jest wszechobecny. Mówimy o butelkowanej wodzie czy puszkowanym jedzeniu, ale nie każdy sobie zdaje sprawę, jak szkodliwe są oleje w plastikowych butelkach. BPA szczególnie łatwo przechodzi do tłuszczów i to jest jeden z największych problemów, ponieważ o ile w wodzie BPA dość słabo się rozpuszcza, to bardzo dobrze rozpuszcza się w tłuszczach i cukrach – ostrzega dr Stolińska.
- Pamiętajmy też, że może się uwalniać do organizmu w procesie podgrzewania plastikowych woreczków, w którym gotujemy kasze czy ryż. Jedyny sposób, żeby ograniczyć wpływ bisfenolu na nasze zdrowie, to unikanie zakupu plastikowych butelek z olejem, wodą, krytych plastikiem puszek, ale także unikanie pakowanych w plastik warzyw czy owoców – radzi ekspertka.
Warto również pamiętać o tym, by w przypadku zakupu plastikowych opakowań, szukać informacji "BPA free" czy też "bez BPA" lub "produkt wolny od BPA".
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.