Trwa ładowanie...

Ze snu wybudzał ją ból pleców. Diagnoza zaskoczyła samych lekarzy: śmiertelnie groźny rak

 Karolina Rozmus
11.12.2022 17:02
Diagnozę usłyszała dwa tygodnie po narodzinach syna
Diagnozę usłyszała dwa tygodnie po narodzinach syna (Getty Images/Gofoundme.com)

29-latka obudziła się pewnej nocy z silnym bólem pleców. Później wielokrotnie pojawiała się z tym problemem u lekarza i w szpitalu, ale wszyscy uspokajali młodą kobietę, że nie ma powodu do obaw. Ich zdaniem dolegliwości związane były z ciążą, jednak niedługo po porodzie młoda mama usłyszała diagnozę. Była niczym wyrok – nieoperacyjny rak płuc.

spis treści

1. Musiała poruszać się na wózku inwalidzkim

Dina Ahmed cierpiała z powodu bólów głowy i pleców. Pojawiały się nocą i budziły jej niepokój. Lekarz uważał, że winna jest ciąża, podobnego zdania byli medycy na szpitalnym oddziale ratunkowym, gdzie kobieta pojawiała się średnio raz w tygodniu.

Wędrówki po lekarzach trwały cztery miesiące, aż w końcu Dina została skierowana do neurologa. Wszystko przez zaburzenia wzroku, które dołączyły do pozostałych dolegliwości przyszłej mamy. Pod koniec trzeciego trymestru Dina była w tak tragicznym stanie, że musiała poruszać się na wózku inwalidzkim.

Zobacz film: "#PlusCzyMinus? Polska w niechlubnej czołówce. Tu liczba zakażeń HIV rośnie"

Rezonans magnetyczny ujawnił zmianę w mózgu, ale lekarze nie mogli jej zidentyfikować. Przeprowadzone RTG klatki piersiowej, ale miało ono nie wykazać żadnych odchyleń od normy. Ponowne badania, już po porodzie, w tym tomografia całego ciała, dały odpowiedź na pytanie o problemy ze wzrokiem i ból, na jaki skarżyła się kobieta.

2. Nowotwór rozprzestrzenił się na wątrobę, mózg i kości

Dwa tygodnie po urodzeniu syna Dina usłyszała, że ma nieoperacyjnego niedrobnokomórkowego raka płuc w stadium czwartym. To najczęstszy typ tego nowotworu, stanowiący nawet 80 proc. przypadków.

Do jego objawów należą:

  • ból w klatce piersiowej,
  • duszność,
  • kaszel,
  • zaburzenia rytmu serca,
  • bóle w barku,
  • krwioplucie.

U Diny nowotwór rozprzestrzenił się, dając przerzuty na wątrobę, mózg i kości, stąd objawy choroby były tak niecharakterystyczne.

Lekarz przeprosił kobietę i przyznał, że doszło do popełnienia błędu podczas oglądania "kluczowego" zdjęcia rentgenowskiego.

- To był ogromny szok dla nas wszystkich. Rak płuc jest ogólnie kojarzony z palaczami, jednak ja nie palę – mówi Dina.

Szanse na wyleczenie nowotworu nie są wielkie – obecnie młoda mama została objęta opieką paliatywną i radioterapią, która ma złagodzić dolegliwości. Młoda Brytyjka przyznaje, że chce spróbować leczenia w Japonii, jednak koszt tej alternatywnej terapii przekracza jej możliwości finansowe.

Dina wyznaje, że marzy, by zobaczyć, jak jej dzieci dorastają
Dina wyznaje, że marzy, by zobaczyć, jak jej dzieci dorastają (Gofoundme.com)

Dlatego też Dina założyła zbiórkę, wierząc, że dzięki temu będzie mogła patrzeć, jak jej dzieci dorastają. Historia kobiety poruszyła wiele serc – wystarczyło 36 godzin od rozpoczęcia zbiórki, by cała kwota została zebrana.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze