Zjawisko Purkiniego. Podpowiadamy jak sobie z nim poradzić
Kiedy światła jest na drodze mniej, robi się bardziej niebezpiecznie – o tym nie trzeba nikogo przekonywać. Okazuje się, że każdy kierowca może poprawić widzialność po zmierzchu, a pomocne mogą w tym być… dokonania Sobiesława Zasady w trakcie Rajdu Safari w 1997 roku.
1. Śmiertelny wypadek
26 sierpnia 2016 roku. Samochód ciężarowy prowadzony przez polskiego kierowcę wyjechał właśnie z miejscowości Nannestad na południu Norwegii i drogą krajową 120 kieruje się w stronę Oslo. Jest godzina 21:00, zmierzcha.
Droga jest jednopasmowa, ograniczenie prędkości wynosi 80 km/h. Raport sporządzony później przez policję i norweski odpowiednik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pokaże, że Polak jechał 67 km/h. Jest doświadczonym kierowcą, który zna tę trasę.
Mimo to nie udaje mu się dostrzec na czas 77-letniego turysty z Chin. Mężczyzna idzie częściowo po poboczu, częściowo po jezdni. Ubrany jest w czarne spodnie i intensywnie czerwoną kurtkę, jednak kierowca dostrzega go w ostatniej chwili – niestety jest już za późno. Chińczyk zostaje uderzony naczepą – ginie na miejscu.
Sąd pierwszej instancji uznaje Polaka za winnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W drugiej instancji 40-letni kierowca zostaje nieoczekiwanie uniewinniony. Wszystko dzięki biegłej z Narodowego Centrum Optyki, Wizji i Zdrowia Oczu Universitetet i Sørøst-Norge.
Powołana przez obronę profesor Rigmor C. Baraas stwierdziła, że kierowca mógł nie być w stanie dostrzec przechodnia ze względu na… kolor jego kurtki. Powołała się przy tym na tzw. zjawisko Purkiniego.
2. Czym jest zjawisko Purkiniego?
Zjawisko Purkiniego opisuje problemy związane z postrzeganiem barw przy słabym oświetleniu. Im mniej światła pada na obiekt, tym mniej kolorów dostrzegamy. Dlatego przy minimalnej ilości światła widziane przedmioty możemy postrzegać jako czarno-białe.
Dlaczego zatem kierowca nie mógł dostrzec przechodnia, mimo intensywnego koloru kurtki? Kolor czerwony jest najniższym pasmem widzianym przez człowieka (dlatego podczerwień jest dla nas niewidoczna). Przy niewielkiej ilości światła receptory odpowiedzialne za widzenie tego pasma nie funkcjonują prawidłowo. Im więcej światła, tym spektrum barw widzianych przez człowieka jest większe.
Zjawisko Purkiniego zostało odkryte przez Jana Ewangelistę Purkiniego – czeskiego fizjologa.
3. Śmiertelne wypadki w Polsce zdarzają się o zmierzchu
Odkrycie czeskiego naukowca ma zasadnicze znaczenie dla naszego bezpieczeństwa na drodze. Zimą, kiedy światło słoneczne dociera do nas zaledwie przez kilka godzin dziennie, jesteśmy uzależnieni od światła sztucznego.
W wielu miejscach na drogach nie występują nawet lampy drogowe. Oznacza to, że widoczność przedmiotów i ludzi (szczególnie w czerwonej odzieży) jest bardzo ograniczona. Ciekawe światło rzucają na te odkrycia policyjne statystyki.
Jak możemy przeczytać w publikacji Komendy Głównej Policji dotyczącej wypadków drogowych w 2018 roku "Najwięcej wypadków zanotowano w ciągu dnia, gdyż wtedy ma miejsce największy ruch. Jednakże w porze nocnej, na drogach nieoświetlonych, występuje największy wskaźnik osób zabitych – w co czwartym takim wypadku ginie człowiek, gdzie w porze dziennej, w co czternastym wypadku".
Co ciekawe, najwięcej wypadków w skali roku następuje w godzinach 16 – 18, czyli w porze, w której zmierzcha przez większość roku. Okazuje się jednak, że ze zjawiskiem Purkiniego i słabą widocznością na drodze po zmierzchu można sobie poradzić w prosty sposób.
4. Jak zwiększyć widoczność na drodze?
Specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem na drodze podkreślają, że w Polsce dużo zależy od stanu technicznego samochodu. Nieprawidłowo ustawione reflektory, stare wycieraczki, czy brudna szyba mogą zdecydowanie pogorszyć widoczność na drodze.
Ale nawet jeśli samochód jest w perfekcyjnym stanie to, w jaki sposób można poradzić sobie z problemami w widzeniu o zmierzchu? Aby to wyjasnić, kontaktuję się ze specjalistą.
W odpowiedzi na moje pytanie Tomasz Kulik ze szkoły jazdy "Kulikowisko" zaczyna opowieść od… Rajdu Safari. Niemal zapomnianej już kwalifikacji mistrzostw świata WRC.
- Kiedy Rajd Safari był jeszcze jednym z wyścigów w ramach Mistrzostw Świata WRC, jeden z najwybitniejszych polskich kierowców w historii, pan Sobiesław Zasada zdobył na nim drugie miejsce w klasie N4. Warto wspomnieć, że miał już wtedy 67 lat. I na tym wyścigu nasz polski rajdowiec przejechał wiele odcinków w żółtych okularach. Szczególnie jak było ciemno. To była jego reakcja na pustynny zmierzch. Dlatego, że okulary żółte, podobne do tych używanych przez sportowców uprawiających sporty strzeleckie, wyostrzają obraz. Po prostu więcej widać. Ten prosty trick, niestety jest nieznany polskim kierowcom. Większość z nich nie ma bladego pojęcia, do czego mogą służyć – mówi Tomasz Kulik.
Takie okulary używane są przede wszystkim przez strzelców i kolarzy. Oni nie mogą sobie pozwolić na utratę jakości widzenia nawet na chwilę. Dla jednego może to oznaczać utratę kilku punktów, a dla drugiego bezpieczeństwa. Co ciekawe można je kupić wszędzie. Na stoisku kolarskim są trzy pary okularów: bezbarwne, przeciwsłoneczne i żółte – właśnie po to, by lepiej widzieć po zmroku.
- Mam wrażenie, że drogi w Polsce oznaczane są światłem o niewłaściwej barwie. W Belgii drogi są oświetlone lampami o lekko żółtym odcieniu. Natężenie światła wcale nie jest mocne, a pięknie wszystko widać. Działa tu ta sama zasada, co przy okularach. Barwa światła wyostrza kontury tego, co się dzieje na drodze. Kraje Beneluksu są dobrym przykładem. Tam barwa światła nie jest przypadkowa. Ma być kolejną pomocą dla kierowcy – podsumowuje instruktor jazdy Tomasz Kulik.
Na koniec pozostaje tylko zapytać ilu z nas, kierowców, regularnie bada wzrok? Naturalne jest to, że wzrok psuje się z wiekiem. Należy jednak pamiętać, że zaniedbane, czy niewłaściwie dobrane okulary mogą być zagrożeniem nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.