Trwa ładowanie...

Wypadek w Chorwacji. Wielu pielgrzymów wróciło już do domu. Teraz przed nimi największe wyzwanie

 Katarzyna Prus
11.08.2022 18:26
W wypadku polskiego autokaru wiozącego pielgrzymów zginęło 12 osób
W wypadku polskiego autokaru wiozącego pielgrzymów zginęło 12 osób (Zeljko Lukunic/PIXSELL/Press Association/East News)

Przeżyli tragiczny wypadek, ale powrót do zdrowia może trwać miesiącami. Rany w psychice mogą być znacznie gorsze od fizycznych obrażeń. Z traumy da się wyjść, ale nie zawsze jest to możliwe bez pomocy specjalisty. Zespół stresu pourazowego może mieć bardzo poważne skutki i dać o sobie znać nawet po terapii. - Mimo jej wysokiej skuteczności, jest niestety ryzyko ponownego rozwinięcia PTSD - przyznaje prof. Jarosław Michałowski, psycholog, dziekan Wydziału Psychologii i Prawa w poznańskiej filii Uniwersytetu SWPS.

spis treści

1. Co się dzieje po traumatycznym wydarzeniu?

Autokar z polskimi pielgrzymami, którzy jechali do Medjugorie, rozbił się w ubiegłą sobotę nad ranem. Do wypadku doszło w Chorwacji, w regionie varażdińskim położonym na północ od Zagrzebia. Autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie.

Podróżowało nim 42 pielgrzymów i dwóch kierowców. Zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, w tym 19 ciężko. Pierwsze cztery osoby wróciły do kraju w noc z soboty na niedzielę samolotem z rządową delegacją kierowaną przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Kolejnych 10 pacjentów zostało przewiezionych do Polski w środę, trafili do szpitali na Mazowszu, w Łodzi i Wielkopolsce. Dr Artur Zaczyński, zastępca dyrektora ds. Medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, poinformował, że ich stan jest stabilny.

Zobacz film: "10 najbardziej stresujących wydarzeń w życiu człowieka"

Przed nimi jednak leczenie nie tylko fizycznych obrażeń. Podczas gdy wielu myśli, że jest już po wszystkim, to tak naprawdę najgorsze dopiero przed nimi - z traumą czy PTSD mogą się bowiem zmagać latami.

- W przypadku poważnych wypadków komunikacyjnych jest duże ryzyko PTSD, czyli zespołu stresu pourazowego, ale na szczęście nie u każdego musi się on rozwinąć. W pierwszych godzinach mamy najczęściej do czynienia z ostrą reakcją na stres, która objawia się przede wszystkim silnymi emocjami, dezorientacją na poziomie myślenia i działania oraz poczuciem dezorganizacji - tłumaczy prof. Jarosław Michałowski, psycholog, dziekan Wydziału Psychologii i Prawa w poznańskiej filii Uniwersytetu SWPS.

W środę dziesięciu pielgrzymów zostało przewiezionych do Polski
W środę dziesięciu pielgrzymów zostało przewiezionych do Polski (East News)

- U osób, które przeszły traumatyczne wydarzenie, w pierwszych tygodniach może pojawić się zwiększone pobudzenie i związany z nim braku snu, nadmierne skupienie uwagi na tym wydarzeniu czy drażliwość na konkretne bodźce lub nerwowe reakcje na otoczenie. Mogą też powracać konkretne obrazy związane z wypadkiem - dodaje.

Ryzyko rozwinięcia PTSD, a także związanej z nim depresji jest większe u osób, które miały już podobny wypadek, a zwłaszcza jeśli już wtedy wywołało to silniejsze skutki psychiczne. Takie osoby, a także ich bliscy powinni być szczególnie czujni i w razie potrzeby skorzystać z pomocy specjalisty.

2. Pomoc z przymusu może wywołać odwrotny skutek

Jak jednak podkreśla prof. Michałowski, nie należy zmuszać do specjalistycznej pomocy.

- Jest ryzyko, że w niektórych przypadkach może ona przynieść wręcz odwrotny skutek, nasilić objawy, a nawet doprowadzić do wtórnej traumatyzacji - tłumaczy psycholog.

- Taką pomoc można sygnalizować, ale nie narzucać. Dobrze, jeśli osoba po traumie będzie na początku próbowała sama uporać się z tą sytuacją i wykorzysta do tego własne zasoby w postaci indywidualnych umiejętności czy doświadczeń. Dlatego nie powinno się też narzucać sposobu przepracowywania traumy - dodaje.

Prof. Michałowski tłumaczy, że nie ma uniwersalnej metody na samodzielne uporanie się z traumą, ale pomóc może rozmowa.

- Wiele osób chce rozmawiać z bliskimi o tym, co się wydarzyło i to okazuje bardzo pomocne. Nie każdy tego jednak potrzebuje, więc nie należy na taką rozmowę naciskać, wypytywać, czy bombardować informacjami z mediów na ten temat. Każdy powinien sam regulować, na ile chce śledzić medialne doniesienia i czy chce w tym uczestniczyć - wyjaśnia psycholog.

- Warto też dać sobie czas, zwłaszcza w pierwszych tygodniach na przemyślenie tego, co się wydarzyło i skonfrontowanie się z tym. Jeśli nastawiamy się od razu na działanie i wrócimy do pracy i obowiązków, może to przynieść bardzo zły skutek. Zwłaszcza wtedy, kiedy jest to sposób na uniknięcie trudnych emocji, co nie pozwala uporać się z traumą. Można mieć mylne wrażenie, że funkcjonujemy tak, jak wcześniej, a problem pozostanie nierozwiązany i może się potem nasilać - dodaje.

3. Reakcje na stres i PTSD - jak je odróżnić?

Kiedy pomoc specjalisty jest niezbędna?

- Jeśli objawy nie ustąpią po około trzech tygodniach, a wręcz zaczynają się nasilać. Kiedy myśli dotyczące traumatycznego wydarzenia są bardziej uporczywe, pojawia się silniejszy lęk, nie tylko związany z tym, co się stało, ale też ogólny strach, którego nie da się do końca wytłumaczyć - wyjaśnia psycholog. - Świadczy o tym również coraz większa chęć unikania nie tylko tematu wypadku, ale też innych tematów związanych np. z miejscem, w którym się wydarzył - dodaje.

Po czym poznać, że to już nie "zdrowa" reakcja na stres, tylko PTSD?

- Niepokojącym objawem jest na pewno dysocjacja, czyli odłączenie, czy też oderwanie od rzeczywistości, rodzaj snu na jawie. Do takich osób nie do końca docierają bodźce zewnętrzne, dlatego nie pamiętają potem, co się działo. Taki objaw może się pojawić zarówno tuż po wypadku, ale też dużo później - tłumaczy prof. Michałowski.

- Jest to niebezpieczne, bo zapamiętane tylko fragmenty wydarzeń, np. dźwięki czy zapachy, mogą wywoływać nagłe reakcje lękowe w dowolnej chwili i sytuacji, która nie jest powiązana z traumatycznym wydarzeniem. Dlatego jednym z celów terapii jest połączenie tych bodźców i powiązanie ich z tym wydarzeniem - wyjaśnia psycholog.

Ponadto przy PTSD:

  • myśli związane z wypadkiem są coraz bardziej uporczywe,
  • obrazy związane z traumą pojawiają się też w snach,
  • układ nerwowy jest znacznie bardziej pobudzony, co skutkuje dużą drażliwością,
  • jest wyraźna tendencja do wycofywania się,
  • unikanie myślenia o sytuacjach przypominających o traumie.

Terapia poznawczo-behawioralna, która jest najbardziej skuteczna u pacjentów z PTSD, trwa przeważnie od trzech do sześciu miesięcy. Wszystko zależy jednak od nasilenia i skutków traumy, a także od cech pacjenta i tego jak będzie reagował i współpracował z terapeutą.

- Mimo jej wysokiej skuteczności, jest niestety ryzyko ponownego rozwinięcia PTSD przy kolejnym podobnym wydarzeniu - przyznaje prof. Michałowski.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze