10 tys. kroków to chwyt marketingowy? Ekspert zdradza, po ilu krokach "zaczyna się bajka"
Pomysł wykonywania 10 tysięcy kroków dziennie jest powszechnie znany, ale czy rzeczywiście jest to magiczna liczba dla naszego zdrowia? Mamy dobrą wiadomość: wystarczy znacznie mniej, by organizm nam podziękował.
1. 10 tys. kroków nie dla każdego
Geneza liczby 10 tysięcy kroków sięga lat 60. XX wieku w Japonii, kiedy to firma Yamasa Clock wprowadziła na rynek krokomierz nazwany "Man-po-kei", co w tłumaczeniu oznacza "licznik 10 tysięcy kroków". Jak wyjaśnia fizjoterapeuta i trener Kamil Góra, nazwa ta przyczyniła się do popularyzacji idei wykonywania właśnie tylu kroków dziennie.
Według fizjoterapeuty Juliana Sobiecha, autora książki "Jak dożyć setki", liczba 10 tysięcy kroków to przede wszystkim chwyt psychologiczno-marketingowy, który łatwo zapada w pamięć.
- I dobrze – podkreśla cytowany przez Gazeta Kobieta Sobiech, dodając, że dla zdrowia liczy się przede wszystkim aktywność, a minimalna dzienna dawka będzie inna dla każdego z nas.
Obecnie eksperci skupiają się bardziej na czasie poświęconym na aktywność fizyczną niż na konkretnych liczbach kroków. Ważne jest, aby dostosować cele do własnych możliwości, unikając nadmiernych ambicji, które mogą prowadzić do zniechęcenia.
- To doprowadzi do rozczarowania i zamiast zmotywować, zniechęci nas do aktywności fizycznej – ostrzega Kamil Góra.
2. Ile kroków dziennie dla zdrowia?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby osoby w wieku od 18 do 60 lat poświęcały co najmniej 150 minut tygodniowo na ćwiczenia o umiarkowanej intensywności lub 75 minut na bardziej intensywne treningi. Przyjmuje się, że 10 tysięcy kroków odpowiada około 7,5 km marszu, podczas gdy 75-minutowy spacer to około 7000 kroków, czyli 5,2 km. Warto jednak pamiętać, że wszystko zależy od indywidualnego tempa i długości kroku.
"Przy 6000 kroków dziennie organizm nakręca się już całkiem nieźle. Nie jest to jeszcze optymalna forma, ale solidna podstawa – jak najbardziej. Stawy są odżywione, krew ładnie pompowana, a serce wreszcie dostaje lekki trening. Natomiast powyżej 8000 kroków dziennie zaczyna się bajka – trudno to sobie wyobrazić, ale przy takim poziomie aktywności nawet układ odporności zaczyna pracować w trybie turbo" - zwraca uwagę w poście opublikowanym na Instagramie Sobiech.
Badania naukowców z Harvard Medical School, opublikowane w "JAMA Internal Medicine", wskazują, że korzyści zdrowotne można zauważyć już przy znacznie mniejszej liczbie kroków. Wśród 16 741 kobiet w wieku od 62 do 101 lat zaobserwowano, że zwiększenie liczby kroków z 2700 (typowej dla siedzącego trybu życia) do 4400 dziennie skutkowało spadkiem śmiertelności o 41 proc. Optymalny efekt osiągnięto już przy 7500 krokach.
- Każdy krok się liczy – podsumowuje dr I-Min Lee, profesor medycyny z Harvardu.
Kluczem jest wprowadzanie aktywności do codziennego życia poprzez drobne zmiany: wybieranie schodów zamiast windy, krótkie przerwy na rozciąganie w trakcie pracy czy wysiadanie przystanek wcześniej i spacer do domu. Takie nawyki nie tylko wspierają utratę wagi, ale także pomagają zapobiegać chorobom serca, otyłości czy cukrzycy typu 2, jednocześnie poprawiając kondycję i wydolność organizmu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.