Trwa ładowanie...

Babcine sposoby na anginę i sezonowe infekcje. Czy pomoże "zgrillowanie" wirusów? A może lepsze będą ziemniaki?

Część pacjentów na ból gardła stosuje ciepłe okłady np. z ziemniaków
Część pacjentów na ból gardła stosuje ciepłe okłady np. z ziemniaków (Getty Images)

Czy ciepłe okłady z ziemniaków pomogą na ból gardła? Czy gorączkę dobrze wypocić pod pierzyną? Lekarze przyznają, że wielu pacjentów wciąż stawia na babcine sposoby leczenia. W przypadku typowych przeziębień bywają pomocne przy łagodzeniu dolegliwości, ale problem zaczyna się, gdy "samoleczenie" opóźnia wizytę u lekarza, a objawy się nasilają.

spis treści

1. Czy na wirusy pomoże wygrzanie?

W mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo domowych sposobów na ból gardła. Jednym z najbardziej znanych są okłady z ciepłych ziemniaków zawiniętych w bawełnianą ściereczkę. Z kolei jedna z tiktokerek radzi, by zastosować okłady z plastrów ziemniaka polanych płynem z alkoholem.

Specjalista chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej dr Michał Sutkowski w rozmowie z WP abcZdrowie przyznaje, że ciepłe okłady (np. z ziemniaków) mogą być pomocne w łagodzeniu niektórych dolegliwości gardłowych, o ile mamy do czynienia z infekcjami wirusowymi.

Zobacz film: "Sposób na zapalenie oskrzeli. Okład z ziemniaków"

- "Wygrzewanie wirusa", picie ciepłych napojów w trakcie infekcji, różnego rodzaju metody babcine mogą być pomocne. Trzeba podkreślić, że zwłaszcza pierzynka i pozycja horyzontalna - to metoda najbardziej wskazana i pożądana. Odpoczynek, leżenie w łóżku, długi sen, brak nadmiernej aktywności - mają ogromne znaczenie w procesie leczenia - wyjaśnia lekarz i dodaje, że wirusy lubią zimno i sytuacje, w których się wychładzamy.

- Mówi się przecież "choroba przeziębieniowa", bo zwykle początkiem jest przemarznięcie, wtedy ten wirus atakuje. Oczywiście to też nie znaczy, żeby się przegrzewać. Powinniśmy się hartować, ale w ramach profilaktyki, a nie w trakcie infekcji. Najlepiej ubierać się na cebulkę. Widzę teraz, że wielu rodziców popełnia ten błąd i ubiera dzieci tak, że wyglądają jak bałwany, a przecież pamiętajmy, że maluchy na dworze są aktywne, biegają. Jeżeli będą ubrane za grubo, dochodzi do przegrzania organizmu. Wystarczy, że dziecko na chwilę stanie, przechłodzi je wiatr i wtedy dochodzi do ataku wirusa - ostrzega dr Sutkowski.

@denisa_dinu

Ce leacuri băbești cunoașteți pentru răceală? #fyp #easterneuropean #easterncountry #easterneurope #sick #fy #foryou #tellmewithouttellingme

♬ original sound - L • 💌

A co o okładach z ziemniaka myśli padiatra?

- Jest to ogólnie działanie prozapalne, przeciwbólowe, ma aktywować nasze komórki odpornościowe podobnie jak gorąca kąpiel czy okłady rozgrzewające. Ale anginy bakteryjnej nie wyleczy. Można to stosować w wirusowych infekcjach - wyjaśniał pediatra i immunolog dr n. med. Paweł Grzesiowski w rozmowie z "Dzień dobry TVN". - Inne sposoby na "grillowanie wirusa" to sauna, nacieranie maściami z kapsaicyną, zagrzebanie się w pościeli w ubraniu i wypocenie - dodał ekspert.

Przy anginie węzły chłonne są wyraźnie powiększone, a gardło staje się wiśniowo czerwone
Przy anginie węzły chłonne są wyraźnie powiększone, a gardło staje się wiśniowo czerwone (Getty Images)

2. Tak może się skończyć nieleczona angina

Angina w większości przypadków jest wywoływana przez paciorkowca, czyli bakterię. To oznacza, że w jej leczeniu konieczne jest już zastosowanie antybiotykoterapii.

- Nie da się anginy wygrzać. Nic nie da okładanie ciepłymi ziemniakami czy przypalanie nalotów, bo o takich przypadkach też słyszałam. To jest choroba, która wymaga zastosowania antybiotyku - tłumaczy lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk, internista, lekarz rodzinny z Grupy LUX MED.

Lek. Bukol-Krawczyk przyznaje, że ból gardła towarzyszący anginie jest na tyle silny, że pacjenci rzadko próbują się leczyć na własną rękę, ale zdarzają się i takie przypadki. Lekarka ostrzega, że próby leczenia tego typu infekcji na własną rękę mogą doprowadzić do groźnych powikłań.

- Bez odpowiedniego leczenia infekcja może trwać nawet trzy-cztery tygodnie, może dojść do powikłań, m.in. do uszkodzenia nerek czy serca. Wczoraj miałam właśnie takiego pacjenta, który od miesiąca walczy z powikłaniami anginy. Nieleczone zakażenie paciorkowcem może spowodować m.in. ropień okołomigdałkowy, może być również przyczyną zapalenia bakteryjnego ucha, może "zejść" na dolne drogi oddechowe albo doprowadzić do rozwoju sepsy czy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych - podkreśla lekarka.

Ekspertka zwraca uwagę na błąd, który popełnia wielu pacjentów: przy wysokiej gorączce, zamiast się schłodzić, ubierają się grubo, a do tego po uszy przykrywają się kołdrą.

- Jeżeli człowiek ma wysoką gorączkę, to trzeba mu ułatwić obniżanie tej temperatury. Przy wysokiej gorączce jest nam zimno ze względu na dużą różnicę temperatur. Jeżeli temperatura otoczenia wynosi 20 stopni Celsjusza, a my mamy 40 - to naturalne, że będziemy odczuwali zimno - mówi lekarka.

- Jest ono jednak dla nas korzystne, bo oddajemy temperaturę do otoczenia przez konwekcję (proces przekazywania ciepła - przyp.red.) albo przez pocenie się, albo przez dreszcze. Dreszcze, zadyszka mają spowodować właśnie to wytrącenie ciepła, więc okrywanie się w tym momencie powoduje, że będziemy się silniej pocić, będziemy mieli większe dreszcze - dodaje.

3. Jak odróżnić anginę od grypy i sezonowego przeziębienia?

Lekarka wyjaśnia, że objawy anginy, grypy i sezonowych przeziębień przez pierwsze 24 godziny są bardzo podobne. Dopiero w kolejnych dniach, kiedy pojawiają się charakterystyczne dolegliwości - łatwiej ustalić, z jaką infekcją mamy do czynienia.

- Angina jest chorobą bakteryjną, grypa jest chorobą wirusową - to jest najważniejsza różnica. Obie przebiegają z wysoką gorączką - do 40 stopni. Obie mogą się zacząć bardzo podobnie: bólem mięśni, bólami kości, gorączką, bólem gardła. Z tą różnicą, że w przypadku anginy nie wystąpi katar ani suchy kaszel, bo to jest ostre zapalenie migdałków. Dla anginy charakterystyczny jest też ból gardła - na początku niewielki, potem bardzo silny, utrudniający przełykanie, gardło ma barwę wiśniowo-czerwoną. W dodatku powiększone są węzły chłonne i migdałki. Człowiek, który ma anginę, brzmi, jakby miał silnie zatkany nos - tłumaczy lek. Bukol-Krawczyk.

Lekarka zwraca uwagę na to, że w przypadku grypy również pojawia się wysoka, często trudna do zbicia gorączka, która może utrzymywać się do pięciu dni, w przypadku anginy trwa ona krócej - dwa, trzy dni. - Przy grypie zwykle około trzeciej doby pojawia się wodnisty katar i suchy kaszel. Natomiast ból gardła jest niewielki, pacjenci opisują go jako kłujący, drapiący - wyjaśnia.

- Ból gardła jest charakterystyczny również dla przeziębienia, czujemy się wtedy tak, "jakbyśmy mieli kaktusa w gardle". Ból jest intensywny, ale zwykle trwa jeden, góra dwa dni. Inne typowe objawy to wodnisty katar, kaszel i temperatura do 38 stopni. U większości pacjentów w przypadku przeziębień powtarza się stały schemat objawów. U jednych tego typu infekcje zaczynają się od kataru, u innych od bólu gardła, a kaszel jest zawsze ostatnim objawem - zaznacza lek. Bukol-Krawczyk.

W wielu przypadkach pomocne jest wykonanie testów, które pozwolą określić rodzaj infekcji i wskażą najskuteczniejsze metody leczenia. Testy wykrywające grypę, COVID i RSV można kupić w aptece i wykonać samodzielnie. Dostępne są też testy wymazowe na anginę bakteryjną, które na podstawie wymazu z gardła wykrywają paciorkowce grupy A - odpowiedzialne za ponad 95 proc. przypadków anginy.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze